Szef klubu PSL i prezes NIK stracą immunitety? W czwartek decyzja
Komisja regulaminowa i spraw poselskich zajmie się 24 września wnioskami prokuratury o uchylenie immunitetów szefa klubu PSL Jana Burego i prezesa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego - poinformował szef komisji Marcin Mroczek (RP). Posiedzenie będzie otwarte dla mediów.
2015-09-23, 19:30
Jak powiedział Mroczek, na środowym posiedzeniu komisji wnioskował, by posiedzenie komisji regulaminowej w sprawie Burego i Kwiatkowskiego odbyły się bez udziału mediów. - Ze względu na komfort pracy posłów i stron postępowania - argumentował. Moja propozycja nie została przyjęta - podkreślił Mroczek. Przeciw - jak wynika z informacji PAP - byli m.in. posłowie PiS i SLD. Dodał, że stenogram z posiedzenia komisji nie byłby tajny i tak byłby dostępny dla dziennikarzy. Komisja regulaminowa ws. wniosków prokuratury o uchylenie immunitetów Buremu i Kwiatkowskiemu zbiera się w czwartek o godz. 12.
Pod koniec sierpnia prokurator generalny Andrzej Seremet skierował do Sejmu wnioski Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach o uchylenie immunitetów Kwiatkowskiego (ma go jako szef NIK) oraz Burego (jako posła). Bez uchylenia immunitetu prokuratura nie może postawić zarzutu osobie nim objętej. Prokuratura chce przedstawić Buremu i Kwiatkowskiemu zarzuty z art. 231 kodeksu karnego, czyli przekroczenia uprawnień - co jest zagrożone karą do 3 lat więzienia.
W przypadku prezesa NIK chodzi o cztery zarzuty, "niezgodnego z prawem wpływania na przebieg konkursów na szefów delegatury NIK w Rzeszowie i w Łodzi, a także wicedyrektora departamentu środowiska w NIK". Jak mówił rzecznik Prokuratury Generalnej Mateusz Martyniuk, prezes NIK miał "manipulować przebiegiem konkursów na te stanowiska"; rzecznik PG nie podał szczegółów.
Z kolei w przypadku posła PSL chodzi o trzy zarzuty "nakłaniania wysokich rangą funkcjonariuszy publicznych do niezgodnego z prawem wpływania na wyniki konkursu na stanowiska szefów delegatury NIK w Rzeszowie i wpływania na wyniki kontroli prowadzonej przez NIK w jednej z podkarpackich gmin" - mówił Martyniuk.
REKLAMA
Po skierowaniu wniosków prokuratury, szef klubu PSL mówił, że ma czyste sumienie, a jego zachowanie będzie stosowne do zaistniałej sytuacji. Pytany wówczas przez dziennikarzy w Sejmie, czy zrzeknie się immunitetu odparł, że podejmie decyzję po zapoznaniu się z wnioskiem prokuratury, gdy będzie miał "pełną wiedzę". Dodał, że nie będzie podejmował decyzji "pośpiesznie ani pod presją mediów".
Również prezes NIK zapewnił, że "zawsze postępował uczciwie". - Wiem, jak bardzo ważna jest uczciwość, bezstronność, rzetelność i prawość. To są wartości, którym jestem każdego dnia wierny - oświadczył. Kwiatkowski sam wystąpił do marszałka Sejmu o uchylenie mu immunitetu. "Szanując Najwyższą Izbę Kontroli, kierując się nadrzędnym interesem dobra publicznego, przekazałem nadzór nad wszystkimi kontrolami i jednostkami organizacyjnymi moim zastępcom" - dodał w oświadczeniu.
W ubiegłym tygodniu do Sejmu trafił wniosek posła Ryszarda Kalisza (niezrz.) o postawienie Kwiatkowskiego przed Trybunałem Stanu. We wstępnym wniosku o postawienie prezesa Izby przed Trybunałem Stanu Kalisz wskazuje na odpowiedzialność konstytucyjną i zarzuca błąd prokuraturze. Ta twierdzi, że zastosowała odpowiedni tryb. Pod wnioskiem Kalisza o postawienie Kwiatkowskiego przed Trybunałem Stanu podpisało się 198 posłów, głównie PO.
Marszałek Małgorzata-Kidawa-Błońska (PO) pytana w środę, czy realne jest uchylenie immunitetów Kwiatkowskiemu i Buremu oraz postawienie prezesa NIK przed Trybunałem Stanu jeszcze w tej kadencji parlamentu, odparła: "Wniosku o postawienie przed Trybunałem chyba nie, bo ja przypominam, że sprawa pana Zbigniewa Ziobry toczyła się ponad 2 lata. Natomiast, jakie będzie tempo pracy komisji regulaminowej, to będziemy mogli powiedzieć (...) po tym tygodniowym posiedzeniu".
REKLAMA
PAP
REKLAMA