Niezwykła historia. Uderzył go piorun, teraz wygrał na loterii

To miał być dzień jak co dzień. Prezentacja szczęśliwych zwycięzców kanadyjskiej loterii Atlantic Lottery odbywała się zgodnie z planem. Pete McCathie oraz Diana Miller razem z rodziną i przyjaciółmi cieszyli się z wygrania miliona dolarów. Wtedy jednak zaczęły wyciekać szczegóły życiorysu mężczyzny. Okazało się, że w jego wypadku nieprawdopodobne jest… bardzo prawdopodobne.

2015-07-23, 13:47

Niezwykła historia. Uderzył go piorun, teraz wygrał na loterii
McCathie i Miller kupowali losy od ponad roku. Foto: CNN Newsource/x-news

Wszystko zaczęło się, gdy miał 14 lat. - Byliśmy na wycieczce nad jeziorem. Pływaliśmy na łódkach. Woda była dość płytka, więc postanowiliśmy zacumować przy brzegu. Było bardzo ciepło, na niebie była jedna jedyna biała chmura. I wtedy uderzył we mnie piorun - tak McCathie relacjonuje przebieg wydarzeń sprzed lat.

Na tym się jednak nie skończyło. Kilka lat temu córka Pete'a pracowała jako przewodnik w rezerwacie przyrody w Manitoba. Ona także została trafiona piorunem. W podobnych okolicznościach, co jej ojciec. - Spłynęli z jeziora, aby schować się przed burzą. Przywiązywała właśnie kajaki, aby nie zostały porwane przez wiatr, gdy nagle uderzył w nią piorun - opowiada McCathy

Jakie są szanse, aby tyle niezwykłych wydarzeń mogło przydarzyć się jednej osobie? Z tym problemem zmierzyli się matematycy z Uniwersytetu Moncton. - Traktujemy każde z tych zdarzeń osobno. Prawdopodobieństwo wygrania loterii mnożymy przez szanse na uderzenie piorunem, w każdą osobę oddzielnie. To daje 1:26 bilionów - wylicza matematyczka Sophie Leger.

Źródło: CNN Newsource/x-news

REKLAMA

McCathie i Miller kupowali losy od ponad roku. Nigdy nie spodziewali się wygranej. - Zupełnie nie. Prędzej spodziewałbym się kolejnego trafienia przez piorun, niż tej wygranej - śmieje się McCathy.

Diana Miller planuje wydać swoją wygraną na wycieczkę do Cancun. McCathie chce natomiast zabrać swoją żonę w drugą podróż poślubną, po 30 latach małżeństwa. Smaczku dodaje też fakt, że McCathie jest właścicielem sklepu, w którym zakupił swój zwycięski los. Z tego tytułu należy mu się dodatkowo 1 proc. od wygranej. To się nazywa mieć fart.

CNN Newsource/x-news/aj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej