Posłowie Grabarczyk i Seliga stracą pozwolenia na broń? Chce tego prokuratura

Posłuchaj

Zarzutów wciąż nie ma, ale jest wniosek o odebranie Cezaremu Grabarczykowi pozwolenia na broń - informuje prokuratura w Ostrowie Wielkopolskim. Ma to związek z zastrzeżeniami co do egzaminu, który Grabarczyk jeszcze jako wicemarszałek Sejmu miał przejść w Komendzie Wojewódzkiej Policji Łodzi. Po tym jak media ujawniły , że pozwolenie na broń miał

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Po tym, jak z dokumentem zapozna się łódzka prokuratura, prześle go do Prokuratury Generalnej. Ostateczną decyzję podejmie Komenda Główna Policji - mówi Polskiemu Radiu wiceszef ostrowskiej prokuratury, Janusz Walczak. 

Prokuratorzy z Ostrowa Wielkopolskiego mają zastrzeżenia do trybu wydania pozwoleń. Uważają, że stało się to z naruszeniem prawa. - Ujawnione zastrzeżenia są na tyle poważne, że - w ocenie prokuratury - przemawiają za uznaniem, że decyzja Komendanta Wojewódzkiego Policji w Łodzi o wydanie pozwolenia na posiadanie broni palnej została wydana z rażącym naruszeniem prawa - wyjaśnia Walczak.

Wątek wydawania zezwoleń na broń palną z naruszeniem przepisów jest jednym z elementów szerszego śledztwa dotyczącego ewentualnych nieprawidłowości w Wydziale Postępowań Administracyjnych Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. Zarzuty niezwiązane z wątkiem zezwoleń przedstawiono dwóm innym funkcjonariuszom KWP.

Istnieje nagranie?

Dziennikarze śledczy portalu tvn24.pl ujawnili, że istnieje nagranie rozmowy między Cezarym Grabarczykiem a oficerem policji z łódzkiej KWP. Grabarczyk miał oferować mu dobrze płatną pracę. Według portalu tvn24.pl, policjant miał też pomóc w załatwieniu pozwolenia na broń posłowi PiS Dariuszowi Selidze. 

Z ustaleń tvn24.pl wynika także, że Grabarczyk w momencie, w którym miał znajdować się na strzelnicy na egzaminie praktycznym był w innym miejscu, kilka kilometrów dalej. 

Dymisja ministra

W efekcie, w kwietniu Cezary Grabarczyk złożył na ręce szefowej rządu swoją dymisję z funkcji ministra sprawiedliwości. W wydanym oświadczeniu polityk podkreślił, że jego rezygnacja leży w interesie państwa i wymiaru sprawiedliwości. "Nie może być wątpliwości, co do osoby pełniącej funkcję ministra sprawiedliwości, w szczególności, gdy od 1 lipca 2015 roku wejdzie w życie nowelizacja kodeksu postępowania karnego. Z uwagi na fakt, iż w toczącym się postępowaniu występuję w charakterze świadka - nie mogę komentować przedmiotowej sprawy. Zależy mi na jej szybkim wyjaśnieniu" - napisał  były minister.

TVN24/x-news

IAR/iz