Ważny wybór Sofii. Polska naprawi silniki bułgarskich MiG-ów
- Nie jest to zwykła umowa. Ze strony Bułgarii oznacza ona bardzo poważną decyzję geopolityczną, uniezależniająca od rosyjskich dostawców, od rosyjskiego sprzętu, dlatego ta sprawa wzbudziła w Bułgarii ogromne emocje, wielką debatę publiczną - powiedział szef polskiego MON Tomasz. Siemoniak.
2015-10-22, 15:20
Posłuchaj
- Nie jest to zwykła umowa. Ze strony Bułgarii oznacza ona bardzo poważną decyzję geopolityczną, uniezależniająca od rosyjskich dostawców, od rosyjskiego sprzętu, dlatego ta sprawa wzbudziła w Bułgarii ogromne emocje, wielką debatę publiczną - powiedział szef polskiego MON Tomasz. Siemoniak.
Polska wyremontuje silniki do trzech bułgarskich myśliwców MiG-29 i użyczy ze swoich zapasów silniki do czwartej maszyny - zakłada międzyrządowa umowa, podpisana w czwartek w Warszawie przez wicepremiera, szefa MON Tomasza Semoniaka i ministra obrony Bułgarii Nikołaja Nenczewa.
- Mamy satysfakcję, że jesteśmy elementem tego dobrego wyboru, że Bułgaria nam zaufała, uznała po długich analizach, że nasza oferta jest po prostu dobra. Bo z jednej strony oczywiście jest to wybór polityczny – jesteśmy razem w NATO, w Unii Europejskiej i warto się nawzajem wspierać w różnych sprawach - ale ze względu także na te emocje w Bułgarii jakość tego, co proponowaliśmy, była poddana szczególnej ocenie - dodał.
Siemoniak, który list intencyjny w sprawie remontu bułgarskich samolotów podpisał pod koniec sierpnia w Sofii, podkreślił, że "pełne wsparcie dla tego kontraktu" oprócz rządu wyraził także prezydent Bułgarii.
Remont w bydgoskich zakładach
Prace, które przeprowadzą Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 w Bydgoszczy, mają się rozpocząć w ciągu 20 dni. Polska wyremontuje sześć silników do tych dwusilnikowych myśliwców, dwa zostaną użyczone. Wartość umowy to ok. 26-27 mln zł. Cena remontu jednego silnika ma wynieść 1,023 mln euro, koszt transportu poniesie strona polska.
Strona bułgarska planuje nie tylko remont, ale i w dalszej kolejności modernizację swoich myśliwców tego typu.
Na początku października ministrowie obrony obu państw podpisali list intencyjny w sprawie remontów bułgarskich MiG-ów w Polsce. Na początku października bułgarski rząd zaaprobował projekt porozumienia w tej sprawie. Podlega ono jeszcze ratyfikacji przez parlament.
”To pierwszy krok”
Rozmowy w Sofii dotyczyły nie tylko remontu silników, ale także docelowej modernizacji bułgarskich samolotów MiG-29. Siemoniak zaznaczył, że Bułgaria musi zlecać prace przy myśliwcach sukcesywnie, by utrzymać sprawność samolotów potrzebnych do pełnienia dyżurów.
- W Sofii rozmawialiśmy o docelowej modernizacji wszystkich bułgarskich samolotów MiG-29. Ta umowa to pierwszy krok. Będziemy remontowali sześć silników, na ten czas dostarczamy dwa silniki z naszych zasobów, żeby bułgarskie siły powietrzne nie utraciły swoich zdolności. Bułgarzy nie mogą sobie pozwolić na zbyt szeroki zakres prac, muszą mieć samoloty które strzegą ich granic, a wiemy, że położenie Bułgarii jest dość szczególne – Morze Czarne, Bliski Wschód, tak że dla Bułgarii posiadanie sprawnych sił powietrznych jest priorytetem - powiedział.
Dodał, że umowa wpisuje się w szereg przedsięwzięć związanych nie tylko z modernizacją bułgarskich samolotów, ale i innymi planami szerszej współpracy polityczno-wojskowej. Przywołał wspólne ćwiczenia planowane na rok 2016 i współpracę przy tworzeniu bułgarskiej NFIU - jednej z grup integracyjnych, odpowiedzialnych m.in. za zabezpieczenie działań wojsk tzw. szpicy NATO.
Również Nenczew zwracał uwagę, że remont silników ”to pierwszy krok, następne będą związane z modernizacją". - Miałem okazję bezpośrednio w zakładzie osobiście przekonać się o jakości wykonania oraz prób, którym są poddawane te silniki - zaznaczył bułgarski minister.
Rosjanie ostrzegali Bułgarię
Zamiar zlecenia prac Polsce wywołał dyskusje i obawy w Bułgarii; we wrześniu tamtejsze media opublikowały list produkującej te myśliwce rosyjskiej korporacji RSK MiG do szefa parlamentarnej komisji obrony. Rosjanie przestrzegali, że w razie remontów samolotów w Polsce, producent wstrzyma swoje zobowiązania z umów o serwisowaniu i eksploatacji samolotów.
- Poza wymiarem politycznym złożyliśmy też ofertę korzystniejszą finansowo. Odbieram te wypowiedzi jako gorycz przegranego konkurenta" - powiedział Siemoniak. - My wyremontowaliśmy nasze MiG-29 i mają pełen zakres zdolności, to samo zapewniamy stronie bułgarskiej - podkreślił.
Według bułgarskiego ministerstwa obrony za wyborem Polski przemawiała nie tylko cena, ale i krótszy termin wykonania prac. Resort wskazywał ponadto na ryzyko związane z międzynarodowymi sankcjami wobec Rosji.
Polskie MON uznało spór za przejaw rywalizacji między bułgarskimi firmami, z których jedne są zainteresowane współpracą z Polską, inne z Rosją. Resort zwrócił uwagę, że podstawą obsługi samolotów przez polskie zakłady jest polsko-rosyjskie porozumienie z roku 2002, a serwis i remont są dokonywane na podstawie dokumentacji zatwierdzonej przez producenta.
Z 16 myśliwców bułgarskich sił powietrznych zdolne do lotu są obecnie cztery.
Na początku października bułgarski rząd zaaprobował projekt porozumienia z Polską w sprawie remontu myśliwców i użyczenia pary silników na dwa lata i upoważnił ministra obrony Nikołaja Nenczewa do podpisania dokumentu. Międzyrządowe porozumienie podlega ratyfikacji przez bułgarski parlament.
Prace nad porozumieniem rozpoczęto w lutym br. podczas wizyty ministra Nenczewa w Polsce. W sierpniu w Sofii ministrowie obrony obu państw podpisali list intencyjny, który ustanowił ramy prawne do zawarcia umowy dotyczącej zlecenia dla WZL nr 2 w Bydgoszczy i WZL nr 4 w Warszawie.
Bułgaria posiada 16 myśliwców MiG-29, gotowe do działań pozostają cztery, w połowie 2016 roku pozostaną tylko dwa, stąd pilna potrzeba wyremontowania myśliwców.
PAP/agkm
REKLAMA
REKLAMA