Migranci utknęli na "ziemi niczyjej" między słoweńską a austriacką granicą
Migranci powiedzieli dziennikarzowi agencji APA, że słoweńscy żołnierze przewieźli ich na granicę, ale dalej nie przepuścili ich austriaccy pogranicznicy.
2015-10-27, 15:10
W związku z tym kilkaset osób, w tym wiele rodzin z małymi dziećmi, musiało spędzić noc z poniedziałku na wtorek pod gołym niebem w przygranicznym pasie "ziemi niczyjej". Migranci poskarżyli się dziennikarzowi, że dostali ani jedzenia, ani wody. Aby uchronić się przed zimnem rozpalili ogniska.
Na granicy spotkali się przedstawiciele władz obu państw, aby porozmawiać o napiętej sytuacji - podała APA.
Tysiąc na granicy, tysiące w drodze
Z danych opublikowanych we wtorek przez słoweńską policję wynika, że w minionym tygodniu (od 20 do 27 października) przez Słowenię do Austrii przedostało się 58 tys. migrantów.
Na przejściu Szentilj/Spielfeld na wjazd do Austrii we wtorek rano czekało - według policji - około tysiąca migrantów, a w stronę tego przejścia zmierzają już dwa pociągi wiozące ok. 2,5 tys. osób.
We wtorek ok. godz. 6 rano na terytorium Słowenii znajdowało się ponad 14,6 tys. migrantów. 10 tys. osób przebywa w przepełnionych ośrodkach w okolicach miejscowości Breżice, na południowym wschodzie kraju przy granicy z Chorwacją.
We wtorek rano granicę słoweńsko-chorwacką przekroczyło 2,9 tys. ludzi. Kolejne tysiące są oczekiwane w ciągu dnia.
Tydzień temu Węgry zamknęły granicę z Chorwacją. Zagrzeb zapowiedział, że migranci będą teraz kierowani na granicę ze Słowenią. Na linii Chorwacja-Słowenia dochodzi do zgrzytów. Władze w Lubljanie twierdzą, że chorwacki rząd ignoruje prośby o ograniczenie napływu uchodźców. Natomiast Zagrzeb zarzuca Słowenii, że nieudolnie stara się rozwiązać kryzys migracyjny.
Kilka tysięcy imigrantów nielegalnie przekroczyło chorwacko-serbską granicę, przeprawiając się przez rzekę Sotlę. Słoweńskie ministerstwo obrony poinformowało, że uchodźcy skierowani zostali tam przez chorwackich policjantów:
x-news.pl, CNN
Gorąco jest także na linii Austria-Niemcy. Niemiecka policja podała, że w poniedziałek tylko w regionie bawarskiego miasta Pasawa przybyło z Austrii 8 tys. migrantów, a władze austriackie nie uprzedziły Niemiec o ich przyjeździe.
Niemieccy policjanci pomogą Słowenii
We wtorek rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych potwierdził, że Niemcy wyślą do Słowenii policjantów, którzy będą pomagać tamtejszym służbom w uporaniu się z falą uchodźców grożącą destabilizacją państwa.
Decyzję o pomocy dla służb słoweńskich podjęto na niedawnym spotkaniu w Brukseli z udziałem 10 krajów Unii Europejskiej. W ciągu tygodnia uczestniczące w tym projekcie kraje mają wysłać do Słowenii 400 policjantów. Nie wiadomo jeszcze, ilu dokładnie funkcjonariuszy wyśle Berlin.
Związek Zawodowy Policjantów ostrzegł tymczasem przed przeciążeniem niemieckich służb. Wiceszef związku Joerg Radek powiedział, że policja federalna znajduje się "u kresu swoich możliwości". - Nie mamy w rezerwie ani jednego człowieka. Oddelegowanie funkcjonariuszy do innych obowiązków odbywa się kosztem bezpieczeństwa w kraju - zaznaczył.
Głównym zadaniem liczącej 38 tys. funkcjonariuszy policji federalnej (Bundespolizei) jest ochrona granic oraz lotnisk i stacji kolejowych. 2,2 tys. z nich strzeże obecnie granicy niemieckiej z Austrią. 40 policjantów oddelegowanych jest do europejskiej agencji granicznej Frontex. Niemieccy policjanci wspomagają też służby albańskie i serbskie.
PAP, kk
REKLAMA
REKLAMA