Chcieli nocą zdobyć Rysy. Wrócili śmigłowcem TOPR
Tatrzańscy ratownicy w ostatnim tygodniu kilka razy dziennie sprowadzali z gór odwodnionych turystów. Dziesięć razy użyto śmigłowca. W Zakopanem notowane są 30-stopniowe upały.
2015-08-14, 12:59
Posłuchaj
W piątek nad ranem ratownik dyżurny pogotowia górskiego odebrał wezwanie z rejonu Rysów. Zgłaszający poinformował, że wraz z kolegą chciał wejść na najwyższy szczyt Polski... nocą. Niestety bardzo szybko zgubili szlak, zabłądzili i nie są w stanie sami zejść.
Edward Lichota zastępca naczelnika TOPR informuje w rozmowie z Radiem Kraków że mężczyźni noc spędzili w górach. Na szczęście dla pechowców noc w Tatrach była wyjątkowo ciepła - nie mieli więc problemu ze spędzeniem kilku godzin w rejonie Rysów. Rano po turystów wysłano śmigłowiec TOPR.
Warto przypomnieć że poruszanie się po zmroku po tatrzańskich szlakach jest zabronione. TPN, który wprowadził ten zakaz tłumaczy, że chodzi zarówno o bezpieczeństwo turystów jak i dzikich zwierząt, które muszą mieć czas, aby "odpocząć" od tłumów ludzi na szlakach.
Jak przyznaje TOPR, coraz częściej do ratownika dyżurnego dzwonią osoby, które stanowczo, a bezzasadnie domagają się transportu śmigłowcem. Ratownik TOPR Andrzej Marasek w rozmowie z Radiem Kraków opisuje jedną z takich sytuacji sprzed kilku dni.
REKLAMA
Posłuchaj
TOPR podkreśla że każdy lot śmigłowca w Tatry wiąże się z ryzykiem - pilotowanie maszyny w górach wymaga najwyższych umiejętności i niesie ze sobą określone zagrożenia.
Apel TOPR
Jak powiedział ratownik dyżurny TOPR Bartłomiej Gąsienica–Józkowy, choć upalna pogoda sprzyja wyprawom w góry, wiąże się to z dużym wysiłkiem i grozi odwodnieniem oraz zasłabnięciem. - Upał sprawia, że szybko się odwadniamy i tracimy siły. Planując wycieczkę wysokogórską, należy pamiętać o zabraniu ze sobą odpowiedniego zapasu wody i planować trasę stosownie do swoich możliwości. Wędrując w górach w ostrym słońcu trzeba robić częste przerwy nawet co 10–15 minut i pić wodę – powiedział Gąsienica–Józkowy.
Podczas górskich wędrówek ważne jest też nakrycie głowy i używanie kremów z filtrem, ponieważ słońce w górach operuje mocniej. Należy pamiętać, że idąc górską granią jesteśmy na otwartej przestrzeni, gdzie nie znajdziemy cienia.
Ratownicy górscy radzą, aby wyjścia w góry podczas upalnych dni planować o świcie nawet o 5 rano. - Wówczas podczas forsownych podejść unikniemy palącego słońca – mówił ratownik.
REKLAMA
IAR,PAP,kh
REKLAMA