Incydent z udziałem zachodniego myśliwca i rosyjskiego samolotu

Rosyjskie MSZ poinformowało w poniedziałek o wezwaniu ambasadora Francji w Moskwie w związku z "niebezpiecznym incydentem" z udziałem francuskiego myśliwca. Paryż twierdzi jednak, że chodzi o myśliwiec szwajcarski, a nie francuski, co potwierdza sama Szwajcaria.

2015-10-19, 21:30

Incydent z udziałem zachodniego myśliwca i rosyjskiego samolotu
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Pixabay (Domena publiczna)

Posłuchaj

Francja odrzuca oskarżenia Rosji związane z incydentem z udziałem samolotu przewodniczącego rosyjskiej Dumy. Relacja z Paryża Tomasza Siemieńskigo/IAR
+
Dodaj do playlisty

Według rosyjskiego MSZ, francuski myśliwiec niebezpiecznie zbliżył się w poniedziałek rano we francuskiej przestrzeni powietrznej do samolotu, którym rosyjska delegacja parlamentarna z przewodniczącym Dumy Państwowej, izby niższej parlamentu Rosji, Siergiejem Naryszkinem leciała do Genewy na obrady Unii Międzyparlamentarnej.

"Nieprzyjazny akt ze strony NATO"

Jak informuje agencja TASS, ambasadora Francji wezwano, by złożył wyjaśnienia. Powiadomiono go o "głębokim zaniepokojeniu strony rosyjskiej" tym zajściem. Podkreślono też, że tego rodzaju działania Paryża podważają możliwość wykorzystywania Francji jako miejsca organizowania wielostronnych spotkań i rozmów.

Reuters odnotowuje, że prezydent Rosji Władimir Putin uczestniczył w tym miesiącu w Paryżu w rozmowach z prezydentem Francji Francois Hollande'em i kanclerz Niemiec Angelą Merkel na temat konfliktu na Ukrainie.

Deputowany do Dumy Państwowej Siergiej Gawriłow, członek delegacji na obrady Unii Międzyparlamentarnej, nazwał incydent "nieprzyjaznym aktem ze strony NATO". Wyraził opinię, że incydent ten świadczy o "braku poszanowania norm lotów międzynarodowych".

REKLAMA

Według Gawriłowa, "na wysokości 3700 metrów nad szwajcarską granicą" do samolotu rosyjskiej delegacji, który leciał do Genewy uzgodnionym międzynarodowym korytarzem powietrznym, zbliżył się myśliwiec sił powietrznych Francji, "dokonawszy niebezpiecznego manewru".

To była maszyna ze Szwajcarii

Rzecznik sił zbrojnych Francji oświadczył jednak, że francuskie samoloty bojowe nie uczestniczyły w incydencie z rosyjskim samolotem we francuskiej przestrzeni powietrznej. Z kolei francuskie MSZ poinformowało, nie podając żadnych szczegółów, że maszyna, która uczestniczyła w tym incydencie, była szwajcarska.

Port lotniczy w Genewie jest położony w pobliżu granicy Szwajcarii z Francją.

Według dwustronnego porozumienia dotyczącego ochrony przestrzeni powietrznej nad Genewą, szwajcarskie lotnictwo wojskowe ma prawo do lotów nad wschodnią Francją.

REKLAMA

Szwajcaria potwierdziła, że to jej myśliwiec zbliżył się w poniedziałek w szwajcarskiej przestrzeni powietrznej do rosyjskiego samolotu z delegacją parlamentarzystów.

Szwajcarski samolot bojowy F/A-18 zbliżył się do rosyjskiego samolotu w szwajcarskiej przestrzeni powietrznej nad miastem Biel w ramach standardowej procedury policyjnej kontroli w powietrzu - cytuje TASS przedstawiciela szwajcarskiego resortu obrony Petera Mindera.

- Była to standardowa procedura przyjęta w Szwajcarii. Nie ma w tym nic niezwykłego - powiedział Minder. Podkreślił, odpowiadając na pytania korespondenta TASS, że celem szwajcarskiego pilota była identyfikacja samolotu i że nie powstało żadne zagrożenie. Dodał, że jego resort nie zamierza publikować w tej sprawie żadnego komunikatu.

Francja wyraziła ubolewanie z powodu wezwania w poniedziałek do rosyjskiego MSZ jej ambasadora, a Rosja przeprosiła.

REKLAMA

PAP/IAR/iz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej