Media: w Syrii zginęli rosyjscy najemnicy. Rebelianci zaatakowali ich bazę
Dziewięciu Rosjan, zatrudnionych przez rosyjską firmę, zginęło w październiku na zachodzie Syrii, gdy rebelianci ostrzelali ich kwaterę z moździerzy - poinformował teraz dziennik "Wall Street Journal", powołując się na kilka osób zaznajomionych z tą sprawą.
2015-12-20, 12:10
Zdaniem ekspertów, cytowanych przez "WSJ", incydent ten pokazuje, że Rosja wykorzystywała najemników do "quasi-wojskowych zadań", dzięki czemu unikała zarówno politycznych konsekwencji, jakie wiązałyby się z wykorzystaniem regularnych sił, jak i problemów związanych ze śmiercią rosyjskich żołnierzy za granicą.
Najemnicy Wagnera
Rosjanie zabici w Syrii pracowali dla firmy najemniczej OSM - twierdzi dziennikarz i były doradca ds. bezpieczeństwa Denis Korotkow. Nieoficjalnie, OSM znana jest jako grupa Wagnera, od pseudonimu jej szefa - byłego oficera wywiadu wojskowego, który służył w misjach podczas kilku konfliktów od rozpadu ZSRR w 1991 r.
- Grupa Wagnera to pierwsza próba podjęta w Rosji, stworzenia prywatnej firmy najemniczej na wzór Blackwater - powiedział Konowałow, który doradza politykom, chcącym znieść obowiązujący w rosyjskim prawie zakaz działalności firm najemniczych.
"WSJ" zauważa jednak, że w przeciwieństwie do amerykańskiej Blackwater, rosyjskie ministerstwo obrony nigdy oficjalnie nie uznało istnienia grupy Wagnera.
REKLAMA
Wcześniej operowali na Ukrainie
Powiązany Artykuł

Interwencja Rosji w Syrii może doprowadzić do szerokiego konfliktu (analiza)
Syria nie była pierwszą misją OSM. Według trzech rozmówców "WSJ" - Korotkowa, szefa moskiewskiego think tanku i doradcy ds. wojskowych Iwana Konowałowa oraz anonimowego przedstawiciela władz zbliżonego do rosyjskiego resortu obrony, grupa prowadziła wcześniej działania na wschodzie Ukrainy, gdzie jej najemnicy odpowiadali za ochronę fabryk i przywódców prorosyjskich separatystów.
Prezydent Rosji Władimir Putin nigdy nie potwierdził, że jego kraj bezpośrednio angażował się militarnie na Ukrainie, choć niedawno przyznał, że są w tym kraju Rosjanie wykonujący zadania wojskowe. Kreml nie odniósł się też do sprawy dziewięciu zabitych w Syrii rosyjskich najemników.
Konowałow zauważa, że grupy nieformalnie powiązane z rosyjskim wywiadem i wojskiem działały już w strefach konfliktów, jakie wybuchały od upadku ZSRR, jednak grupa Wagnera okazała się jedną z najważniejszych, zarówno pod względem liczebności funkcjonariuszy, jak i rangi podejmowanych misji. Według niego, grupa Wagnera ma siedzibę w Kraju Krasnodarskim na południowym zachodzie Rosji. Została wysłana do Syrii po uprzednim spisaniu odpowiedniego kontraktu z władzami syryjskimi.
REKLAMA
Do Syrii pojechało około 1000 najemników. Mają na wyposażeniu czołgi T-90 i granatniki. Nie jest jasne, czy poza ochroną instalacji rządowych ich misja w Syrii obejmowała także czynny udział w walce.
Operacja powietrzna
Od 30 września rosyjskie lotnictwo atakuje cele w Syrii. Oficjalnie, bombarduje bojowników Państwa Islamskiego. Państwa zachodnie twierdzą, że Kreml zwalcza syryjską opozycję, która walczy z wojskami prezydenta Baszara al-Asada.
RUPTLY/x-news
PAP/iz
REKLAMA
REKLAMA