Ekspert ds. terroryzmu: Europa jest łatwym celem dla islamskich terrorystów

Stan wyjątkowy we Francji to reakcja rządu na nadzwyczajną sytuacje. Na ulicach Paryża mamy wojsko. To sytuacja bez precedensu i porównywalna z zamachami w Londynie czy Madrycie - mówił dr Łukasz Tolak, ekspert ds. terroryzmu, Collegium Civitas.

2015-11-14, 17:55

Ekspert ds. terroryzmu: Europa jest łatwym celem dla islamskich terrorystów

Posłuchaj

Dr Łukasz Tolak i Andrzej Mroczek o zamachach w Paryżu (Polskie Radio 24)
+
Dodaj do playlisty

- To mocny przekaz skierowany do francuskiego społeczeństwa, które w ponad 10-procentach składa się z muzułmanów - zauważył gość Polskiego Radia 24.

Według eksperta obecnie mamy do czynienia z pewna konfrontacją, którą z przyczyn czysto politycznych francuski prezydent musi wygrać. - Musi przyjąć sztywną postawę i pokazać, że jest w stanie pokonać przeciwnika - podkreślił.

Dr Tolak zwrócił uwagę na fakt, że Europa jest łatwym celem dla islamskich terrorystów ze względu na proces laicyzacji, który zachodzi na Starym Kontynencie. - Islamiści postrzegają takich przeciwników w gorszych kategoriach niż innowiercę, który jednak wierzy w Boga - podkreślił.

Powiązany Artykuł

zamach paryż 1200.jpg
Zamachy w Paryżu. Relacja polskiego dziennikarza na stałe mieszkającego we Francji

Gość Polskiego Radia powiedział, że główny konflikt religijny, którego jesteśmy świadkami na Bliskim Wschodzie toczy się między dwom odłamami islamu od tysiąca lat, a teraz wszedł w gorącą fazę. Według eksperta w ostatnim czasie duży wpływ na niego mają nieprzemyślane działania krajów zachodnich. Chodzi przede wszystkim o zdestabilizowanie Iraku oraz wojnę domową w Syrii.

REKLAMA

WOJNA Z PAŃSTWEM ISLAMSKIM>>>

Andrzej Mroczek Collegium Civitas mówiąc o sprawcach zamachów w Paryżu przyznał, że z dużą doza prawdopodobieństwa można założyć, że większość z nich, działała na terenie, który doskonale znali. - To mogłoby wskazywać na osoby, które tam już od jakiegoś czasu mieszkały - powiedział. Według eksperta "mózg zamachu" nie musiał znajdować się na terenie Francji.

W serii zamachów terrorystycznych Państwa Islamskiego, do których doszło w piątek wieczorem w Paryżu, zginęło co najmniej 127 osób. Prezydent Francji Francois Hollande uznał ataki za wypowiedzenie wojny francuskim wartościom i zapowiedział bezlitosny odwet.

REKLAMA

to

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej