PSL obali prezesa? Waldemar Pawlak chce odwołania Janusza Piechocińskiego
Z nieoficjalnych informacji wynika, że podczas sobotniego posiedzenia władz PSL może dojść do odwołania Janusza Piechocińskiego z funkcji prezesa partii. Jego miejsce zająłby wiceprezes PSL, mninister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz. Jak dowiedziała się IAR, taki wniosek złoży były prezes PSL Waldemar Pawlak.
2015-06-19, 14:48
Posłuchaj
Oficjalny porządek obrad przewiduje omówienie wyników wyborów prezydenckich i ocenę kampanii wyborczej Adama Jarubasa, kandydata ludowców na prezydenta. Ma być także omówiona informacja o przygotowaniach do jesiennych wyborów parlamentarnych i informacja o pracach klubu parlamentarnego.
Członkowie Rady Naczelnej PSL będą też rozmawiać o sytuacji społeczno-gospodarczej kraju.
Przeciwko dokonywaniu zmian personalnych jest minister rolnictwa Marek Sawicki. Gość radiowej "Trójki" przekonywał, że
ludowcy powinni się teraz skupić na programie, a nie na personaliach. Zapowiedział, że będzie namawiał swoich kolegów, by tę sobotnie obrady poświęcili przede wszystkim programowi partii i przygotowaniu do nadchodzących wyborów parlamentarnych.
W ocenie posla PSL Piotra Zgorzelskiego do odwołania Piechocińskiego może nie dojść. Poseł powiedział dziennikarzom w Sejmie, że jeszcze w piątek dojdzie do spotkania prezesa z Władysławem Kosiniak-Kamyszem i cała sprawa prawdopodobnie zostanie rozwiązana polubownie. - Polskie Stronnictwo Ludowe jest doświadczoną partią polityczną i scenariusz polegający na liczeniu szabel i wycinaniu się nie wchodzi w grę. Najlepszym rozwiązaniem będzie to, że panowie dojdą do porozumienia i będzie można spokojnie przeprowadzić Radę Naczelną - powiedział poseł Zgorzelski.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Józef Zych z PSL spodziewa się, że w sobotę dojdzie do "rzeczowej dyskusji" o działalności partii. Były marszałek Sejmu przyznał, że zna zarzuty wysuwane pod adresem Piechocińskiego. Chodzi między innymi o brak wystarczających kontaktów z koalicjantem.
Ostatnie sondaże pokazują, ze Stronnictwo traci zwolenników. Jeśli ta tendencja się utrzyma w nowym Sejmie może nie zasiąść ani jeden poseł z PSL. Byłaby to pierwsza taka sytuacja od czasu przemian z 1989 roku.
IAR/asop
REKLAMA
REKLAMA