Prezydent Duda będzie rozmawiał w Rumunii o bezpieczeństwie środkowej Europy i Morza Czarnego
Prezydent Andrzej Duda wylatuje po południu do Bukaresztu. W stolicy Rumunii będzie rozmawiał z miejscowymi władzami, a we środę będzie współgospodarzem spotkania prezydentów krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Bukaresztańskie rozmowy zakończą się przyjęciem wspólnej deklaracji, która ma być ważnym głosem w dyskusji w sprawie przyszłorocznego szczytu NATO w Warszawie.
2015-11-02, 09:16
Posłuchaj
Prezydent Andrzej Duda spotka się w Bukareszcie z rumuńskim prezydentem Klausem Iohannisem. Pan prezydent spotkał się krótko z prezydentem Iohannisem w Nowym Jorku i to będzie okazja, aby ten kontakt przerodził się w dłuższą rozmowę na pełną skalę tematów dotyczących bezpieczeństwa środkowej Europy i Morza Czarnego, ale także kwestia przygotowań przed przyszłorocznym szczytem NATO w Warszawie, jak również kwestie migracyjne, przyszłości Unii Europejskiej” - podkreśla prezydencki minister Krzysztof Szczerski.
Bezpieczeństwo od Morza Bałtyckiego do Morza Czarnego
Rumunia jest dla polskiego prezydenta ważnym partnerem, bo Andrzej Duda zapowiadał wcześniej budowę łańcucha bezpieczeństwa od Morza Bałtyckiego do Morza Czarnego. Chodzi m.in. o tzw. wschodnią flankę NATO czyli kraje, które znajdują się w bezpośrednim sąsiedztwie Rosji i zarówno na forum NATO jak i Unii Europejskiej apelują o większe gwarancje ze strony Zachodu. Warszawa chciałaby także poszerzyć kontakty gospodarcze z Bukaresztem. Wspólny rynek krajów Grupy Wyszehradzkiej i Rumunii dyplomaci szacują na 100 milionów osób. Oznacza to znacznie większą siłę w kontaktach z pozostałymi krajami Unii Europejskiej.
Powiązany Artykuł
Brytyjscy żołnierze w Polsce
Szczyt wschodniej flanki NATO
W środę prezydent weźmie udział w spotkaniu szefów państw wschodniej flanki NATO, które ma zakończyć się przyjęciem wspólnej deklaracji. Minister Szczerski powiedział, że odbywa się ono na wspólne zaproszenie prezydentów Polski i Rumunii. Wezmą w nim udział prezydenci Estonii, Łotwy, Litwy, Słowacji, Węgier, Bułgarii oraz szef izby niższej parlamentu Czech. Spotkanie ma zakończyć się przyjęciem wspólnej deklaracji, która - powiedział Szczerski - będzie głosem w dyskusji w sprawie przyszłorocznego szczytu NATO w Warszawie. Prezydencki minister podkreślał, że z polskiego punktu widzenia ważne jest aby warszawskie spotkanie byłi szczytem decyzyjnym, a nie refleksyjnym. Dodał, że chodzi o kolejne decyzje i kroki NATO wobec zmian w zakresie bezpieczeństwa. "Dziś wiemy, że Sojusz będzie na trwałe konfrontowany ze zmianą geopolitycznych warunków swego funkcjonowania i na południu, i wschodzie" - powiedział Szczerski.
REKLAMA
Analitycy: Europa Środkowo-Wschodnia - różnice i zbliżanie stanowisk
Wśród krajów Europy Środkowo-Wschodniej widać różnice w postrzeganiu zagrożenia ze Wschodu, ale także zbliżanie stanowisk. Spotkanie przywódców w Bukareszcie może być poważnym sygnałem dla reszty Sojuszu, że wschodnia flanka potrzebuje większej obecności NATO - oceniają analitycy. To spotkanie służy przede wszystkim konsolidacji pozycji państw Europy Środkowo-Wschodniej wobec postanowień, które chcielibyśmy, żeby zapadły na przyszłorocznym szczycie NATO w Warszawie - ocenia wiceprezes amerykańskiego think tanku Center for European Policy Analysis (CEPA) Marcin Zaborowski. Zależy nam, aby NATO poszło o krok dalej w stosunku do postanowień walijskiego szczytu, kiedy uznano, że ta część Europy jednak nie jest dostatecznie chroniona przed możliwością agresji ze wschodu i że pewne środki muszą być podjęte, aby uwiarygodnić wypełnienie artykułu 5 (Traktatu Waszyngtońskiego) dotyczącego wspólnej obrony - dodaje.
Powiązany Artykuł
Rosja jest przeciwko powiększaniu sił NATO w Europie Wschodniej
Również Artur Kacprzyk z PISM jest zdania, że spotkanie w Bukareszcie będzie służyło uzgodnieniu wspólnego stanowiska państw regionu przed spotkaniem wszystkich państw NATO w Warszawie w przyszłym roku. Zdaniem Kacprzyka szczyt będzie "szczególnie ważny z perspektywy tych krajów wschodniej flanki, które najbardziej obawiają się Rosji i rosyjskiej polityki wobec NATO i otwarcie zabiegają o długoterminowe wzmocnienie odstraszania w regionie – mówimy o Polsce krajach bałtyckich i Rumunii, może w mniejszym stopniu o Bułgarii". Uzyskanie wsparcia wszystkich państw regionu pozwoliłoby na wysłanie silniejszego sygnału pozostałym państwom przed zbliżającym się szczytem i oznaczałoby wzmocnienie tej grupy państw przed spotkaniem w Warszawie - powiedział. Komunikat końcowy będzie wyrażał wspólne stanowisko, ale nie sądzę, aby te trzy państwa przyjęły stanowisko identyczne jak Polska, Rumunia czy kraje bałtyckie, jeżeli chodzi o szczegółowe mechanizmy umacniania wschodniej flanki NATO" - powiedział Kacprzyk.
IAR/PAP/rk
REKLAMA
REKLAMA