Znowelizowana ustawa o Trybunale Konstytucyjnym przyjęta przez Senat
"Za" głosowało 58 senatorów, przeciw było 28, a od głosu wstrzymała się jedna osoba. Ustawa trafi teraz do prezydenta, Ma wejść w życie z dniem ogłoszenia.
2015-12-24, 10:24
Posłuchaj
Senat rozpatrywał nową ustawę dotyczącą TK. Relacja Michała Fedusio (IAR)
Dodaj do playlisty
Senat pracował całą środę i noc ze środy na czwartek nad nowelą uchwaloną we wtorek wieczorem przez Sejm. Senackie komisje: ustawodawcza oraz praw człowieka, praworządności i petycji wniosły w środę, aby Izba przyjęła nowelizację bez poprawek. Przepadł wniosek o rekomendowanie Izbie odrzucenia nowelizacji zgłoszony przez PO, podobnie jak propozycje poprawek zgłaszane przez senatorów opozycyjnych.
Według opozycji, rozwiązania przyjęte w noweli sparaliżują prace Trybunału Konstytucyjnego, bo wydłużą średni czas badania spraw oraz spowodują, że w wielu sprawach nie zapadnie wyrok - wobec niemożności uzyskania większości 2/3 sędziów. Wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz (PO) mówił, że zaproponowana przez PiS nowelizacja "sparaliżuje prace Trybunału" i że "zostanie zlikwidowany bezpiecznik", który wstrzymuje Sejm przed wprowadzaniem ustaw sprzecznych z konstytucją.
Broniący noweli wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki powiedział senatorom, że "nikt tak nie paraliżuje pracy TK, jak sam Trybunał". Wskazał, że w grudniu Trybunał Konstytucyjny miał tylko dwie wokandy. "Sędzią TK trzeba być na pełny etat" - dodał.
Stwierdził, że nowelizacja to "walka o pluralizm w TK, by 14 z 15 sędziów nie było wybranych przez jedną partię". Według niego PO ordynarnie złamała konstytucję, wybierając sędziów "na zapas". Dodał, że Trybunał Konstytucyjny nie ma prawa oceniać uchwał o powołaniu sędziów Trybunału przez Sejm. Podkreślił, że TK sam uznawał od 10 lat, że nie może zabezpieczać roszczeń w swych postępowaniach.
Debata plenarna
Dyskusja na sali plenarnej rozpoczęła się wieczorem i trwała do godz. 3.30. Senatorowie zadawali liczne pytania sprawozdawcom komisji.
Jan Rulewski (PO), który przemawiał w imieniu mniejszości powiedział, że szanuje wynik wyborów, w których wygrał PiS, ale oceniając tę nowelizację wskazał, że "Polska rusza w nieznane, (...) staje się krajem nieprzewidywalnym".
- Będzie wielka szkoda, jeśli takie rzeczy przejdą. Potem będziemy mieli wszyscy z tym wielki kłopot - oznajmił z kolei Marek Borowski (niez.). Dodał, że demokracja nie polega wyłącznie na zasadzie, że rządzi większość, a TK nie może być traktowany jako jedna z wielu instytucji, które podlegają częstym zmianom.
Podczas senackiej debaty liczne pytania do sprawozdawców komisji oraz sprawozdawców wniosków mniejszości kierowało kilkunastu senatorów. Wiele z tych pytań dotyczyło opinii w sprawie nowelizacji złożonych przez senackie Biuro Legislacyjne oraz środowiska prawnicze.
O rolę i znaczenie krytycznych ekspertyz w procesie legislacyjnym pytała m.in. Barbara Zdrojewska (PO). - Państwo wiedzą lepiej, niż te wszystkie autorytety i organizacje - zaznaczyła, zwracając się do senatorów popierających stanowisko komisji.
Przewodniczący komisji praw człowieka, praworządności i petycji Michał Seweryński (PiS) odpowiedział, że wzięcie opinii pod uwagę oznacza zapoznanie się z tą opinią i uznanie, czy można się z nią identyfikować. - Każdy z senatorów może zdecydować, która opinia go przekonuje, z którą się zgadza, a która go nie przekonuje - zaznaczył. Dodał, że każdy senator musi dokonać takiej oceny "na własny rachunek".
Przyznał jednocześnie, że ocenia krytycznie opinię senackiego Biura Legislacyjnego, co jednak "nie oznacza negowania potrzeby istnienia" tego biura. Piotr Zientarski (PO) w odpowiedzi zaznaczył, że czym innym jest "rozważenie" opinii, a czym innym "zignorowanie" wszystkich opinii.
Wniosek o zabezpieczenie
Mimo że prace nad ustawą nie zostały zakończone, klub PO złożył w Trybunale Konstytucyjnym wniosek o udzielenie zabezpieczenia w związku z procedowaną nowelizacją. Platforma chce, żeby znowelizowana ustawa nie weszła w życie, dopóki TK nie wyda orzeczenia w jej sprawie.
Nowoczesna oraz PSL zaapelowały z kolei o zastopowanie noweli do prezydenta Andrzeja Dudy. Nowoczesna zwróciła się do prezydenta o prewencyjną kontrolę noweli, a PSL wnioskowała, aby przed podjęciem decyzji w sprawie noweli skonsultował się z najważniejszymi organami władzy sądowniczej i ekspertami.
Apele do prezydenta
O niepodpisywanie noweli zwróciło się do prezydenta także prezydium Krajowej Rady Sądownictwa. "Prosimy prezydenta, żeby rozważył wystąpienie do TK o zbadanie zgodności z konstytucją tej nowelizacji przed jej podpisaniem" - poinformowała KRS. Zaznaczyła, że pierwotny poselski projekt nowelizacji diametralnie różnił się od procedowanego następnie przez Sejm, co "może skutkować wadliwością całego procesu legislacyjnego".
TVN24/x-news
Także Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia" napisało w uchwale, że zmiany w ustawie o TK nadają się "do odrzucenia w całości". Przygotowane przez PiS przepisy naruszają - według Iustitii - m.in. zasadę trójpodziału władzy. Dodano, że szczególne wątpliwości budzi przepis umożliwiający wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec sędziego TK na wniosek prezydenta lub ministra sprawiedliwości.
O odesłanie ustawy do TK zwróciła się do prezydenta Krajowa Izba Radców Prawnych.
Zastrzeżenia do treści ustawy zgłosiło także Biuro Legislacyjne Kancelarii Senatu. Jego krytykę wzbudził m.in. zapis o wygaszaniu mandatu sędziego TK przez Sejm, czego - zdaniem Biura - nie da się pogodzić z konstytucyjną zasadą niezawisłości sędziów TK.
Powiązany Artykuł

Apel Krajowej Rady Sądownictwa do prezydenta
Nowelizację krytycznie oceniła także Helsińska Fundacja Praw Człowieka, której wątpliwości konstytucyjne budzi zarówno tryb procedowania, jak i jej zapisy, oraz Amnesty International. AI uznała, że proces legislacyjny jest nieprawidłowy, bo narusza zasadę zaufania obywateli do państwa i wezwała do rozważnego stanowienia prawa oraz szerokich konsultacji.
Marszałek Senatu Stanisław Karczewski nie szczędził ostrych słów Platformie Obywatelskiej, która jego zdaniem woli się kłócić, niż merytorycznie dyskutować nad proponowanymi zmianami w funkcjonowaniu Trybunału. Stanisław Karczewski skrytykował postawę senatorów PO w czasie posiedzenia senackich komisji. Jak mówił, przez 80 czy 90 procent czasu nie odnosili się do istoty sprawy, czyli do przepisów, które spowodują poprawę funkcjonowania TK.
TVN24/x-news
KOD ma własny projekt
Złożenie "chroniącego ustrój" obywatelskiego projektu nowelizacji ustawy o TK zapowiedział lider KOD Mateusz Kijowski. Projekt zakłada m.in. wybieranie sędziów przez Sejm większością 2/3 głosów oraz poszerzenie kręgu podmiotów uprawnionych do zgłaszania kandydatów.
Powiązany Artykuł

Wiceszef KE: oczekujemy, że nowelizacja ws. TK nie zostanie przyjęta
Sprawa Trybunału Konstytucyjnego wzbudza rosnące zainteresowanie za granicą. Pierwszy wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans wystosował list do szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego i ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry z wezwaniem do nieprzyjmowania nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym.
Europejskie Regionalne Biuro ONZ ds. Praw Człowieka wyraziło zaniepokojenie ostatnimi wydarzeniami w Polsce, które - jego zdaniem - mogą zaszkodzić działalności TK. Przewodnicząca Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy Anne Brasseur określiła planowane zmiany przepisów dotyczących TK jako daleko idące ograniczenie uprawnień organu władzy sądowniczej, której niezależność jest gwarantowana w drodze konstytucyjnej.
Powiązany Artykuł

Co przegłosował Sejm? Najważniejsze zmiany w ustawie o TK
Prezydent Austrii Heinz Fischer w rozmowie z agencją APA ostrzegł, że "krótkowzroczne i częściowo działające wręcz wstecz działania ustawodawcze" mogą "zaszkodzić zaufaniu do sądownictwa konstytucyjnego i jego funkcji w demokratycznym państwie prawa". Z kolei szef dyplomacji sprawującego prezydencję w UE Luksemburga Jean Asselborn przestrzegł w wywiadzie dla Reutersa polski rząd przed "drogą ku dyktaturze".
Nowelizacja ustawy o Trybunale Konstytucyjnym stanowi m.in., że TK co do zasady ma orzekać w pełnym składzie, liczącym co najmniej 13 na 15 sędziów TK (dziś pełny skład to co najmniej 9 sędziów). W składzie 7 sędziów będą zaś badane m.in. skargi konstytucyjne i pytania prawne sądów. Orzeczenia pełnego składu będą zapadać większością 2/3 głosów, a nie - jak dziś - zwykłą.
Co do zasady rozprawa w TK nie mogłaby się odbyć wcześniej niż po 3 miesiącach od doręczenia uczestnikom postępowania zawiadomienia o jej terminie, a w pełnym składzie - po 6 miesiącach.
Nowelizacja ma wejść w życie z dniem ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
PAP/IAR/iz