Noc ognia i reform w Atenach. Eurogrupa pomoże teraz Grecji?

Nie było łatwo, ale się udało - grecki parlament uchwalił w nocy reformy oszczędnościowe, a to było warunkiem pomocy Zachodu. Eurogrupa oceniła je przed południem, ale swoje stanowisko przedstawi po południu.

2015-07-16, 12:30

Noc ognia i reform w Atenach.  Eurogrupa pomoże teraz Grecji?

Posłuchaj

Grecki parlament uchwalił reformy. Relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR) z Aten
+
Dodaj do playlisty

Przyjęcie pilnych reform było warunkiem rozpoczęcia negocjacji z Grecją o trzecim pakiecie finansowym.

Pracom parlamentu na ulicach Aten towarzyszyły wieczorem protesty przeciwników cięć. Wcześniej strajkowały różne grupy zawodowe, m.in. personel transportu miejskiego.

Wymagania eurogrupy

Euroland żądał wcześniej, by wprowadzono zmiany w systemie emerytalnym, podatkowym, wprowadzono ustawę antymonopolową i kolejne oszczędności. I od tego parlamenty w kilku krajach, między innymi w Niemczech, Finlandii i Holandii, uzależniają zgodę na rozmowy z Grecją o wsparciu finansowym. Przywódcy eurolandu ustalili na niedawnym szczycie, że pakiet wyniesie do 86 miliardów euro. Jednak negocjacje w tej sprawie potrwają zapewne kilka tygodni, a Grecja pilnie potrzebuje 7 miliardów euro, by spłacić zobowiązania wobec Europejskiego Banku Centralnego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

Bardzo gorąca politycznie noc w Grecji - relacja wysłannika Polskiego Radia >>>

REKLAMA

Cała Unia pomoże Grecji?

Komisja Europejska zaproponowała w środę, by wszystkie, unijne kraje złożyły się na natychmiastowe wsparcie i by wsparcie pochodziło z tymczasowego funduszu ratunkowego.

- Nie ma obecnie perspektyw na dwustronne pożyczki. Fundusz jest jedynym możliwym rozwiązaniem- powiedział wiceprzewodniczący Komisji Europejska Valdis Dombrovskis. Ale to nie podoba się niektórym krajom spoza strefy euro, na przykład przeciwna jest Wielka Brytania. Komisja pracuje nad gwarancjami, które mają zapewnić, że pieniądze zostaną im zwrócone, nawet jeśli Grecja nie będzie w stanie tego zrobić.

Co uchwalił parlament w Atenach?

Parlament grecki uchwalił w nocy ze środy na czwartek znaczną większością głosów ustawę o reformach oszczędnościowych będących warunkiem kredytodawców udzielenia Grecji kolejnej pomocy. Wielu członków rządzącej partii Syriza głosowało przeciwko ustawie, mimo apelu premiera Ciprasa.

(Wideo: CNN Newsource/x-news)

REKLAMA

Przeciwnicy ustawy argumentowali, że Grecji nie stać na kolejne cięcia oszczędnościowe po 6 latach recesji, która doprowadziła do znacznego wzrostu ubóstwa i bezrobocia oraz zlikwidowała prawie 25 proc. gospodarki kraju.

Ustawę wprowadzającą m. in. znaczne podwyżki podatków, drastyczne cięcia wydatków i reformę systemu emerytalnego uchwalono dzięki poparciu trzech proeuropejskich partii opozycyjnych. W ten sposób otwarto drogę do rozpoczęcia rozmów z kredytodawcami o trzecim programie pomocowym dla Grecji na łączą sumę ok. 86 mld euro.

Rozłam w partii rządzącej


229 deputowanych (na ogólną liczbę 300) poparło reformy, 64 było przeciwko (w tym niektórzy z rządzącej partii Syria) a 6 wstrzymało się od głosu. Wśród głosujących przeciwko reformom, lub wstrzymujących się od głosu, było 38 członków rządzącej lewicowej partii Syriza.

Głosowanie poprzedziła burzliwa debata, podczas której kilkudziesięciu deputowanych Syrizy zapowiedziało, że - mimo apelu premiera Aleksisa Ciprasa - nie poprze ustawy.

Cipras powtórzył podczas debaty, że nie ma alternatywy dla reform, chociaż ona sam się z nimi nie zgadza. - Nie wierzymy w nie, ale jesteśmy zmuszeni je uchwalić - powiedział premier. Dodał jednak, że nie uchyli się od ciążącej na nim odpowiedzialności i będzie dokładał starań aby zrealizować program reform gospodarczych, politycznych i socjalnych oraz będzie walczył z korupcją. Premier podkreślił, że ustawa oszczędnościowa będąca konsekwencją porozumienia zawartego na ostatnim szczycie eurogrupy jest najlepszą, jaką mógł uzyskać aby zapobiec katastrofie, czyli wyjściu Grecji ze strefy euro. - Stoimy przed bardzo specyficznym wyborem: porozumienie, z którym w istocie się nie zgadzamy, albo chaotyczne bankructwo - powiedział.

Associated Press podkreśla, że Cipras przyznał, iż porozumienie zawarte z kredytodawcami w Brukseli jest sprzeczne z jego obietnicami przedwyborczymi odejścia od ciągłych, drastycznych oszczędności. Mimo to apelował do członków Syrizy o poparcie ustawy, która przewiduje w istocie surowsze posunięcia oszczędnościowe od tych, które Grecy odrzucili w referendum z 5 lipca.

Wśród głosujących przeciwko reformom był m. in. były minister finansów Janis Warufakis, minister energetyki Panajotis Lafazanis i przewodnicząca (spiker) parlamentu Zoi Konstantopulu (wszyscy są członkami Syrizy). Byli oni przeciwni zwłaszcza podwyżce podatku VAT i reformie emerytur. Lafazanis oświadczył, że jeśli premier zażąda jego dymisji odda się do jego dyspozycji. Wypowiedział się równocześnie przeciwko przedterminowym wyborom. W środę urząd złożyła wiceminister finansów Nadja Walawani, mówiąc, że nie może popierać żądanego przez zagranicznych kredytodawców programu oszczędności, na który zgodził się premier.

Obserwatorzy podkreślają jednak, że równocześnie przyszłość lewicowego rządu Ciprasa została postawiona pod znakiem zapytania wobec otwartego rozłamu w szeregach rządzącej Syrizy.

Zamieszki w Atenach


Uchwalenie ustawy oszczędnościowej poprzedziły starcia przeciwników dalszego zaciskania pasa z policją na ateńskim placu Syntagma przed gmachem parlamentu. Według policji demonstrowało ok. 12,5 tys. ludzi. Policjantów obrzucono koktajlami Mołotowa. Funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego.

(Wideo: RUPLTY/x-news)



Pakiet posunięć oszczędnościowych uchwalono po ponad 2 tygodniach od wprowadzenia kontroli przepływu kapitałów. Greckie banki, którym grozi utrata płynności finansowej oraz giełda są zamknięte od 29 czerwca a wypłaty z bankomatów ograniczono do 60 euro dziennie. Państwowa kasa jest praktycznie pusta a już w najbliższy poniedziałek Grecja powinna zwrócić 4,2 mld euro Europejskiemu Bankowi Centralnemu. Grecja zalega też ze spłatami zadłużenia wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego na ponad 2 mld euro.

PAP/IAR/agkm

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej