Francuscy taksówkarze protestują przeciw konkurencji. "Będą radykalne działania"
Zablokowane dojazdy do lotnisk i dworców, setki kilometrów korków - tak wygląda Francja w dniu protestów taksówkarzy. Przyczyną ich gniewu jest konkurencja firmy i aplikacji mobilnej Uber.
2015-06-25, 10:54
Posłuchaj
Taksówkarze zablokowali terminale 2E, 2F i 2D na Roissy-Charles de Gaulle, utrudniając dojazd podróżnym do jednego z dwóch największych stołecznych lotnisk. Kierowcy zaczęli również zbierać się w rejonie drugiego największego lotniska w Paryżu-Orly na południu miasta, gdzie - jak pisze AFP - sytuacja staje się napięta. Podobne protesty zapowiedziano również w Nicei, Marsylii, Tuluzie, Bordeaux, Lyonie i Lille.
Pasażerowie udający się na podparyskie dworce lotnicze Orly i Charles de Gaulle nie mają innego wyjścia - muszą docierać do celu pieszo. Pobliskie autostrady są bowiem zablokowane przez tysiące taksówek. Podobna sytuacja panuje w samym Paryżu, między innymi w pobliżu dworca Gare du Nord, a także na paryskiej obwodnicy. Również w kilku miastach na prowincji - między innymi w Lyonie, Nicei, Tuluzie i Bordeaux od rana trwają blokady dróg prowadzących na lotniska.
Taksówkarze zdeterminowani
Taksówkarze są zdeterminowani i zapowiadają "radykalne działania". Przyczynę ich gniewu można streścić jednym słowem - Uber. Ta amerykańska firma wprowadziła na rynek aplikację mobilną pozwalającą pasażerom na kontaktowanie się z kierowcami nieposiadającymi licencji taksówkarskich. Najostrzejsze reakcje taksówkarzy wzbudza wersja aplikacji nosząca nazwę UberPop, proponująca niższy standard usług i niskie ceny. Taksówkarze sprzeciwiają się - jak mówią - "dzikiej konkurencji", żądają zakazu stosowania aplikacji UberPOP, umożliwiającej przewozy osób przez niezawodowych kierowców i wdrożenia przepisów karzących nielegalnych taksówkarzy. W ostatnich dniach wielokrotnie dochodziło do konfliktów i nawet bójek między taksówkarzami a kierowcami spod znaku Uber.
Platforma internetowa Uber pozwala klientom zamawiać usługi przewozu osób. Aplikacja kojarzy swoich użytkowników - klientów, jak i kierowców - w celu wykonania wskazanego przez klienta kursu. Płatność odbywa się za pośrednictwem platformy internetowej, która zatrzymuje 20 proc. wartości kursu, resztę przekazując kierowcy. Od 2014 roku Uber jest dostępny również dla mieszkańców Warszawy.
REKLAMA
mc, IAR, PAP
REKLAMA