Separatyści z Ługańska organizują własne wybory. "Awanturnicza decyzja"

Przywódca separatystycznej tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL) Ihor Płotnicki ogłosił w poniedziałek datę wyborów samorządowych, na których przeprowadzenie nie zgadzają się władze Ukrainy. Odbędą się one 1 listopada.

2015-09-21, 13:29

Separatyści z Ługańska organizują własne wybory. "Awanturnicza decyzja"
Prorosyjscy separatyści. Działania propagandowe Rosji poprzedziły aneksję Krymu i wojnę w Donbasie. Foto: Yevgen Nasadyuk/Wikimedia Commons

Posłuchaj

Separatyści z Ługańska wyznaczyli datę wyborów lokalnych. Relacja Pawła Buszki (IAR)
+
Dodaj do playlisty

KRYZYS NA UKRAINIE: SERWIS SPECJALNY >>>

"Podpisałem dekret o wyborach do lokalnych organów władzy w Ługańskiej Republice Ludowej" - powiedział Płotnicki, cytowany przez media separatystów.

W ub. tygodniu wybory samorządowe ogłosiły samozwańcze władze tzw. Donieckiej Republiki Ludowej. Wyznaczono je na 18 października, tydzień przed wyborami na pozostałym terytorium Ukrainy. Przywódca DRL Ołeksandr Zacharczenko oświadczył wówczas, że głosowanie będzie finałowym etapem procesu państwowotwórczego w jego republice.

Odpowiedź Kijowa

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko oświadczył w odpowiedzi, że wybory w nieuznawanych republikach oznaczają złamanie mińskich porozumień pokojowych. Wyraził opinię, że separatyści ogłosili je w porozumieniu z Moskwą i zażądał nowych sankcji wobec Rosji.

REKLAMA

- Ta awanturnicza, nieodpowiedzialna decyzja wymaga naszej zdecydowanej i skoordynowanej reakcji na zagrożenia, które stanęły przed mińskimi porozumieniami; należy rozszerzyć sankcje i podjąć stanowcze kroki, które pozwolą nam na wzmocnienie obrony nie tylko Ukrainy, ale i całej Unii Europejskiej. To nie jest wyłącznie wojna o niepodległość i jedność terytorialną Ukrainy, ale o wolność, demokrację i wartości europejskie - powiedział prezydent.

Przeciwko wyborom opowiedziała się także Unia Europejska, której przedstawiciele podkreślają, że zgodnie z porozumieniami mińskimi mają się one odbyć wyłącznie w zgodzie z prawem Ukrainy i normami międzynarodowymi.

Berlin: to będzie poważne naruszenie

Plany wspieranych przez Rosję separatystów przeprowadzenia wyborów samorządowych na wschodzie Ukrainy to poważne naruszenie lutowych umów z Mińska i szkoda, że Moskwa nie zdystansowała się od nich - oświadczyli z kolei przedstawiciele rządu Niemiec.

- Przyjęliśmy z wielkim zaniepokojeniem ogłoszenie przez liderów separatystów planów wyborczych. Wybory te stanowią poważne zagrożenie dla porozumień z Mińska - powiedziała na konferencji prasowej w Berlinie rzeczniczka niemieckiego MSZ, Sawsan Chebli. - Oczekujemy, że Moskwa użyje swoich wpływów, by separatyści odwołali wybory - dodała.

REKLAMA

Natomiast rzecznik kanclerz Niemiec Angeli Merkel Steffen Seibert dodał: "Szkoda, że Rosja do tej pory nie zdystansowała się od tych planów".

Rozejm przestrzegany

Od 1 września w Donbasie obowiązuje zawieszenie broni między stroną ukraińską a prorosyjskimi separatystami, uzgodnione przez grupę kontaktową ds. konfliktu na Ukrainie. Zdaniem stron konfliktu rozejm jest przestrzegany.

Od początku walk na wiosnę 2014 roku między wojskami ukraińskimi a wspieranymi przez Rosję separatystami zginęło niemal 8 tysięcy osób.

mr

REKLAMA

Krytyka z Berlina Plany rebeliantów w sprawie wyborów skrytykowały władze w Berlinie. "Wspierane przez prorosyjskich separatystów plany przeprowadzenia wyborów lokalnych we wschodniej Ukrainie stanowią poważne pogwałcenie porozumień pokojowych z Mińska. To, że Moskwa nie zdystansowała się od nich, jest godne ubolewania” – napisało w komunikacie niemieckie MSZ. - Śledzimy zapowiedź planów wyborczych ogłoszonych przez lidera separatystów (w Ługańsku – przyp. red.) z wielkim zaniepokojeniem. Wybory te stanowią poważne zagrożenie dla porozumień z Mińska – oświadczyła na konferencji prasowej rzeczniczka niemieckiej dyplomacji Sawsan Chebli. - Spodziewamy się, że Moskwa powinna wykorzystywać swój wpływ, by separatyści anulowali te wybory - dodała. (http://www.tvn24.pl)
Krytyka z Berlina Plany rebeliantów w sprawie wyborów skrytykowały władze w Berlinie. "Wspierane przez prorosyjskich separatystów plany przeprowadzenia wyborów lokalnych we wschodniej Ukrainie stanowią poważne pogwałcenie porozumień pokojowych z Mińska. To, że Moskwa nie zdystansowała się od nich, jest godne ubolewania” – napisało w komunikacie niemieckie MSZ. - Śledzimy zapowiedź planów wyborczych ogłoszonych przez lidera separatystów (w Ługańsku – przyp. red.) z wielkim zaniepokojeniem. Wybory te stanowią poważne zagrożenie dla porozumień z Mińska – oświadczyła na konferencji prasowej rzeczniczka niemieckiej dyplomacji Sawsan Chebli. - Spodziewamy się, że Moskwa powinna wykorzystywać swój wpływ, by separatyści anulowali te wybory - dodała. (http://www.tvn24.pl)
Krytyka z Berlina Plany rebeliantów w sprawie wyborów skrytykowały władze w Berlinie. "Wspierane przez prorosyjskich separatystów plany przeprowadzenia wyborów lokalnych we wschodniej Ukrainie stanowią poważne pogwałcenie porozumień pokojowych z Mińska. To, że Moskwa nie zdystansowała się od nich, jest godne ubolewania” – napisało w komunikacie niemieckie MSZ. - Śledzimy zapowiedź planów wyborczych ogłoszonych przez lidera separatystów (w Ługańsku – przyp. red.) z wielkim zaniepokojeniem. Wybory te stanowią poważne zagrożenie dla porozumień z Mińska – oświadczyła na konferencji prasowej rzeczniczka niemieckiej dyplomacji Sawsan Chebli. - Spodziewamy się, że Moskwa powinna wykorzystywać swój wpływ, by separatyści anulowali te wybory - dodała. (http://www.tvn24.pOd 1 września w Donbasie obowiązuje zawieszenie broni między stroną ukraińską a prorosyjskimi separatystami, uzgodnione przez grupę kontaktową ds. konfliktu na Ukrainie. Zdaniem stron konfliktu rozejm jest przestrzegany.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej