Poszukiwacz skarbów zginął pod Wałbrzychem
Śmiertelna ofiara nielegalnych poszukiwań w Świebodzicach pod Wałbrzychem. Do krypty jednego z grobowców na cmentarzu miejskim wpadł 39-letni mężczyzna.
2015-09-09, 21:58
Posłuchaj
W nocy z poniedziałku na wtorek wraz z dwójką znajomych przeszukiwał kryptę. Spadł z około czterech metrów i zginął na miejscu.
Nadkomisarz Robert Topolski mówi, że jego towarzysze zostali zatrzymani. Zostały im postawione zarzuty ograbienia miejsca spoczynku, znieważenia zwłok i nieudzielenia pomocy koledze.
Jak informuje Radio Wrocław, mężczyźni myśleli, że w grobowcu jest złoto i mieli ze sobą drabinki sznurowe, łomy i latarki. Grób należy do rodziny von Kramstów, która była niegdyś jedną z najbogatszych na Dolnym Śląsku. Krążą pogłoski, że w miejscu ich pochówku ukryto skarby.
Mężczyzna, który zginął, przyjechał z województwa lubuskiego. Według nieoficjalnych informacji, osierocił czwórkę dzieci.
Towarzyszący mu koledzy to mieszkańcy Karpacza i Zielonej Góry. Nie udało im się pomóc mężczyźnie, więc wezwali policję. Na miejsce przyjechały też straż pożarna i pogotowie. Na pomoc było już jednak za późno.
IAR, Radio Wrocław, bk
REKLAMA
REKLAMA