Burza wokół słów szefa PE. List europosłów PiS: absurdalna wypowiedź
Europosłowie PiS zaapelowali do Martina Schulza, by powstrzymał się "od formułowania wypowiedzi, które przez swój antagonizujący charakter źle służą europejskiej współpracy i podważają zaufanie do PE".
2015-12-15, 22:04
Posłuchaj
Przewodniczący PE Martin Schulz nie przeprosi. Korespondencja Andrzeja Gebera (IAR)
Dodaj do playlisty
List, podpisany przez szefa delegacji PiS w europarlamencie Ryszarda Legutkę, to reakcja na wypowiedź szefa Parlamentu Europejskiego. - Pańska wypowiedź o rzekomym "zamachu stanu" w odniesieniu do działania legalnych, demokratycznie wybranych organów centralnej władzy w Polsce, tyleż oburzająca co absurdalna, wpisuje się w kampanię kwestionowania legitymacji demokratycznie wybranego rządu - oceniają eurodeputowani PiS.
Martin Schulz powiedział w poniedziałek, że "to, co rozgrywa się w Polsce, ma charakter zamachu stanu i jest dramatyczne". - Wychodzę z założenia, że w tym tygodniu, a najpóźniej podczas posiedzenia w styczniu, będziemy o tym w Parlamencie Europejskim obszernie dyskutować - zapowiedział polityk niemieckiej SPD w wywiadzie dla radia Deutschlandfunk. W reakcji na słowa szefa PE premier Beata Szydło powiedziała, że oczekuje, że Schulz nie tylko zaprzestanie takich wypowiedzi, ale również przeprosi Polskę.
Źródło: TVN24/x-news
We wtorek Schulz mówił dziennikarzom, że "widzi bardzo kontrowersyjną sytuację" w Polsce. - Na ulicę wyszło wiele tysięcy ludzi manifestując sprzeciw wobec decyzji podjętych przez rząd. Uważam, że obawy, które wyraziłem, nie są tylko moje. Wielu Polaków te obawy podziela - powiedział. Zapytany, czy przeprosi Polaków, czego oczekuje polski rząd, szef PE odparł: "Nie krytykowałem Polaków, tylko decyzje podjęte przez rząd, a to różnica".
REKLAMA
Źródło: TVN24 Biznes i Świat/x-news
- Chcieliśmy wierzyć, że ta niedopuszczalna wypowiedź wynikała jedynie z niewiedzy, a nie ze złej woli; jednakże dziś potwierdził Pan, że nie zamierza się z niej wycofywać, co oznacza, że raczej zła wola niż niewiedza podyktowała Panu słowa. Pomijając fakt, że nie ma Pan uprawnień, by ingerować w wewnętrzne sprawy konstytucyjne suwerennego państwa, pragniemy Panu uświadomić, że Pański atak jest skierowany w istocie przeciwko tym milionom Polaków, którzy podjęli demokratyczną decyzję o wyborze rządu i opowiedzieli się za jego programem. Taka arogancja nie przynosi Panu chluby, a także fatalnie psuje wizerunek instytucji, której Pan przewodniczy - czytamy w liście udostępnionym przez biuro prasowe frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do której należy PiS.
Powiązany Artykuł
![trybunał 1200 free.jpg](http://static.prsa.pl/images/6fb844f1-8f42-412f-940a-2c46244b9d20.jpg)
Spór o Trybunał Konstytucyjny
Zdaniem autorów listu Schulz wykazuje "jawną stronniczość". - Nie przypominamy sobie, by równie energicznie reagował Pan, gdy rządząca wcześniej Polską koalicja starała się podporządkować Trybunał Konstytucyjny jednej partii i uchylała się od wykonania 49 orzeczeń tegoż Trybunału w poprzednich latach - dodają.
Biuro prasowe szefa PE wyjaśniało, że słowa Martina Schulza na temat sytuacji w Polsce nie były osądem, ale wyrazem zaniepokojenia o zasadę trójpodziału władzy.
REKLAMA
PAP/IAR/aj
REKLAMA