Śledztwo w sprawie śmierci Litwinienki. Ważne zeznania świadka

2015-07-24, 21:51

Śledztwo w sprawie śmierci Litwinienki. Ważne zeznania świadka
Aleksander Litwinienko w szpitalu, w 2006 roku. Foto: SteveBaker/Wikipedia

W trwającym w Londynie publicznym śledztwie w sprawie śmierci byłego funkcjonariusza KGB Aleksandra Litwinienki odczytano w piątek oświadczenie jednego ze świadków zamieszkałego w Niemczech.

Posłuchaj

Zeznania w sprawie Aleksandra Liwinienki obciążają jednego z podejrzanych. Relacja Grzegorza Drymera z Londynu (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Świadek, znany tylko pod kryptonimem D3, to były kolega jednego z podejrzanych w sprawie śmierci Aleksandra Litwinienki Dimitrija Kowtuna, z czasów, gdy w latach 90. pracowali razem w Niemczech jako kelnerzy. Kowtun zatrzymał się w jego mieszkaniu w Hamburgu w październiku 2006 roku, na krótko przed wyjazdem do Londynu i spotkaniem z byłym funkcjonariuszem KGB.

Kowtun miał powiedzieć świadkowi, że zamierza "wykończyć" Litwinienkę. Nazywał go zdrajcą Rosji i zarzucił zmowę z Czeczenami. Według świadka, podejrzany przechwalał się, że ma bardzo drogą truciznę i pytał o zaufanego kucharza w Londynie, który mógłby zaserwować ją Litwinience w posiłku. Mówił też, że zostanie za swoją misję wynagrodzony mieszkaniem w Moskwie.

Po zamachu na Litwinienkę, świadek był przesłuchiwany przez niemiecką policję, ale nie od razu opowiedział tę historię. Wyjawił ją dopiero, kiedy wykryto silne promieniowanie radioaktywne w łóżku, w którym Kowtun spał w jego mieszkaniu.

Sam Dimitrij Kowtun, były pracownik rosyjskich służb podejrzany o otrucie Litwinienki radioaktywnym polonem-210 podanym w herbacie podczas spotkania 1 listopada 2006 roku w Londynie, zgodził się zeznawać w dochodzeniu, aby się oczyścić z podejrzeń. Zrobi to jednak nie opuszczając Moskwy, przez łącze wideo.

Aleksander Litwinienko, który był mocno zaangażowany w publiczne krytykowanie Kremla, zmarł w londyńskim szpitalu. Miał 43 lata. Na łożu śmierci o otrucie oskarżył prezydenta Rosji Władimira Putina. Kreml, podobnie jak Andriej Ługowoj (drugi podejrzany, również były agent KGB) i Kowtun, zaprzeczają, by mieli cokolwiek wspólnego z jego śmiercią.

IAR, PAP, kk

Polecane

Wróć do strony głównej