Atak na klub w Kairze. Ludzie uwięzieni w ognistej pułapce
Co najmniej 16 osób zginęło w ataku na restaurację w centrum Kairu. Nieznani sprawcy przed południem obrzucili budynek koktajlami Mołotowa. Według miejscowych władz, najprawdopodobniej nie jest to zamach terrorystyczny, ale efekt porachunków robotników.
2015-12-04, 17:13
Posłuchaj
16 ofiar ataku na restaurację w Kairze. Relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)
Dodaj do playlisty
Według nieoficjalnych wiadomości, autorem ataku mógł być były pracownik klubu, którego zwolniono. Sprawcy - media donoszą o trzech osobach - uciekli z miejsca ataku; trwa policyjny pościg.
- Wybiegłem na zewnątrz i zobaczyłem płonącą restaurację. Płomienie były potężne. Wkrótce potem lekarze wyciągnęli jakieś 16 osób, z czego co najmniej 6 to kobiety. Nie wiem, ile z tych osób przeżyło - mówił jeden ze świadków, Mostafa, który pracował w sąsiednim budynku.
Klub, który mieścił się w podziemnym pomieszczeniu, miał ograniczone drogi ewakuacji. Większość ofiar zginęła w wyniku śmiertelnych poparzeń ciała, część osób uległa zaczadzeniu.
REKLAMA
Od kilkunastu miesięcy w całym Egipcie, w tym w Kairze, dochodzi do zamachów autorstwa islamistów. Są to albo grupy sympatyzujące z obalonym ponad dwa lata temu Bractwem Muzułmańskim, albo ugrupowania, które podporządkowały się tzw. Państwu Islamskiemu. Egipskie władze twierdzą jednak, że w tym przypadku chodziło o porachunki napastników z robotnikami, pracującymi w restauracji i pobliskim nocnym klubie.
IAR/PAP/fc
REKLAMA