Pokojowy Nobel dla Merkel? Kanclerz faworytką bukmacherów

Przed południem zostanie ogłoszone nazwisko tegorocznego laureata Pokojowej Nagrody Nobla. Ceremonia odbędzie się w stolicy Norwegii - Oslo.

2015-10-09, 13:40

Pokojowy Nobel dla Merkel? Kanclerz faworytką bukmacherów
Kanclerz Niemiec Angela Merkel . Foto: PAP/EPA/MARIUS BECKER

Posłuchaj

Europosłowie o szansach Angeli Merkeli na nagrodę Nobla. Relacja Beaty Płomeckiej z Brukseli (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Faworytką jest kanclerz Niemiec, Angela Merkel. Komentatorzy mówią o jej otwartości na migrantów z Bliskiego Wschodu i z Afryki. Wymieniany jest też ginekolog z Demokratycznej Republiki Konga, Denis Mukwege, który narażając życie pomagał tysiącom ofiar gwałtów. Do grona faworytów należy też papież Franciszek, który opowiada się za pomocą dla najsłabszych, często mówi też o ochronie środowiska.

O Pokojową Nagrodę Nobla mogą ubiegać się nie tylko poszczególne osoby, ale także organizacje i instytucje. Na liście jest na przykład rosyjski dziennik "Nowaja Gazieta".

W tym roku zgłoszono 273 kandydatury. Zwycięzcę wyłania Komitet Noblowski złożony z pięciorga członków norweskiego parlamentu.

Zdaniem krytyków decyzje komitetu noblowskiego są często kontrowersyjne i upolitycznione. W przeszłości pokojowego Nobla otrzymali między innymi: Barack Obama, Lech Wałęsa, Matka Teresa, Czerwony Krzyż, ONZ, Unia Europejska czy UNICEF. W tym roku nominowano 205 osób i 68 organizacji. Proces zgłaszania nominacji jest bardzo łatwy: w przeszłości nadesłano kandydatury Józefa Stalina, Adolfa Hitlera, Benito Mussoliniego, a ostatnio Władimira Putina.

REKLAMA

Europosłowie o kandydaturze Merkel

Faworytką bukmacherów do Pokojowej Nagrody Nobla jest kanclerz Angela Merkel. Werdykt poznamy dziś przed południem. Kandydatura niemieckiej kanclerz wywołuje różne reakcje, łącznie z niedowierzaniem. Jednak w przeszłości nieraz Komitet Noblowski zaskakiwał swoimi decyzjami. Zdziwienie wywołało na przykład przyznanie Pokojowego Nobla prezydentowi Stanów Zjednoczonych na początku urzędowania.

- Barack Obama dostał nagrodę na wejściu, zanim jeszcze cokolwiek zrobił- komentuje w rozmowie z Polskim Radiem Ryszard Legutko. Konsternację wywołało też przyznanie Pokojowej Nagrody Nobla Unii Europejskiej trzy lata temu.

Teraz również niektórzy przyjmują ze zdziwieniem informacje, że Angela Merkel ma duże szanse na Pokojowego Nobla. - Jest to żelazna dama, która doprowadziła do tego, że Niemcy rządzą praktycznie niepodzielnie w Unii, która traktuje arogancko swoich partnerów - wylicza Ryszard Legutko.

Innego zdania jest europoseł Janusz Zemke, który informacje o szansach na Pokojowego

REKLAMA

Nobla dla Angeli Merkel przyjmuje - jak mówi - z życzliwością i dodaje - Ja wolę, żeby Niemcy zdobywali wyróżnienie za pokój, niż żeby byli mocni w dziedzinach innych" - dodał.
Mówi się, że Angela Merkel mogłaby dostać Pokojową Nagrodę Nobla za otwarcie na imigrantów, ale tu popełniła błąd.

- To była nieprzemyślana decyzja, ta "willkommen politik". To była błąd w ocenie sytuacji i Angela Merkel musiała się z tego wycofać. Ale traktujmy to jako przejaw porywu serca - powiedział Polskiemu Radiu europoseł Dariusz Rosati.

Angela Merkel wywołuje skrajne emocje. Były czasy, że w Grecji była wrogiem numer jeden za narzucane decyzje przy negocjacjach o przyznaniu pakietów finansowych.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

mi12.jpg
Imigranci w Europie

Sondaż w Niemczech

73 proc. Niemców uważa, że kanclerz Angela Merkel nie zasłużyła na Pokojową Nagrodę Nobla - wynika z sondażu przeprowadzonego na zlecenie telewizji N24. Tylko 19 proc. ankietowanych jest zdania, że liberalna polityka migracyjna predestynuje ją do Nobla.

Sondaż dla N24 przeprowadził instytut badania opinii publicznej Emnid. Wyniki ukazały się w czwartek wieczorem na stronie internetowej stacji telewizyjnej.

Ankieta wykazała, że kryzys migracyjny poważnie niepokoi Niemców. 67 proc. pytanych obawia się, że napływ imigrantów doprowadzi do braku mieszkań; 63 proc. wskazuje na problemy w szkolnictwie, a 61 proc. na ewentualny wzrost przestępczości. 55 proc. ankietowanych boi się kosztów integracji uchodźców, 44 proc. uważa, że imigranci stanowią zagrożenie dla praw kobiet.

Za drugorzędny problem Niemcy uznają natomiast ewentualną rywalizację na rynku pracy. Tylko 22 proc. obawia się utraty pracy na rzecz azylanta.

REKLAMA

PAP/IAR/agkm

 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej