Kryzys migracyjny. Szef MSZ: UE nie powstała po to, żeby komuś coś narzucać
Szef MSZ zapewnia, że nie ma zgody Polski na kwotowy przydział imigrantów w ramach Unii Europejskiej. Grzegorz Schetyna jednocześnie podkreśla, że narzucenie takiego rozwiązania krajom naszego regionu byłoby niesolidarne.
2015-09-20, 17:03
Posłuchaj
Minister przypomniał w Kielcach, że we wtorek odbędzie się spotkanie ministrów spraw wewnętrznych Unii, na którym będą podejmowane "ostateczne decyzje" w sprawie imigrantów. Szef polskiej dyplomacji liczy jednak, że kraje Zachodu nie narzucą nam swojego zdania.
- Jeżeli decyzja będzie, to wtedy będziemy musieli zastanowić się jak na to odpowiedzieć. Ja ciągle mam nadzieję, że nie dojdzie do głosowania - mówił minister.
Imigranci w Europie - zobacz serwis specjalny >>>
W poniedziałek krytykowane przez Zachód za brak entuzjazmu do przyjmowania uchodźców kraje Grupy Wyszehradzkiej będą rozmawiać o swoim stanowisku z premierem Luksemburga, przewodzącego w tym półroczu Unii. Grzegorz Schetyna, który wybiera się na to spotkanie do Pragi, mówił że stanowisko naszego regionu jest znane. Zaznaczył, że narzucanie kwot jest antyeuropejskie i niesolidarne, a każdy kraj powinien samodzielnie decydować o przyjęciu uchodźców.
REKLAMA
Powiązany Artykuł

Grupa Wyszehradzka osamotniona w UE w sprawie kwot podziału uchodźców
Grzegorz Schetyna podkreślił, że narzucenie kwot nie powinno mieć miejsca i kłóciłoby się z duchem Unii Europejskiej. - Unia Europejska nie powstała po to, żeby kogoś przegłosowywać, żeby komuś coś narzucać - mówił.
Według szefa MSZ pomysły Brukseli na automatyzm w rozwiązaniu problemu imigrantów muszą być zmienione.
23 września odbędzie się nadzwyczajny szczyt w sprawie kryzysu migracyjnego. Zwołał go szef Rady Europejskiej Donald Tusk. O zorganizowanie spotkania unijnych liderów zaapelowała kilka dni temu kanclerz Niemiec Angela Merkel. Prosili o to także kanclerz Austrii i premier Słowacji. Nadzwyczajny szczyt odbędzie się dzień po naradzie ministrów spraw wewnętrznych 28 krajów. Na tym spotkaniu wystarczy większość państw do zatwierdzenia planu Komisji o przyjęciu 120 tysięcy uchodźców i rozdzieleniu ich między poszczególne kraje. Ta większość już jest i Grupa Wyszehradzka nie ma możliwości zablokowania tej decyzji. Na szczycie natomiast wymagana jest jednomyślność.
IAR, to
REKLAMA
REKLAMA