Libia: kara śmierci dla syna Kadafiego i ośmiu byłych funkcjonariuszy władz
Sąd w Trypolisie skazał Saifa al-Islama na karę śmierci za zbrodnie wojenne popełnione w 2011 roku. Taki sam wyrok usłyszało ośmiu byłych wysokich rangą funkcjonariuszy państwowych, w tym premier i szef wywiadu.
2015-07-28, 15:30
41-letni Saif al-Islam został uznany za odpowiedzialnego działań prowadzących do stłumienia pokojowych protestów podczas rewolty w 2011 roku, z powodu której upadł reżim Kadafich.
Prokuratorzy argumentowali, że Saif był częścią planów swego ojca, by - jak to ujęto - "zdławić wszelkimi środkami demonstracje obywatelskie skierowane przeciwko reżimowi".
Obrońca Saifa al-Islama potępił proces, nazywając go pokazowym. To "sądownie usankcjonowana egzekucja" - oświadczył.
Syn Kadafiego, przetrzymywany od czterech lat w mieście Zintan przez dawnych rebeliantów, którzy nie chcą go przekazać władzom w Trypolisie, podczas procesu zeznawał przez łącza wideo. Przekazania go do Hagi bezskutecznie domaga się Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK), który chce go sądzić z oskarżenia o zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości popełnione w Libii w lutym 2011 roku.
REKLAMA
Sąd w Trypolisie skazał we wtorek, pod tymi samymi zarzutami co Saifa al-Islama, na śmierć przez rozstrzelanie ośmiu najbliższych współpracowników Muammara Kadafiego. Wśród nich jest m.in. były premier Al-Bagdadi Ali al-Mahmudi, były szef wywiadu Abdullah al-Senussi - poinformował główny śledczy w biurze prokuratora w Trypolisie Sadik al-Sur. Ośmiu innych byłych funkcjonariuszy libijskich władz dostało karę dożywocia, a siedmiu kolejnych - po 12 lat więzienia - dodał. Czterech zostało uniewinnionych.
Proces, który rozpoczął się w zeszłym roku, jest krytykowany przez organizacje praw człowieka. Zarówno MTK, jak i organizacje praw człowieka wyrażają zaniepokojenie co do uczciwości i kompetencji libijskiego wymiaru sprawiedliwości.
PAP/iz
REKLAMA