Zamach w Stambule. Zatrzymano trzech Rosjan podejrzanych o związki z IS

Podejrzani mieli utrzymywać kontakty z bojownikami IS w strefach konfliktu i dostarczać dżihadystom logistyczne wsparcie.

2016-01-13, 16:30

Zamach w Stambule. Zatrzymano trzech Rosjan podejrzanych o związki z IS

Posłuchaj

Turecki rząd oskarża Państwo Islamskie. Relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Informację agencji tureckiej Dogan o zatrzymaniu potwierdził rosyjski konsulat generalny w Antalyi.

Rosyjska policja poinformowała, że kilka tysięcy obywateli tego kraju jest podejrzewanych o wyjazd do Syrii w celu przyłączenia się do IS.

We wtorek w historycznej dzielnicy Stambułu Sultanahmet, w pobliżu takich atrakcji turystycznych jak Hagia Sophia i Błękitny Meczet, doszło do zamachu samobójczego. W ataku zginęło dziesięciu turystów z Niemiec, a piętnaście osób zostało rannych.

Tureccy śledczy twierdzą, że zamachowca udało się zidentyfikować po fragmentach zwłok. Miał nim być 28-letni Syryjczyk, choć niektóre media twierdzą, że mężczyzna urodził się w Arabii Saudyjskiej.

REKLAMA

Ankara uważa, że zamachowiec działał na zlecenie Państwa Islamskiego. - Walka z Państwem Islamskim, które przeprowadziło atak, będzie kontynuowana z pełną determinacją. Nie cofniemy się ani na krok. Będziemy walczyć tak samo, jak walczymy z każdą organizacją terrorystyczną - zapowiada turecki premier Ahmet Davutoglu.

Zatelefonował on z kondolencjami do niemieckiej kanclerz Angeli Merkel. Wśród turystów przyjeżdżających do Turcji największą grupę stanowią właśnie Niemcy. W 2014 roku było ich ponad 5 milionów.

Po zamachu zebrał się turecki sztab kryzysowy, a władze w Ankarze wydały mediom zakaz relacjonowania wydarzeń. Dotyczy to także mediów społecznościowych.

Cihan News Agency/x-news

REKLAMA

UE i Turcja solidarne

Unia Europejska i Turcja są zjednoczone w walce z terroryzmem - zapewniają o tym szefowa unijnej dyplomacji i komisarz do spraw polityki sąsiedztwa.

Federica Mogherini i Johaness Hahn odnieśli się do dzisiejszego zamachu w Stambule, w którym zginęło 10 osób, a 15 zostało rannych.

„Walka z terroryzmem została uznana za priorytet podczas szczytu Unia-Turcja 29 listopada ubiegłego roku, musimy zwiększyć wysiłki w tym zakresie przy pełnym poszanowaniu międzynarodowych zobowiązań, w tym praw człowieka i prawa humanitarnego” - napisali we wspólnym oświadczeniu Mogherini i Hahn.

PAP/DPA /Adam Ziemienowicz

Atak w Stambule potępił także szef Rady Europejskiej Donald Tusk oraz sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.

REKLAMA

Szef Sojuszu podkreślił, że “nie ma żadnego usprawiedliwienia dla takich ataków”. Dodał, że sojusznicy NATO są zjednoczeni w walce z terroryzmem.

Kondolencje od Andrzeja Dudy

Prezydent Andrzej Duda złożył prezydentowi Turcji Recepowi Tayyipowi Erdoganowi kondolencje w związku z zamachem w Stambule.

"W imieniu Narodu Polskiego oraz własnym, składam na ręce Pana Prezydenta wyrazy najgłębszego współczucia, oraz zapewniam o naszej solidarności z bliskimi ofiar. Naród polski nigdy nie pogodzi się z aktami terroru wymierzonymi w niewinnych ludzi" - czytamy w stronie internetowej prezydenta.

REKLAMA

Turcja znów ofiarą ataku

Turcja doświadczyła dwóch krwawych zamachów bombowych w ubiegłym roku. Oba są przypisywane Państwu Islamskiemu (IS).

W lipcu w ataku w mieście Suruc, przy granicy z Syrią, zginęło ponad 30 ludzi, głównie prokurdyjskich działaczy.

10 października przed głównym dworcem w Ankarze w najkrwawszym zamachu w historii Turcji śmierć poniosło ponad 100 osób.

Islamistyczno-konserwatywne władze Turcji latem ub.r. przyłączyły się do międzynarodowej koalicji zwalczającej dżihadystów i nasiliły aresztowania domniemanych członków IS.

Napięta sytuacja w kraju

Niespokojnie jest na południowym wschodzie Turcji, zamieszkanym głównie przez Kurdów, od kiedy w lipcu ub.r. załamał się rozejm między bojownikami Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) a władzami Turcji.

PKK atakuje głównie policjantów i żołnierzy, ale 23 grudnia ub.r. zbrojna kurdyjska organizacja Sokoły Wolności Kurdystanu (TAK) przyznała się do ataku na lotnisku im. Sabihy Gokcen w Stambule, w którym zginęła kobieta, a jedna osoba została ranna.

Rocznie Stambuł odwiedza prawie 10 mln turystów. Szef stowarzyszenia turystycznego Sultanahmet powiedział dziennikowi "Hurriyet", że atak jest "wielkim ciosem dla turystyki w regionie".

- W tej okolicy jest 7 tys. hoteli. Teraz turyści chcą stąd wyjechać. Już szukają biletów, by wrócić do swych krajów. Ta eksplozja oznacza, że rok 2016 dla nas się skończył - powiedział.

REKLAMA

IAR, PAP, bk, pp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej