Rząd Grecji znosi opłaty za drogi na czas referendum
Grecki rząd ma nadzieję, że w przyszłym tygodniu banki będą już czynne, a na razie - ogłasza decyzję o bezpłatnych przejazdach autostradami. Wszystko po to, by frekwencja w czasie niedzielnego referendum była jak najwyższa.
2015-07-03, 11:00
Posłuchaj
Premier Grecji uspokaja przed referendum. Relacja Tomasza Majki z Aten (IAR)
Dodaj do playlisty
Jak donosi z Aten specjalny wysłannik Polskiego Radia Tomasz Majka, zanim dojdzie do referendum w sprawie porozumienia z wierzycielami, w piątek o legalności głosowania wypowie się sąd najwyższy.
Wątpliwości tej kwestii nie ma premier Grecji. W czwartek wieczorem Aleksis Cipras przekonywał w wywiadzie telewizyjnym, że problemy związane z zamkniętymi oddziałami banków "nie potrwają długo". Lider Syrizy zadeklarował nawet, że zawarcie nowej umowy pomocowej z wierzycielami jest możliwe w ciągu 48 godzin po niedzielnym referendum.
Przeciwko Unii Europejskiej na głównym placu Aten protestowało wieczorem kilka tysięcy zwolenników Komunistycznej Partii Grecji. Z kolei przed siedzibą przedstawicielstwa Komisji Europejskiej protestowali anarchiści. W czasie akcji spalili flagę wspólnoty, a policja użyła gazu łzawiącego.
Rząd zabiega o jak najwyższą frekwencję podczas niedzielnego referendum. Minister transportu zdecydował nawet, że od piątku przez cały weekend wszystkie autostrady będą bezpłatne, a kolej ogłosiła 50-procentową obniżkę cen biletów. Ma to ułatwić wyborcom podróżowanie do miejsc, gdzie są zameldowani, by mogli wziąć udział w referendum.
REKLAMA
Tymczasem szef eurogrupy wypowiada się jednoznacznie – wbrew zapewnieniom władz Grecji, że głosowanie w ogóle nie dotyczy euro, będzie to wybór między ”euro a drachmą”. Jeroen Dijsselbloem mówił w czwartek, że nie będzie żadnych negocjacji w przypadku gdy Grecy odrzucą pomoc grupy euro i warunkujące ją oszczędności i reformy.
IAR/agkm
(Wideo: szefowa MFW o sytuacji w Grecji; źr. CNN Newsource/x-news)
REKLAMA
REKLAMA