Pierwsi uchodźcy z Ukrainy otrzymali pozwolenia na stały pobyt
Cztery osoby polskiego pochodzenia ewakuowane pod koniec ubiegłego roku z Mariupola na Ukrainie mogą od teraz legalnie mieszkać i pracować w Polsce.
2016-01-18, 13:27
Posłuchaj
Uroczyście odebrał je m.in. Petro Bendyk, który w listopadzie do Polski przyjechał z żoną, synem i wnukami. Mężczyzna nie ukrywał wzruszenia.
- Dają nam wszystko, pomagają, zainteresowani są, żebyśmy mieli co jeść i w co się ubrać - mówił. Petro Bendyk nie zastanawia się na razie co będzie dalej, martwi się jedynie o córkę, która została w Mariupolu.
Powiązany Artykuł
Dzieci z Mariupola i Donbasu idą do polskich szkół. Minister edukacji: poradzą sobie w nowych warunkach
Łącznie do ośrodków w Rybakach i Łańsku trafiły 184 osoby ewakuowane ze wschodniej Ukrainy. Wszyscy liczą, że w Polsce czeka ich lepsze życie - podkreśla dyrektor ośrodka Caritas w Rybakach ksiądz Piotr Hartkiewicz. Dodaje, że w ciągu kilku najbliższych tygodni także pozostała grupa otrzyma decyzję w sprawie stałego pobytu w naszym kraju.
Cały czas powstaje baza ofert pracy i mieszkań, którą tworzy Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Pomoc rzeczową przyjmuje natomiast Caritas Archidiecezji Warmińskiej.
REKLAMA
Przebywająca od listopada ub. roku grupa osób z Mariupola i Donbasu jest drugą grupą uchodźców ze wschodniej Ukrainy. Starając się o wyjazd do Polski, musieli oni wykazać pochodzenie polskie. Jedna osoba w rodzinie musiała posiadać Kartę Polaka.
Tak jak w przypadku osób sprowadzonych rok temu, ta grupa będzie uzyskiwać pozwolenia na pobyt stały. Zezwolenie to zrównuje cudzoziemca z obywatelem Polski we wszelkich uprawnieniach, z wyłączeniem praw politycznych. Oznacza to również, że osoby te mogą legalnie mieszkać i pracować w Polsce.
IAR, to
REKLAMA