PO kontra PiS. "Nie można dopisać pytań do referendum"
Premier Ewa Kopacz twierdzi, że do zarządzonego na 6 września referendum nie można dopisać kolejnych pytań. Jej zdaniem, nie można go także odwołać.
2015-08-13, 13:39
Posłuchaj
- Jeśli ktokolwiek ma pomysł na nowe pytania w referendum, musiałoby to być kolejne referendum - podkreśliła. Według premier, z opinii konstytucjonalistów wynika, że "byłoby bardzo trudno, by to drugie referendum, jeśli do niego by doszło, odbyło się w tym samym dniu". - Niezachowany jest termin 40 dni na konsultacje - zauważyła Kopacz. - Gdyby taka była wola prezydenta Andrzeja Dudy, to referendum mogłoby się odbyć, ale w innym terminie, jako odrębne referendum - stwierdziła premier.
Czego chciał prezydent Komorowski
Referendum zarządzone przez prezydenta Bronisława Komorowskiego ma dotyczyć trzech spraw: wprowadzenia jednomandatowych okręgów w wyborach do Sejmu, finansowania partii z budżetu państwa oraz rozstrzygania wątpliwości prawnych na korzyść podatnika.
Apel PiS o dodatkowe pytania
PiS chce, by do referendum, które ma się odbyć 6 września dopisać trzy pytania: "Czy jest Pani/Pan za przywróceniem powszechnego wieku emerytalnego wynoszącego 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn?", "Czy jest Pani/Pan za utrzymaniem dotychczasowego systemu funkcjonowania Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe", "Czy jest Pani/Pan za zniesieniem obowiązku szkolnego sześciolatków?".
PiS ma ekspertyzy, z których wynika, że prezydent może zmienić postanowienie w sprawie zarządzenia referendum ogólnokrajowego, szczególnie uzupełnić o dodatkowe pytania dotyczące kluczowych z punktu widzenia obywateli spraw, może też postanowienie uchylić.
REKLAMA
Kopacz: spot PiS narusza kodeks
Podczas konferencji premier Kopacz odniosła się także do zarzutów stawianych przez posłów PO, iż najnowszy spot PiS narusza kodeks wyborczy, ponieważ "nie ma związku z kampanią referendalną". - Referendum, które zostało ogłoszone, ma trzy konkretne pytania. Natomiast spot, który prezentuje Prawo i Sprawiedliwość dotyczy pytań, których w tym referendum nie ma - podkreśliła szefowa rządu. - Więc jak można zaliczyć tę kampanię do referendalnej, skoro dotyczy ona pytań, których nie ma w referendum? Na to pytanie niewątpliwie musi odpowiedzieć Państwowa Komisja Wyborcza - oceniła.
W spocie PiS występuje kandydatka tej partii na premiera Beata Szydło, która mówi, że Polacy mają prawo decydować o swoim państwie, o swojej pracy, o przyszłości swoich dzieci. Dodaje, że zwróciła się do prezydenta o dopisanie pytań do wrześniowego referendum.
IAR/PAP/asop
REKLAMA