Nowy ruch w Rosji. Chce zbierać „ruskie ziemie”, przyłączyć Ukrainę i Białoruś

Były funkcjonariusz GRU, który w Donbasie walczył z Ukrainą jako „minister obrony” samozwańczej republiki donieckiej, Igor Girkin (Striełkow), założył razem z narodowym bolszewikiem Eduardem Limonowem ruch polityczny.

2016-01-27, 14:00

Nowy ruch w Rosji. Chce zbierać „ruskie ziemie”,  przyłączyć Ukrainę i Białoruś
Igor Girkin (Striełkow). Foto: Viesna Skoro/YouTube

Powiązany Artykuł

kreml 1200 free.jpg
Nowy projekt Kremla? Czym jest komitet Girkina?

Ruch nazywa się „Komitet 25 stycznia”. Na razie różne grupy mają współpracować w zakresie wymiany informacji, ale w przyszłości jej założyciele, jak deklarują, chcą zajmować się „zbieraniem ziem ruskich”, a widzą je obecnie na Białorusi, Ukrainie i w Kazachstanie. Chcą też budować państwo typu narodowego. Obecnie członkowie grupy określają ją jako platformę do dyskusji czy wymiany informacji.

Nowe przedsięwzięcie zakładali m.in. skandalizujący narodowy bolszewik Eduard Limonow, redaktor nacjonalistycznego portalu „Sputnik i pogrom” Jahor Praswirnin, założyciel niezarejestrowanej partii narodowo-demokratycznej Konstantin Kryłow, pisarz futurolog Maksim Kałasznikow i rosyjski bloger Anatol Niesmian (El Murid).

Jak poinformował Maksim Kałasznikow na swoim blogu, jednym z celów ruchu na być „niedopuszczenie do rozpadu jak w 1991 roku” i utrzymanie państwa w granicach Rosyjskiej Federacji. Potem, jak twierdzi, celem ma być „zjednoczenie narodu ruskiego” w jednym państwie, a za ruski naród uznaje „Wielkorusów, Małorusów i Białorusinów”

REKLAMA

Kałasznikow mówił też, że nowy ruch będzie odnosił się do władz na Kremlu neutralnie. Jednak uważa, że jest ona „chora i pochłonięta samounicestwianiem się", a do przejęcia władzy szykują się liberałowie „nie ukrywający już swojej zdradzieckości”. W jego ocenie sytuacja przypomina przedmajdanową Ukrainę.

Media rosyjskie komentują z ironią, że nowy ruch ma gromadzić i stalinistów, i nacjonalistów i nawet monarchistów. Według Kałasznikowa, uczestników nowej inicjatywy łączy przekonanie, że Rosja zmierza do „systemowej katastrofy”.

EduardLimonow stwierdził, że „Komitet 25 stycznia” to stowarzyszenie narodowo-patriotycznych sił Rosji, które nie chcą pozwolić, by kraj wpadł w ręce, jak to ujął, „chodorkowskich liberałów”

Władza idzie na dno. Jak długo będzie puszczać bąbelki – nie wiadomo – napisał z kolei stowarzyszony z tą grupą bloger Anatol Niesmian (El Murid). Dodał on, że kiedy już upadnie, to potrzeba będzie ludzi i struktur, którzy od razu podejmą działania.  

REKLAMA

Głównym organem informacyjnym komitetu ma być strona internetowa ruchu „Noworosja” – zaznacza Radio Svaboda.

Svaboda.org/Gazeta.ru, in./agkm

Kasparow o Putinie: jego celem jest władza

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej