Nie ma szans na zmianę formatu rozmów o Ukrainie?
O rozszerzeniu grona osób dyskutujących o konflikcie ukraińskim mówił m.in. prezydent Andrzej Duda. Nie biorą tego pod uwagę jednak ani władze Niemiec, ani Rosji.
2015-08-26, 19:24
Posłuchaj
W ubiegłą niedzielę prezydent Andrzej Duda poinformował, że podczas piątkowej wizyty w Berlinie będzie chciał poruszyć temat zmiany formatu rozmów dotyczących Ukrainy. - Mogłyby brać w nich udział także USA i sąsiedzi Ukrainy - stwierdził.
Dzień później prezydent Ukrainy Petro Poroszenko oznajmił, że nie widzi potrzeby wprowadzania innych formatów rozmów niż format normandzki. Tak określa się rozmowy prowadzone od lata 2014 roku w gronie czterech państw: Niemiec, Francji, Rosji i Ukrainy.
We wtorek wiceszef administracji prezydenta Ukrainy ds. zagranicznych Kostiantyn Jelisiejew oświadczył, że ukraińska i polska strona omówią we wrześniu możliwość przyłączenia Warszawy do rozmów o uregulowaniu sytuacji w obwodach donieckim i ługańskim na wschodzie Ukrainy.
KRYZYS UKRAIŃSKI: SERWIS SPECJALNY >>>
Niemcy: nie ma potrzeby zmiany formatu normandzkiego
Rzeczniczka niemieckiego rządu Christiane Wirtz, zapytana w środę przez Polskie Radio o ewentualną zmianę formatu rozmów na temat sytuacji w Ukrainie odpowiedziała, że format normandzki nadal ma sens. Wskazała, że rozmowy w takim gronie przyniosły już rezultat w postaci porozumień mińskich.
Jej zdaniem "format normandzki jest sensownym rozwiązaniem towarzyszącym temu niełatwemu i długotrwałemu procesowi pokojowemu".
Rosyjskie media: Kreml wyklucza poszerzenie formatu normandzkiego
Kreml wyklucza możliwość zmiany formatu rozmów na temat Ukrainy - twierdzą rosyjskie media. Dziennikarze powołują się na wypowiedź Jurija Uszakowa, doradcy prezydenta Rosji.
Uszakow powiedział, że jego zdaniem kwestia szczytu w poszerzonym formacie normandzkim "w ogóle nie była omawiana". Dodał też, że "w ogóle o tym nie słyszał".
Poinformował, że nie omawiano również możliwości przeprowadzenia w najbliższym czasie spotkania w formacie normandzkim. Jako "czysto teoretyczną" określił możliwość takiego spotkania w ramach Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku.
***
Na linii między tzw. Doniecką Republiką Ludową i Ługańską Republiką Ludową nie ustają walki pomiędzy separatystami wspieranymi przez Rosję a ukraińskimi wojskami.
Zgodnie z mińskimi porozumieniami pokojowymi na wschodzie Ukrainy od 15 lutego miało obowiązywać zawieszenie broni. Następnie z obu stron miało być wycofane ciężkie uzbrojenie i wytyczona strefa buforowa o szerokości od 50 do 70 km. Termin ten nie został dotrzymany.
IAR, PAP, kk