35. rocznica porozumień sierpniowych. Droga ku wolności
W Gdańsku politycy i mieszkańcy Trójmiasta uczcili 35. rocznicę podpisania historycznych porozumień sierpniowych, zawartych między władzami PRL i protestującymi związkowcami. Zakończyły one dwumiesięczną falę strajków w całej Polsce, a zapoczątkowały proces upadku komunizmu. W uroczystościach organizowanych przez NSZZ "Solidarność" uczestniczył prezydent Andrzej Duda. Związkowcy nie zaprosili premier Ewy Kopacz, ale nie zabrakło jej w Gdańsku.
2015-08-31, 21:20
Posłuchaj
Rano premier Ewa Kopacz złożyła kwiaty przed Pomnikiem Poległych Stoczniowców. Towarzyszyli jej m.in. marszałek Senatu Bogdan Borusewicz i Henryka Krzywonos-Strycharska, legenda opozycji solidarnościowej, obecnie działaczka społeczna. Pomnik Poległych Stoczniowców upamiętnia ofiary grudnia 1970 roku i stoi na Placu Solidarności, w pobliżu bramy drugiej Stoczni Gdańskiej, niedaleko miejsca, gdzie padli wówczas pierwsi czterej zabici.
Później Ewa Kopacz, w towarzystwie Henryki Krzywonos-Strycharskiej odwiedziła Europejskie Centrum Solidarności.
Premier podkreśliła, że wydarzenia sprzed 35 lat zapoczątkowały najdłuższe powstanie w historii Polski, a także, że dzięki zmianom zapoczątkowanym przez Solidarność komunizm "odszedł bezpowrotnie". Mówiła też, że to swoiste powstanie lat 80. XX wieku różniło się od wcześniejszych, gdyż realną broń ludzi stanowiły idee, postawy i wartości.
SIERPIEŃ 1980 - serwis specjalny Polskiego Radia >>>
REKLAMA
Główne uroczystości rozpoczęły się o 12.00 mszą w Bazylice świętej Brygidy. Wcześniej uczestnicy uroczystości złożyli kwiaty pod pomnikiem księdza prałata Henryka Jankowskiego, kapelana stoczniowej Solidarności i przez lata proboszcza w Świętej Brygidzie. W obchodach uczestniczył prezydent, który złożył też kwiaty przed Bramą nr 2 Stoczni Gdańskiej, odwiedził Europejskie Centrum Solidarności oraz wziął udział w spotkaniu w Sali BHP Stoczni Gdańskiej.
Posłuchaj
W mszy uczestniczyli także m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński wraz z bratanicą Martą Kaczyńską, kandydatka na premiera tej partii posłanka Beata Szydło, b. premier i europoseł PO Jerzy Buzek, b. premier i poseł PSL Waldemar Pawlak, senator PO Jerzy Rulewski, przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda i poprzedni liderzy związku - Marian Krzaklewski oraz Janusz Śniadek.
REKLAMA
Homilię wygłosił arcybiskup metropolita gdański Sławoj Leszek Głódź. Mówił między innymi o szacunku do pracy, godności ludzkiej i schedzie po Solidarności. Arcybiskup podkreślił, że wydarzenia sprzed lat rozpaliły "jutrzenkę wolności", ukazały "perspektywę drogi prowadzącej do Polski jutra, niepodległej, suwerennej, Polski polskiej".
Posłuchaj
Arcybiskup dodał, że to tu, w Gdańsku zaczęły się zmiany, które przeniosły się daleko poza granice naszego kraju.
REKLAMA
Zwracając się do obecnych związkowców, podkreślił, że NSZZ "Solidarność" "choć wielu by tego chciało, nie zszedł na margines polskiego społecznego życia". Dodał, że Solidarność nie zawęża swojego działania. "choć to także życzenie wielu" do ukazywania swojej historycznej roli. Kapłan przekonywał, że związek zawodowy, który wyrósł z potrzeby naprawy stosunków pracy, ma szersze zadania. - Nie jest bowiem korporacją tych, którzy wyłącznie troszczą się o swoich członków, ludzi pracy. W jej polu widzenia znajdują się również ludzie wydziedziczeni, bezrobotni, słabi, wyrzuceni na margines życia - mówił.
Posłuchaj
Duchowny wezwał Solidarność do podejmowania swoich postulatów. Ubolewał, że w Polsce "rwie się dialog społeczny", a praca Solidarności w takich warunkach jest trudna. Arcybiskup Głódź podziękował też Polskiemu Radiu za Kronikę Solidarności, emitowaną w radiowej Jedynce. - Dzięki tej kronice, przewietrzyło się wiele nazwisk, także działaczy Solidarności z zagranicy - dodał.
REKLAMA
KRONIKA NARODZIN SOLIDARNOŚCI >>>
Następnie uczestnicy uroczystości złożyli wieńce przed bramą nr 2 Stoczni Gdańskiej.
Punktem kulminacyjnym obchodów było spotkanie w słynnej, stoczniowej sali BHP, gdzie podpisano porozumienia sierpniowe. Zgromadziło się w niej kilkuset związkowców, sygnatariusze porozumień i liderzy związkowi.
Prezydent Duda pogratulował ludziom "S" zwycięstwa nad komunizmem. Podkreślał, że nie podniesiono broni przeciwko władzy, a jednak zwyciężono. Przekonywał, że i dziś potrzeba solidarności. - Dzisiaj jest Solidarność, ale my tej, jeszcze większej solidarności potrzebujemy, nie tylko jako związku zawodowego, który niezależnie od władzy stoi na straży praw pracowniczych - mówił prezydent. Podkreślił również, że potrzebna jest też wielka idea, łącząca i budująca poczucie wspólnoty. - Taką ideą jest Polska, ale i godność - zaznaczył.
REKLAMA
Posłuchaj
Przytoczył hasło: "Nie ma wolności bez Solidarności". - Tak, to hasło jest cały czas aktualne. Ale myślę, że do niego trzeba dodać drugie, które niech będzie wskaźnikiem dla nas wszystkich i polskiego państwa: Nie ma przyszłości bez solidarności. - Bez tej idei, wizji, jej istoty - powiedział prezydent.
Andrzej Duda ocenił, że od władzy nie oczekuje się wiele: tylko profesjonalizmu i uczciwości. - To wystarczy. Taka powinna być władza w Rzeczypospolitej. Taka powinna być władza, która rozumie co to znaczy solidarność - podkreślił.
REKLAMA
W ramach obchodów na Placu Solidarności w Gdańsku odsłonięto też makietę dla niewidomych przedstawiającą Pomnik Poległych Stoczniowców oraz jego najbliższe otoczenie. W uroczystości wziął udział m.in. minister sportu i turystyki Adam Korol oraz uczestnicy strajku sierpniowego w Stoczni Gdańskiej m.in. marszałek Senatu Bogdan Borusewicz.
IAR/PAP/fc
REKLAMA