Belgia cały czas boi się zamachów. Wojsko zostaje na ulicach
Rząd w Brukseli zdecydował, że armia będzie pilnować belgijskich miast co najmniej do 5 lutego.
2016-01-23, 15:25
Posłuchaj
Zagrożenie atakami terrorystycznymi pozostaje na poziomie trzecim w 4-stopniowej skali.
Żołnierze pilnują kluczowych miejsc w kraju od prawie roku, od czasu kiedy w kilku belgijskich miastach przeprowadzono operacje antyterrorystyczne i rozbito grupę dżihadystów, która planowała ataki.
Powiązany Artykuł

Belgia bliżej normalności. Alert w Brukseli obniżony
Na początku rząd zdecydował o wyprowadzeniu na ulice 300 uzbrojonych żołnierzy. Natomiast w listopadzie ich liczba została zwiększona do ponad tysiąca. Wtedy podniesiono alert antyterrorystyczny do najwyższego, czyli czwartego poziomu, bo - jak tłumaczył rząd - były informacje o planowanych atakach w kilku miejscach jednocześnie. Celem miała być przede wszystkim Bruksela - stołeczne metro i centra handlowe.
REKLAMA
W związku z zagrożeniem terrorystycznym wzmocniona pozostaje ochrona unijnych instytucji, budynków rządowych, ambasad, posterunków policyjnych i belgijskich sądów. Chroniona jest także dzielnica żydowska w Antwerpii na północy Belgii.
IAR/fc
REKLAMA