Profesor Gliński: generał Koziej był szkolony przez GRU. Koziej domaga się przeprosin
Szef rady programowej Prawa i Sprawiedliwości prof. Piotr Gliński, na antenie TVN24 powiedział, że Koziej był "szkolony przez GRU”. Gliński mówił o tym w kontekście nieobecności Bronisława Komorowskiego 1 sierpnia na Powązkach o godzinie 17.00.
2015-08-02, 21:10
- Wiarygodność polityka, mówimy o prezydencie Polski, jest oceniana tak dlatego, że jego kancelaria jest w dużej mierze zbudowana przez ludzi związanych z blokiem komunistycznym, z tymi, którzy kiedyś byli zwolennikami interesu narodowego innego kraju, nie Polski. Szef BBN szkolony przez GRU - stwierdził profesor.
GRU to instytucja wywiadu wojskowego Rosji Radzieckiej, ZSRR i Federacji Rosyjskiej.
"Jak Panu nie wstyd"
Na słowa Glińskiego od razu zareagował współuczestnik rozmowy w TVN24 profesor Tomasz Nałęcz z kancelarii prezydenta. - Jak panu nie wstyd takie androny opowiadać? Czuję się zażenowany - protestował. - Generał Koziej, którego pan czyni agentem GRU, był wiceministrem obrony narodowej w rządzie PiS - dodał Nałęcz.
Gliński jednak twardo obstawał przy swojej wersji. - Generał Koziej był szkolony przez GRU - twierdził były kandydat PiS na premiera.
REKLAMA
Oczekiwanie na przeprosiny
Na stwierdzenie Glińskiego generał Koziej zareagował tweetem, w którym domaga się przeprosin za potwarz i zaprzecza jakoby był szkolony przez GRU.
Oczekuję przeprosin od Pana prof. @PiotrGlinski za potwarz, że byłem szkolony przez GRU. Oświadczam, że to jest kłamstwo.
TVN24/polskieradio.pl/iz
REKLAMA
REKLAMA