Gigantyczny Minionek zatamował ruch uliczny w Dublinie
2015-08-04, 16:00
Wielka dmuchana maskotka bajkowej postaci była ozdobą targowiska, które znajdowało się niedaleko ulicy. Wiatr zdmuchnął Minionka prosto na jezdnię. Nikomu nic się nie stało, ale policja podkreśla, że konsekwencje mogły być tragicznie.
Na pierwszy rzut oka zdjęcia z miejsca zdarzenia mogą wywołać uśmiech. Wielki, żółty balon, wyglądający jak postać ze znanej kreskówki "Minionki", leży na środku ulicy. Jakby akurat zabawny bohater postanowił uciąć sobie drzemkę.
Jednak radny Dublina Paul McAuliffe zwraca uwagę, że ta historia mogła zakończyć się tragicznie. - Nie chcę psuć zabawy, ale gdyby ta maskotka wylądowała na przykład na rowerzyście, mogłoby skończyć się poważnie - stwierdził.
Jak dodał, jeśli z całej historii zabrać fakt, że na ulicy wylądował 10-metrowy Minionek, to mamy do czynienia z odczepieniem się źle zamocowanego balonu, który mógł spowodować poważne zagrożenie.
STORYFUL/x-news
McAuliffe powiedział, że przeprowadzone zostanie dochodzenie w sprawie odczepienia się balonu i tego, czy stał on na targu zgodnie z przepisami.
The Irish Times, bk