Kukiz zaczyna budować struktury. Teraz reprezentanci, później zespoły

Kukiz podkreślił, że reprezentanci Ruchu Kukiza, którzy zostali powołani w każdym z 16 województw oraz reprezentanci dla Polaków mieszkających na Kresach Wschodnich i w państwach Unii Europejskiej, nie są pełnomocnikami wyborczymi, ani nie reprezentują komitetów referendalnych.

- Trzeba odróżnić Ruch Kukiza od komitetów referendalnych, które może powołać każdy. Wyznaczeni przez Ruch Kukiza reprezentanci będą mieli za zadanie kontakt z lokalnymi mediami w poszczególnych województwa, a w przyszłości - jako członkowie wieloosobowych zespołów - obserwowanie działań komitetów referendalnych - zaznaczył Kukiz.

Jak dodał, zależy mu na tym, by powstało jak najwięcej komitetów referendalnych, bo to może pomóc w przekroczeniu 50-procentowej frekwencji w głosowaniu, które odbędzie się 6 września.

- Nie jestem jednak w stanie ocenić sam transparentności i etyki ludzi, którzy powołują komitety i to m.in. będzie rolą powołanych reprezentantów. Nie wykluczam, że w wielu z komitetów referendalnych działają ludzie, którym będziemy mogli zaproponować miejsca na naszych obywatelskich listach wyborczych do Sejmu - zapowiedział Kukiz.

REKLAMA

źródło: TVN24/x-news

Dodał, że już w następnym tygodniu wokół wyznaczonych reprezentantów Ruchu Kukiza powstaną wieloosobowe zespoły. - Te zespoły, wraz ze wspierającą mnie Radą Społeczno-Ekspercką, składającą się z ludzi, którzy nie będą kandydować w wyborach parlamentarnych, wyznaczą 41 mężów zaufania w każdym okręgu wyborczym w wyborach parlamentarnych. W porozumieniu z nimi będziemy układać listy wyborcze i prowadzić kampanię wyborczą w październikowych wyborach - podkreślił Kukiz.

Wśród reprezentantów Ruchu Kukiz znaleźli się m.in. przewodniczący śląsko-dąbrowskiej "Solidarności" Dominik Kolorz (woj. śląskie) oraz Jacek Wilk kandydat Kongresu Nowej Prawicy na prezydenta (woj. świętokrzyskie).

Referendum m.in. w sprawie jednomandatowych okręgów wyborczych odbędzie się 6 września.

PAP/fc