Na motorze do Katynia. Uczestnicy rajdu liczą, że "Nocne Wilki" nie utrudnią im przejazdu
Ponad 70 motocyklistów z Polski oraz z zagranicy wyruszyło sprzed Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie w XV Międzynarodowym Rajdzie Katyńskimi. W ciągu trzech tygodni jego uczestnicy mają pokonać 8,5 tys. km i dotrzeć aż na Syberię.
2015-08-22, 11:31
Posłuchaj
Tegoroczna trasa rajdu jest niezwykła. Jego uczestnicy dotrą aż na Syberię - do Tobolska.
Komandor rajdu Wiktor Węgrzyn wyjaśnia, że uczestnicy wyprawy będą spotykać się z Polakami, którzy pozostali na dawnych Kresach, odwiedzą miejsca zagłady polskich jeńców zamordowanych w 1940 roku z rozkazu Stalina, czyli Katyń, Miednoje, a także podwileńskie Ponary, gdzie hitlerowcy i litewscy nacjonaliści w czasie drugiej wojny światowej wymordowali polską inteligencję z Wilna.
W poniedziałek uczestnicy rajdu mają przekroczyć granicę białorusko-rosyjską. Wiktor Węgrzyn wierzy, że tegoroczny Rajd Katyński odbędzie się bez zakłóceń oraz że nie dojdzie do rewanżu za niewpuszczenie do Polski w kwietniu rosyjskich motocyklistów, jadących szlakiem Armii Czerwonej do Berlina.
Ważnym elementem jest również pomoc Polakom na Wschodzie. - Co roku staramy się, aby jechały z nami przynajmniej 2-3 auta wypełnione darami, wśród których znajdują się podręczniki, przybory szkolne, sprzęt sportowy, czy nawet słodycze – mówiła Anna Ostrowska ze Stowarzyszenia Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński.
Rajd Katyński, jak co roku, rozpoczęła uroczystość przygotowana przez Garnizon Warszawski Wojska Polskiego. Jego uczestnicy odśpiewali hymn Polski oraz złożyli wieniec na Grobie Nieznanego Żołnierza.
REKLAMA
Zakończenie tegorocznego XV Rajdu Katyńskiego zaplanowano w niedzielę 13 września przy Pomniku Katyńskim w Warszawie.
IAR/PAP/asop
REKLAMA