Prezydent Andrzej Duda zawetował trzy ustawy odchodzącego Sejmu. Podpisał 22
Prezydent Andrzej Duda odmówił także podpisania trzech ustaw uchwalonych jeszcze w kończącej się kadencji parlamentu.
2015-10-27, 23:59
Chodzi o ustawę o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym, ustawę o ratyfikacji Poprawki dauhańskiej do Protokołu z Kioto w sprawie zmian klimatu oraz ustawę o lasach.
Ten ostatni dokument został przyjęty na ostatnim posiedzeniu Sejmu 9 października. Zdaniem prezydenta, ustawa nie zapewnia wprowadzenia instrumentów zapewniających skuteczną ochronę lasów państwowych w sposób zgodny z deklarowanymi celami.
Andrzej Duda zwrócił uwagę, że ustawa wniesiona przez koalicję PO-PSL zawiera rozwiązania wskazujące, że zwykłe ustawy mogą umożliwić sprzedaż lasów. To - zdaniem prezydenta - nie gwarantuje pełnej ochrony lasów przed zmianą ich statusu. Prezydent wskazał również, ze zbywanie lasów dla realizacji celów publicznych wprowadza szeroki katalog okoliczności umożliwiających sprzedaż takich obszarów. W ocenie prezydenta, uchwalona ustawa jest nieprezycyjna w zakresie dostępu do lasów państwowych.
- Uchwalona ustawa zawiera rozwiązania wskazujące, iż ustawy zwykłe mogą wprowadzać możliwość zbywania lasów państwowych, co nie gwarantuje pełnej ochrony lasów przed zmianą ich statusu. Ponadto ustawa wprowadza przesłankę wskazującą na możliwość zbywania lasów dla realizacji celów publicznych w rozumieniu ustawy o gospodarce nieruchomościami, co oznacza wprowadzenie szerokiego katalogu okoliczności umożliwiających dokonywanie zbywania lasów państwowych. Wreszcie uchwalona ustawa przyjmuje niejednoznaczną regulację dotyczącą dostępu do lasów państwowych - zaznaczono.
REKLAMA
Rzeczniczka Lasów Państwowych Anna Malinowska powiedziała, że z punktu widzenia działalności, wykonywanych przez LP zadań, przepisy nowelizacji nie miały większego znaczenia. - Nowelizacja nic nowego nie wnosiła, nie zmieniała naszych zadań, kompetencji, nie wiązało się to też z dodatkowymi nakładami finansowymi - dodała.
Powiązany Artykuł

Jak Polacy oceniają pracę prezydenta Andrzeja Dudy?
Drugie weto dotyczy ustawy o ratyfikacji Poprawki dauhańskiej do Protokołu z Kioto do Ramowej konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu. Poprawka z Dauhy nakłada na Polskę prawnie wiążące zobowiązania w zakresie emisji gazów cieplarnianych. Prezydent, odmawiając podpisania ustawy o ratyfikacji tej poprawki, podkreślił, że skutki prawne i ekonomiczne wynikające z przyjęcia tego dokumentu nie zostały dostatecznie wyjaśnione.
Andrzej Duda zawetował też ustawę o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym. Wątpliwości prezydenta wzbudziła możliwość używania przed organami powiatu - obok języka urzędowego - języka mniejszości. Do tej pory językiem pomocniczym można się było posługiwać jedynie przed organami gminy. Chodzi o gminy, gdzie mniejszości stanowią więcej niż 20 proc.
REKLAMA
Możliwość używania języka pomocniczego oznaczała, że osoby należące do mniejszości miałyby prawo do zwracania się do organów gminy i powiatu w języku pomocniczym - w formie pisemnej lub ustnej - a także uzyskiwania odpowiedzi i zaświadczeń w języku pomocniczym. Prezydent zakwestionował brak oszacowania skutków finansowych dla budżetów powiatów i gmin związanych z wprowadzeniem i używaniem na ich obszarach języka pomocniczego.
Współprzewodniczący Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych oraz przewodniczący Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców (TSKN) na Śląsku Opolskim Rafał Bartek ocenił, że środowiska mniejszości odbierają weto prezydenta symbolicznie, jako "negatywny sygnał" wysłany w swoim kierunku.
Jak dodał, jest to dla mniejszości "o tyle zastanawiające i niepokojące", że zawetowana przez prezydenta nowelizacja nie wprowadzała żadnych dużych zmian w ustawie o mniejszościach, a jedynie "regulowała kwestie techniczne". - Jeśli zatem taka niewielka zmiana jest wetowana, to dla nas jest to niepokojący sygnał odnośnie podejścia do polityki mniejszościowej w ogóle pana prezydenta - uznał Bartek.
Poseł Ryszard Galla, ponownie wybrany do polskiego parlamentu przedstawiciel mniejszości niemieckiej, powiedział, że w trakcie prac nad nowelą określono, że możliwość używania języka pomocniczego dotyczyłaby tylko czterech powiatów w kraju: dwóch zamieszkiwanych przez Kaszubów i po jednym, gdzie mieszka mniejszość białoruska i litewska.
REKLAMA
- Poza tym gdybyśmy dziś zapytali samorządy gmin, które są wpisane w rejestr gmin używających języka mniejszości jako języka pomocniczego, to wiemy, że na ten cel wydawane są naprawdę symboliczne kwoty - o ile w ogóle są one wydatkowane - zauważył Galla.
- Dla nas zawetowanie w tej części ustawy jest albo pewnym niedopatrzeniem, albo bardzo wyraźnym wskazaniem na to, że ta nowelizacja nie może być przyjęta - podkreślił.
Prezydent Andrzej Duda podpisał 22 ustawy
Wśród nich są między innymi nowelizacja prawa bankowego a także ustawa o stowarzyszeniach. Pierwszy z dokumentów m.in. uchyla przepisy dotyczące wystawiania bankowego tytułu egzekucyjnego (BTE). Reguluje także procedurę restrukturyzacji zadłużenia kredytobiorców i pożyczkobiorców. Ustawa wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.
Prezydent Andrzej Duda podpisał też ustawę o stowarzyszaniach. Jak czytamy w komunikacie Kancelarii Prezydenta, dokument stara się wyjść naprzeciw postulatom zgłaszanym od lat przez organizacje pozarządowe.
REKLAMA
Obecnie do zarejestrowania stowarzyszenia potrzeba jest inicjatywa piętnastu osób. Nowelizacja zmniejsza wymaganą liczbę założycieli do siedmiu. Likwidacja tej bariery ma spowodować ożywienie się postaw obywatelskich - liczba stowarzyszeń wzrośnie - komentuje portal ngo.pl. Z ustawy usunięto także zapis dający sądom trzy miesiące na decyzję ws. wniosku o rejestrację stowarzyszenia. Teraz ma być to tydzień.
Inna ustawa podpisana przez prezydenta Dudę przewiduje, że koszty świadczeń zdrowotnych udzielanych nieubezpieczonym, które pokrywane są z budżetu państwa, do końca 2018 r. będą rozliczane ryczałtem. NFZ otrzyma 320 mln zł rocznie.
Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy Prawo Farmaceutyczne, która wprowadza ułatwienia dla sponsorów niekomercyjnych badań klinicznych i sprzyja rozwojowi badań naukowych w kraju poprzez zapewnienie finansowania części procedur medycznych przez NFZ.
Prezydent Andrzej Duda podpisał także ustawę o zdrowiu publicznym, która ma poprawić koordynację działań podejmowanych w tej dziedzinie, kładąc nacisk na profilaktykę, edukację i promocję zdrowotną. Podstawą działań będzie Narodowy Program Zdrowia (NPZ).
Pierwszy NPZ ma objąć lata 2016-2020. Na jego realizację w 2016 r. z budżetu państwa zostanie przeznaczone ok. 140 mln zł.
REKLAMA
Sejm zbierze sie jeszcze raz?
Choć odbyły się wybory parlamentarne, kadencja nowego Sejmu jeszcze się nie zaczęła. To oznacza, że Sejm mijającej kadencji musiałby się zebrać na dodatkowym posiedzeniu, żeby zająć się wetem prezydenta do trzech ustaw; bez tego ustawy te nie wejdą w życie - wyjaśnia konstytucjonalista Ryszard Piotrowski z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.
Konstytucjonalista podkreślił, że jeśli "stary" Sejm nie zbierze się (marszałek Sejmu musiałby zarządzić posiedzenie), by rozpatrzyć weto, nie kończy się proces legislacyjny i takiego prawa po prostu nie ma. Wynika to z zasady dyskontynuacji prac parlamentu.
- Jest zasada dyskontynuacji prac parlamentarnych i ona oznacza, że jeśli postępowanie ustawodawcze nie zostanie doprowadzone do końca w kadencji Sejmu, to ulega zamknięciu - wyjaśnił ekspert. Oznacza to – jak mówił – że ustawy, w tym ustawa upoważniająca prezydenta do ratyfikacji tzw. poprawki dauhańskiej "nie wchodzą w życie, ani nie przechodzą na kolejną kadencję".
Postępowanie od nowa
Piotrowski zaznaczył, że jest możliwe, by nowy parlament zajął się tymi samymi sprawami. - Nie zamyka to drogi do wszczęcia postępowania ustawodawczego na nowo, w Sejmie, którego kadencja zaraz się rozpocznie - podkreślił. Wówczas musiałby zostać zgłoszone nowe projekty o tej samej lub zbliżonej treści.
Po wyborach parlamentarnych pierwsze posiedzenie Sejmu i Senatu zwołuje prezydenta na dzień przypadający w ciągu 30 dni od dnia wyborów; po tegorocznych wyborach inauguracyjne posiedzenia najpóźniej muszą więc odbyć się do 24 listopada.
REKLAMA
IAR/PAP/fc, to
REKLAMA