Nie odbędzie się spotkanie Pawła Kukiza z Bezpartyjnymi Samorządowcami
Do zapowiadanego na czwartek spotkania nie dojdzie ponieważ oba środowiska, które wcześniej ze sobą współpracowały, podzieliła "różnica zdań co do ludzi, którzy mają budować Ruch Kukiza".
2015-07-16, 13:00
Posłuchaj
Paweł Kukiz na swoim profilu w jednym z portali społecznościowych podał w środę, że w czwartek planuje spotkanie z Bezpartyjnymi Samorządowcami. W czwartek zaś napisał, że to "rozmowa ostatniej szansy". "Nie dla nas. Dla nich".
"Nie pójdziemy z jakąkolwiek partią"
Patryk Hałaczkiewicz, który jest działaczem Ruchu Obywatelskiego na rzecz Jednomandatowych Okręgów Wyborczych oraz jest związany z Bezpartyjnymi Samorządowcami, poinformował, że do spotkania nie dojdzie. - Chcemy zaproponować Kukizowi rozmowę w poniedziałek - dodał.
Działacze Bezpartyjnych Samorządowców zarzucają Kukizowi, że otacza się "ludźmi związanymi z różnymi skrajnymi środowiskami jak Ruch Narodowy, Kongres Nowej Prawicy czy formacja KORWiN". - Chodzi również o brak komunikacji Kukiza z nami, ludźmi, którzy go wspierali w majowych wyborach - wskazał Hałaczkiewicz.
Radny sejmiku dolnośląskiego Tymoteusz Myrda z Bezpartyjnych Samorządowców zaznaczył, że jego formacja nie będzie "szła razem z KNP czy Ruchem Narodowym, ani jakąkolwiek partią". - Partie polityczne w obecnym systemie i obecnym układzie są zdegenerowane. Dopóki się tego nie zmieni, nie ma możliwości byśmy w takim bycie uczestniczyli - oświadczył.
Dodał, że Bezpartyjni Samorządowcy są gotowi wystartować w październikowych wyborach z własnym politycznym projektem. - My nie od wczoraj zajmujemy się tym, że w państwie źle się dzieje. Obserwujemy tę sytuację od kilku lat, od wielu lat jesteśmy w samorządach. Od wielu lat staramy się stworzyć projekt, który pozwoli bezpartyjnym Polakom, a takich w kraju jest 99 proc., uczestniczyć aktywnie w życiu politycznym i decydować o kształcie Polski - oznajmił.
Wytłumaczył, że celem jego ugrupowania jest decentralizacja kraju i zmniejszenie biurokracji. - To również zamiany ustrojowe i wprowadzenie m.in. jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu i samorządowych do powiatów i województw - wyliczył.
"Nie będę chodził na pasku partii"
Kukiz zadeklarował, że nie spotka się z Bezpartyjnymi Samorządowcami w poniedziałek. - Spotkanie miało odbyć się dziś, w nocy dostałem esemesa, że jednak się nie odbędzie i że proponują, by spotkać się w poniedziałek w Warszawie. Ja na to nie mam czasu - podkreślił.
Wyjaśnił, że jego porozumienie z, jak to określił, takimi "bytami politycznymi", jak Ruch Narodowy czy KNP wynika stąd, że niektóre poglądy reprezentowane przez te formacje są zgodne z poglądami obywateli, którzy budują Ruch Kukiza.
- Chodzi o szeroko pojętą repolonizację kraju. Członkowie tych bytów politycznych znajdą się na listach, ale nie będą to "jedynki", chyba, że zdecydują o tym obywatele w poszczególnych okręgach wyborczych. Podkreślam jeszcze raz, my jesteśmy ruchem oddolnym, obywatelskim i tu oddolnie będą tworzone listy - oznajmił.
Kukiz dodał, że nie będzie "chodził na pasku żadnych partii politycznych oraz takich formacji jak Bezpartyjni Samorządowcy". - Trzonem Ruchu Kukiza są WoJOWnicy, którzy powstali na bazie Zmielonych, to również rzesza ludzi, którzy oddolnie angażowali się w moją kampanie prezydencką i którzy na mnie głosowali - wskazał.
***
Ugrupowanie Bezpartyjni Samorządowcy powstało tuż przed zeszłorocznymi wyborami samorządowymi w wyniku podziału stowarzyszenia Obywatelski Dolny Śląska, któremu szefuje prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz.
Jego założycielom - w tym prezydentom Lubina Robertowi Raczyńskiemu i Bolesławca Piotrowi Romanowi - nie podobała się koalicja Dutkiewicza z PO. Podkreśli, że nie "chcą być klientami partii politycznych".
Z ramienia Bezpartyjnych Samorządowców Kukiz został radnym sejmiku dolnośląskiego. To ugrupowanie wspierało go też w kampanii przed wyborami prezydenckimi. W Lubinie odbył się m.in. wieczór wyborczy Kukiza.
IAR, PAP, kk
REKLAMA