Rodzina z Ługańska otrzymała mieszkanie w Koszalinie
To już trzecia rodzina z Donbasu, która osiedliła się w Koszalinie - dziękuję całej Polsce za pomoc mojej rodzinie w takim ciężkim okresie, dla mnie i Ukrainy – powiedziała kobieta.
2015-10-13, 11:18
Podczas konferencji prasowej pani Larysa Semenowa otrzymała klucze do świeżo wyremontowanego mieszkania. Zamieszka tam razem ze swoim siedemnastoletnim synem - Volodymirem.
Larysa Semenowa ma polskie korzenie. Jest wdową. Do czasu zaostrzenia się konfliktu na wschodzie Ukrainy pracowała w Ługańskim banku, gdzie odpowiedzialna była za rozwój oprogramowania. Koszaliński urząd pracy sfinansował kurs dla informatyków, co pozwoliło jej na podjęcie pracy w jednej z informatycznych firm znajdujących się na terenie miasta.
Lokal, który otrzymała rodzina, stanowi zasób komunalny miasta. Mieszkanie było doszczętnie zniszczone przez poprzedniego lokatora i wymagało kosztownych prac. Z finansową pomocą przyszli koszalińscy przedsiębiorcy. To symboliczny i bardzo dobry przykład - mówił o przekazaniu mieszkania minister spraw zagranicznych.
Powiązany Artykuł
Kryzys ukraiński
Grzegorz Schetyna podkreślił, że miasto jest zaangażowane w projekt umożliwiający osobom polskiego pochodzenia z Donbasu adaptację w naszym kraju. Obejmuje on naukę języka, edukację i zapewnienie mieszkania. Schetyna mówił też, że w przyszłorocznym budżecie zarezerwowano więcej pieniędzy na repatriację. "To jest proces, który trwa na sporą skalę" - ocenił.
REKLAMA
Minister Schetyna mówił też o akcji sprowadzania Polaków z Mariupola. Konsulowie tworzą listę osób i weryfikują nazwiska tych, którzy chcą wyjechać. Na razie wiadomo, że do Polski ma przyjechać 106 osób. Wyjazdy tych osób do naszego kraju nastąpią do końca listopada. Program przyjazdu do Polski jest adresowany wyłącznie do osób polskiego pochodzenia i członków ich najbliższej rodziny.
MSZ twierdzi, że Przygotowania do tej akcji trwały tak długo ze względu na działania wojenne toczące się na wschodzie Ukrainy. Wygaśniecie walk pozwoliło na rozpoczęcie działań. Ponadto - jak przyznaje MSZ - ewentualna pomoc Polakom jest trudna z punktu widzenia prawa międzynarodowego.
IAR/PAP/pg
REKLAMA
REKLAMA