Opolskie: pierwszy raz od 10 lat PiS pokonało PO
Od roku 2005 na Opolszczyźnie PO uzyskiwała wyższe wyniki niż PiS, nawet gdy ten wygrywał w kraju. Tym razem jednak to partia Jarosława Kaczyńskiego zdobyła tam więcej głosów, prześcigając Platformę o 1,5 proc.
2015-10-27, 13:54
PiS uzyskał na Opolszczyźnie 27,77 proc. poparcia, a PO 26,23 proc. Oznacza to, że na Platformę zagłosowało o 5 195 osób mniej, niż na PiS. Jeszcze większą dysproporcję widać porównując wybory z 2011 i 2015 roku. W niedzielę województwie opolskim PO zdobyło 88 731 głosów, podczas gdy w roku 2011 uzyskało ich 140 641. Z kolei w ostatnich wyborach PiS poparło 93 926 osób, a 4 lata temu jedynie 65 739 głosujących.
W wyborach do Senatu z trzech dotychczasowych mandatów Platformie udało się zachować tylko jeden. Utrzymał go zasiadający w senackich ławach od 10 lat prof. Piotr Wach, były rektor Politechniki Opolskiej. Pozostałe dwa przypadły kandydatom PiS.
Platforma mogła się tego spodziewać
- Bastion PO, jakim była w ostatnich latach Opolszczyzna, czyli miejsce gdzie bezapelacyjnie wygrywała, padł zdecydowanie - powiedział dr. Błażej Choroś z Uniwersytetu Opolskiego. - Patrząc na wyniki niedzielnych wyborów można wprawdzie uznać, że jest to raczej remis ze wskazaniem na PiS, niż dramatyczna porażka, bo posłów PO i PiS z opolskiego będzie tyle samo. Ale jednak w woj. opolskim w ostatnich latach Platforma wygrywała dużą przewagą, a jeszcze niedawno Opolszczyzna była miejscem, w którym Bronisław Komorowski wygrał z Andrzejem Dudą. Tym boleśniejsze dla PO są obecne wyniki – dodał.
Zaznaczył, że kolejne elekcje od 2011, czyli wybory do Europarlamentu, prezydenckie i samorządowe, wskazywały na systematyczny spadek poparcia PO, a przegrane przez Komorowskiego wybory prezydenckie ten trend wzmocniły. Podkreślił, że głosy wyborców PO w opolskim nie przeszły jednak tylko na PiS, ale też np. na Nowoczesną czy KW Kukiz’15.
REKLAMA
Zdaniem Chorosia powodów takiego stanu rzeczy było kilka, np. widoczny też w kraju brak pomysłu i właściwej reakcji na spadające od lat poparcie partii. - Proces utraty poparcia przez partie rządzące jest oczywiście naturalny, ale wydaje się, że PO w żaden sposób nie potrafiła się temu przeciwstawić. Przy okazji ujawniły się zasadnicze słabości, takie jak ewidentny problem z przywództwem, zarówno na poziome centralnym, jak i lokalnym – dodał. W jego opinii zaskakująca w regionie jest także skala zwycięstwa PiS nad PO w wyborach do Senatu, tym bardziej, że w 2011 kandydat PO prof. Ryszard Knosala bił rekordy popularności zdobywając w swoim okręgu ponad 44 tysięcy głosów.
Zmęczenie materiału
Szef PO na Opolszczyźnie, poseł Leszek Korzeniowski, pytany czy jego zdaniem kampania PO w opolskim była wystarczająco dynamiczna i zespołowa uznał, że tak. - Trzeba jednak pamiętać, że w czasie wyborów kandydaci tej samej partii też są konkurentami. Tylko "centrala" prowadzi kampanie wspólnie. Pozostali walczą o swoje głosy według własnego pomysłu – tłumaczył.
Korzeniowski zdradził, że przegranej upatruje w „zmęczeniu materiału” oraz „nie do końca dla niego zrozumiałej wznoszącej fali poparcia dla PiS, która gniecie wszystko”. Korzeniowski przyznał, że politycy PO liczyli na wygraną w Opolskim. - Myśleliśmy, że wygramy, a lekko przegraliśmy. Mam jednak przekonanie, że robiliśmy wszystko, co możliwe, by poparcie utrzymać - powiedział.
Kukiz na trzecim miejscu
Z wyborczych ciekawostek należy wskazać na to, że najwięcej głosów poparcia na Opolszczyźnie wśród kandydatów do Senatu dostał w niedzielę były poseł i radny sejmiku opolskiego Jerzy Czerwiński, kandydujący z listy PiS, na którego zagłosowało 41 623 osób. Wśród kandydatów do Sejmu największą popularnością cieszył się natomiast poseł Patryk Jaki, startujący z trzeciego miejsca na liście PiS. Zdobył on 29 923 głosów.
REKLAMA
Komitetem, który uzyskał trzeci wynik w regionie był KW Kukiz’15. Jego kandydaci wysokie poparcie uzyskali głównie w tych opolskich gminach, w których Paweł Kukiz wygrał w I turze niedawnych wyborów prezydenckich. Ugrupowanie wygrało w Lewinie Brzeskim, czyli w gminie, na terenie której obecnie mieszka Kukiz.
Tradycyjnie już swojego reprezentanta w polskim parlamencie za sprawą wyborców z województwa opolskiego będzie mieć mniejszość niemiecka. Będzie nim, tak jak w poprzedniej kadencji, Ryszard Galla. Mniejszoś Niemiecka uzyskała w opolskim czwarty wynik, czyli 8,14 proc. Na całą listę mniejszości zagłosowało w regionie niespełna 500 osób mniej niż 4 lata temu.
(PAP)
REKLAMA