Unijne sankcje wobec krajów, które nie przyjmą wystarczającej liczby imigrantów?
Minister spraw wewnętrznych Austrii Johanna Mikl-Leitner wezwała w poniedziałkowym wywiadzie dla niemieckiej telewizji ARD do ograniczenia unijnej pomocy finansowej dla krajów UE, które nie chcą przyjmować uchodźców.
2015-08-31, 21:06
Posłuchaj
Schulz krytykuje kraje UE za uchodźców, Leitner grozi karami. Relacja Wojciecha Szymańskiego (IAR)
Dodaj do playlisty
Na rządy tych państw należy wywierać mocną presję - uważa szefowa resortu. Wśród możliwych opcji wymieniła redukcję lub anulowanie" pomocy finansowej wypłacanej krajom UE, które nie wykazują się żadną solidarnością.
- Tę presję możemy okazywać usuwając lub ograniczając pomoc finansową - mówiła.
Kraje UE zmagają się z falą imigrantów, która wywołała w Europie najostrzejszy kryzys migracyjny od II wojny światowej. Uciekinierzy - głównie z Afryki i Bliskiego Wchodu - napływają przez Morze Śródziemne, a ostatnio także przez Bałkany Zachodnie.
Z szacunków niemieckich władz wynika, że w tym roku liczba cudzoziemców, którzy wystąpią o azyl w Niemczech, może wynieść ponad 800 tys. - czterokrotnie więcej niż rok temu i najwięcej od zjednoczenia kraju w 1990 roku. Rzeczywista skala imigracji jest jeszcze większa, ponieważ prognoza MSW nie obejmuje przepływu osób z innych krajów UE, w tym z Bułgarii i Rumunii. Niemcy domagają się lepszego rozmieszczenia uchodźców w krajach Unii, ale sprawa ta wywołuje spory wewnątrz Wspólnoty.
Komisja Europejska chce umieścić osoby starające się o azyl w krajach UE, by odciążyć te państwa, do których przybywają uchodźcy.
REKLAMA
Apel o sprawiedliwe rozmieszczenie uchodźców
W poniedziałek dziennik "Bild", który rozpoczął kampanię na rzecz uchodźców, krytykuje Francję, Wielką Brytanię, Włochy, Litwę i Słowacje za - jak twierdzi - przyjmowanie niedostatecznej liczby uchodźców w stosunku do ich możliwości.
- We Wspólnocie nie możemy sobie wybierać najlepszych kęsków, należy też wziąć na siebie odpowiedzialność - podkreśliła Mikl-Leitner. Zaapelowała o "sprawiedliwe" rozmieszczanie uchodźców w UE.
Minister nazwała "iluzją" wiarę, że ogrodzenie z zasieków z drutu kolczastego, jakie zbudowały już Węgry na granicy z Serbią, może ograniczyć napływ uchodźców.
Austriacki pomysł nie jest pierwszą propozycją wyciągania konsekwencji za opieszałe przyjmowanie imigrantów. W niedzielnym wydaniu niemieckiej gazety "Frankfurter Allgemeine Zeitung" pojawiła się analiza, z której wynika, że Polska i inne kraje Europy Środkowej i Wschodniej, które czują się zagrożone przez Rosję, mogą liczyć na solidarność ze strony całej Europy tylko wtedy, gdy włączą się w proces rozwiązywania kryzysu spowodowanego falą uchodźców.
REKLAMA
Problemy Austrii
W zeszłym tygodniu w ciężarówce porzuconej przy autostradzie we wschodniej Austrii znaleziono zwłoki 71 uchodźców. Ciężarówka miała węgierskie numery rejestracyjne. Na Węgrzech aresztowano już w związku ze śmiercią uchodźców pięć osób - czterech Bułgarów i Afgańczyka.
DE RTL TV/x-news
Od niedzieli wieczorem Austria prowadzi na wschodnich granicach zaostrzone kontrole wszystkich pojazdów, które mogłyby być wykorzystywane do przemytu ludzi. Po węgierskiej stronie granicy utworzył się gigantyczny korek. W ramach akcji złapano już pięciu przemytników, a przechwycono ponad dwustu uchodźców. Taką informację podał Konrad Kogler, dyrektor generalny ds. bezpieczeństwa publicznego. - Chcemy zasygnalizować, że przemytnicy nie mogą czuć się w Austrii bezpiecznie - oświadczyła austriacka minister spraw wewnętrznych, Johanna Mikl-Leitner.
Imigranci chcą dotrzeć na Zachód
W niedzielę około 150 osób zorganizowało na dworcu Keleti protest wznosząc hasła "Niemcy tak, Węgry nie".
Imigranci, którzy dostali się na Węgry z Serbii, chcą wyjeżdżać dalej na Zachód. W większości rodziny z dziećmi, chcą dostać się do Niemiec lub Austrii. Rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert odpowiedział na pytanie węgierskich władz o zasady przyjmowania uchodźców. Jak wyjaśnił nie ma "specjalnych pociągów" i wszyscy imigranci przybywający z Węgier muszą wylegitymować się odpowiednimi dokumentami. Zgodnie z obowiązującymi obecnie regułami strefy Schengen, imigranci mogą opuścić Węgry tylko, gdy posiadają aktualny dokument podróży i wizę do kraju, który obrali za swój cel. Takie rozwiązanie powoduje, że na węgierskich stacjach kolejowych gromadzą się tysiące uchodźców bez dokumentów, czekających na szansę dostania się na Zachód. Według Budapesztu, Berlin przyjmuje uchodźców z Syrii bez wiz, co "wywołuje nadzieję" u reszty przybyszów do Europy szukających szansy na Węgrzech na dalszą podróż.
REKLAMA
Tymczasem setki imigrantów, jadących pociągami z Budapesztu, w poniedziałek wieczorem przybyły na dworzec zachodni w Wiedniu, gdzie kierowały się do pociągów jadących do Niemiec. Wcześniej co najmniej jeden pociąg stał kilka godzin na granicy węgiersko-austriackiej.
Nie kryjąc radości imigranci na wiedeńskim dworcu skandowali: "Germany, Germany", dając do zrozumienia, dokąd chcą się udać. Pod okiem policjantów grupa ludzi wsiadła do pociągu jadącego do Salzburga w północno-zachodniej Austrii, a kolejna - do Monachium w Niemczech - podała agencja AFP.
Wcześniej świadkowie agencji Reutera informowali, że z Hegyeshalom odjechały w kierunku Wiednia cztery pociągi, wśród pasażerów których byli m.in. uchodźcy. Co najmniej jeden ze składów oczekiwał na granicy kilka godzin.
Austriackie koleje tłumaczyły w ciągu dnia, że odmówiły przyjęcia jednego z pociągów z Budapesztu, ponieważ, jak wyjaśniono, był on przeładowany. Zwrócono się do węgierskiej policji o pomoc w wyprowadzeniu z pociągu części pasażerów.
Europa Środkowa ma trudność z kwestią imigrantów
Kraje Europy Środkowej będą rozmawiać na temat kryzysu imigracyjnego. Do spotkania szefów rządów Polski, Węgier, Słowacji i Czech dojdzie w Pradze w piątek - poinformował słowacki premier. Robert Fico znany jest z krytycznego stosunku do prób narzucania całej Europie polityki imigracyjnej przez kraje Zachodu. Słowacja niedawno oznajmiła, że może przyjąć kilkuset imigrantów, ale tylko chrześcijan, tłumacząc, że muzułmanie w kraju bez ani jednego meczetu nie będą czuli się dobrze. Robert Fico tłumaczył też, że imigrantów powinny przyjmować kraje, które doprowadziły do destabilizacji ich ojczyzn.
REKLAMA
Również Węgry, które zmagają się z napływem imigrantów z południa zdążających na Zachód, są zdecydowanie niechętne pomysłom przyjmowania przybyszów spoza Europy. Premier Węgier Victor Orban niedawno tłumaczył, że jego kraj powinien pozostać jednolity kulturowo.
- Uchodźcy to getta, choroby zakaźne i terroryzm - to zdanie czeskiego prezydenta Milosza Zemana. Według czeskiego przywódcy imigranci powinni być deportowani, a nie umieszczani w obozach dla uchodźców. W ocenie Zemana istnieje ryzyko, że w fali islamskich uchodźców organizacja Państwo Islamskie wyśle do Czech tak zwane "uśpione komórki".
Polska prezentuje w sprawie uchodźców najbardziej otwarte stanowisko. Szef MSZ Grzegorz Schetyna powiedział, że weryfikacja stanowiska Polski ws. imigrantów jest kwestią rozmowy. - Europa powinna być solidarna we wszystkich swoich wymiarach i problemach. To nie tylko kwestia migrantów czy NATO czy bezpieczeństwa; to jest debata odnośnie przyszłości, tego wszystkiego, co jest Europą i co jest naszym atutem, czyli bycie w rodzinie europejskich krajów i możliwość podejmowania wspólnych decyzji, bycia beneficjentem tego, co dobre a także podejmowania decyzji wtedy, kiedy jest sytuacja trudna - mówił szef MSZ.
Merkel chce rozmawiać z Polską o uchodźcach
Kanclerz Niemiec przekonuje, że kraje Europy muszą dzielić się odpowiedzialnością za azylantów. Angela Merkel zapowiedziała, że będzie rozmawiać o tej sprawie także z władzami Polski.
REKLAMA
Posłuchaj
Angela Merkel: z pewnością będziemy prowadzić dalsze rozmowy nie tylko z polskim prezydentem, ale też z polską premier w kwestii sprawiedliwego podziału obciążeń (IAR) 0:11
Dodaj do playlisty
Merkel zdystansowała się jednak od propozycji minister spraw wewnętrznych Austrii, która zasugerowała wprowadzenie kar finansowych dla państw Unii, które nie chcą przyjmować uchodźców.
IAR, PAP, bk
REKLAMA