Morze zniczy przed ambasadą Francji w Warszawie. "Łączymy się w bólu i cierpieniu"
Mimo fatalnej pogody Polacy w niedzielę gromadzą się przed ambasadą Francji żeby wyrazić swoją solidarność po piątkowych zamachach terrorystycznych w Paryżu. Składane przez nich kwiaty, wieńce i znicze zajmują już całą szerokość chodnika dlatego odgrodzona została część ulicy i udostępniona przechodniom.
2015-11-15, 19:30
Posłuchaj
Polacy oddają hołd ofiarom zamachu terrorystycznego w Paryżu/IAR
Dodaj do playlisty
Wśród osób, które przychodzą przed ambasadę są i rodziny z dziećmi, i osoby starsze, i ludzie młodzi. Część osób przyklęka, by chwilę się pomodlić. Na twarzach niektórych osób widać łzy. Ogromna większość tych, którzy przyszli przed ambasadę to Polacy, ale można usłyszeć tam również rozmowy po francusku.
Na ogrodzeniu ambasady Polacy składają wieńce, kwiaty, flagi francuskie. Są również rysunki. Wśród nich często pojawia się flaga Francji i znak serca, ale jest też ilustracja, na której symbol Paryża - zarys Wieży Eiffla - wpisany jest w znak symbolu pokoju - pacyfki.
Przed ambasadą została wyłożona księga kondolencyjna. Mimo chłodu i deszczu, żeby wpisać się do księgi trzeba odczekać w kolejce nawet godzinę.
Wśród wpisów dominują wyrazy solidarności: "Francjo! Polska jest z wami i modli się o siłę Waszego narodu! Niech żyje Polska, niech żyje Europa!", "Łączymy się w chwili tragedii z całą Francją. Niech dobry Pan ześle Wam ukojenie". "Słowa nie oddadzą tego, co czujemy. Łączymy się w bólu i cierpieniu", "Nie poddawajcie się!". Są też wyrazy sprzeciwu wobec tragedii. "To straszne, co się stało, nie dajemy na to zgody", "Nie dla terroryzmu!".
REKLAMA
Ambasador Francji podziękował Polakom za solidarność w obliczu tragedii, jaka dotknęła jego kraj. - W czasie próby pojawiają się cechy osób i narodów. Widziałem najszlachetniejsze cechy narodu polskiego - powiedział Pierre Buhler.
Ambasador zapewnił, że Francja "użyje wszelkiej miary, żeby zneutralizować zagrożenie”. - To jest zagrożenie nie tylko dla Francji, ale i dla całego świata cywilizowanego - podkreślił.
TVN24/x-news
W sześciu piątkowych zamachach we francuskiej stolicy życie straciły co najmniej 132 osoby, a około 350 zostało rannych. Zginęło siedmiu terrorystów, z których sześciu wysadziło się w powietrze. Do zamachu przyznało się Państwo Islamskie (IS).
REKLAMA
PAP/IAR/iz
REKLAMA