Petro Poroszenko: Rosja nie zakończyła wojny, nie można tracić czujności

Na froncie w Donbasie od tygodnia panuje cisza - poinformował dziś Petro Poroszenko. Dodał, że to jednak nie koniec wojny, a ukraińska armia powinna pozostawać w pełnej gotowości.

2015-10-07, 19:22

Petro Poroszenko: Rosja nie zakończyła wojny, nie można tracić czujności
(zdjęcie ilustracyjne). Foto: mon.gov.pl

Posłuchaj

Cisza na froncie w Donbasie. Relacja Pawła Buszko z Kijowa (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Ukraiński prezydent przemawiał w kijowskim Instytucie Wojskowym Uniwersytetu im. Tarasa Szewczenki.

Jak zaznaczył Petro Poroszenko, chociaż na froncie w Donbasie nie słychać wystrzałów, to nie powód, aby tracić czujność, bo trwa wojna. Zakończy się ona wtedy, jak podkreślił, kiedy Ukraina odzyska ostatni kawałek ziemi zabrany przez obce wojska. Jak zaznaczył, Rosja nie zakończyła wojny hybrydowej i atakuje również w sferze ekonomicznej i informacyjnej.

KRYZYS NA UKRAINIE: SERWIS SPECJALNY >>>

Obecnie, zdaniem ukraińskiego prezydenta, Rosja, wykorzystując zawieszenie broni, będzie się starała osłabić i destabilizować sytuację w ukraińskiej armii. Jednocześnie Petro Poroszenko podkreślił, że wstrzymanie ognia w Donbasie daje szansę na, jak się wyraził, reintegrację tych ziem z Ukrainą.

REKLAMA

Czytaj dalej
Poroszenko 1200.jpg
Wybory przełożone. Petro Poroszenko: Ukraina wraca do Donbasu

W Donbasie od kilku dni trwa proces wycofania z linii rozdziału sił broni kalibru poniżej 100 mm i czołgów. Sprzęt wojskowy na 15 km od linii frontu, wycofują zarówno ukraińskie wojsko, jak i separatyści.

Wybory w Donbasie

Legalne wybory w Donbasie mogą się odbyć wyłącznie po wyprowadzeniu stamtąd rosyjskich wojsk. Tak ukraiński minister spraw zagranicznych Pawło Klimkin komentuje decyzję separatystów o przełożeniu na następny rok planowanych przez nich wyborów samorządowych. Decyzję bojówkarzy pochwalił zachód. Jednak Ukraińcy wskazują na warunki niezbędne do normalizacji sytuacji politycznej w Donbasie.

Powiązany Artykuł

epa04961686.jpg
Ukraina: separatyści przekładają wybory na przyszły rok

Najważniejszym warunkiem, wymienionym przez ukraińskiego szefa dyplomacji, jest wyprowadzenie rosyjskich żołnierzy i sprzętu wojskowego z terytorium wschodniej Ukrainy. Jak dodał, żadne prawo - ani ukraińskie, ani międzynarodowe nie pozwala na wybory w miejscu, w którym stacjonuje okupacyjne wojsko. Nie można uznać wyborów na terytorium, na którym jacyś ludzie chodzą z bronią i jeżdżą czołgi - podkreślał szef MSZ. Dodał, że to OBWE powinno mieć dostęp do całego terytorium Donbasu i to ono powinno ocenić, czy wybory mogą być przeprowadzone.

Pawło Klimkin podkreślił, że w ramach rozmów w formacie normandzkim, które odbyły się w Paryżu w zeszły piątek, ustalono, że planowane samodzielnie przez separatystów wybory mają być odwołane, a głosowania w Donbasie mogą odbyć się wyłącznie zgodnie z ukraińskim prawem.

REKLAMA

IAR, to

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej