Zatrzymano mężczyznę, który uciekł po potrąceniu 18-latki koło Białogardu
Zatrzymano mężczyznę, który prawdopodobnie potrącił 18-latkę w Moczyłkach koło Białogardu, a potem uciekł z miejsca zdarzenia. Następnie wyjechał do Niemiec, z których wrócił po namowie znajomych i zgłosił się na policję.
2015-09-18, 13:37
Posłuchaj
Aneta Skupień, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie mówi, że mężczyźnie postawiono już zarzuty (IAR)
Dodaj do playlisty
Jak poinformowała Prokuratura Okręgowa w Koszalinie, to 44-latek z Białogardu. Był już wcześniej karany za przestępstwa przeciwko wymiarowi sprawiedliwości, wolności seksualnej i naruszenie bezpieczeństwa w komunikacji.
Postawiono mu zarzut narażenia pokrzywdzonej na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i spowodowania obrażeń nóg, które skutkowały naruszeniem funkcjonowania narządów ciała na okres poniżej 7 dni.
TVN24/x-news
Do zdarzenia doszło we wtorek. Mężczyzna najpierw potrącił rowerzystkę samochodem, a następnie ranną kobietę odciągnął w krzaki po czym uciekł, gdyż spłoszył go sąsiad poszkodowanej. - Syn ma 15 lat, gdyby nie zareagował, mogłoby się to skończyć tragicznie - mówi w rozmowie z Radiem Koszalin pani Magda, mama nastolatka.
REKLAMA
TVN24/x-news
Mieszkańcy Moczyłek są całym tym wydarzeniem przestraszeni i nie kryją oburzenia. - To jest podły człowiek. Do lasu będziemy się bali teraz chodzić. Nie wiedziałem, że tacy ludzie są i nigdy z takim czymś się nie spotkałam - mówi jedna z mieszkanek.
Mężczyzna przyznał się do potrącenia i ucieczki z miejsca zdarzenia. Prokuratura będzie wnioskowała o areszt. Grozi mu od 5 do 15 lat więzienia.
18-latka nadal przebywa w szpitalu. Obrażenia nie są groźne.
REKLAMA
IAR,kh
REKLAMA