Ukraina: 40 naruszeń rozejmu w ciągu doby. Protest Kijowa przeciw słowom Putina
Przedstawiciel Kijowa protestuje z powodu słów prezydenta Rosji - według którego przekazanie Donbasu Ukrainie było błędem ZSRR.
2016-01-28, 10:14
Na polecenie prezydenta Petra Poroszenki Ukraina wnosi pod obrady Rady Bezpieczeństwa ONZ kontrowersyjne słowa Władimira Putina o Donbasie - tak poinformowało przedstawicielstwo Ukrainy przy ONZ. Kijów podkreśla, że prezydent Rosji poddał w wątpliwość granice ukraińskiego państwa. Reprezentant Kijowa Wołodymyr Jelczenko stwierdził, że tego rodzaju próby pisania historii na nowo są niedopuszczalne, i że podważają one terytorialną integralność, suwerenność i polityczną niezależność ukraińskiego państwa. Według przedstawiciela Kijowa, naruszają one podstawowe dokumenty prawa międzynarodowego, w szczególności Kartę Narodów Zjednoczonych, a także Akt końcowy Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie z 1975 roku.
W związku z tym przedstawiciel Ukrainy wezwał państwa, który sygnowaly Memorandum Budapeszteńskie (gwarantujące integralność terytorialną Ukrainy), wśród tych państw i Rosję, do przeprowadzenia konsultacji w sprawie tego przypadku kwestionowania obecnych granic Ukrainy. Jak przypominają ukraińskie media, Władimir Putin krytykował włączenie Donbasu w skłąad Ukrainy za Związku Radzieckiego, pytał „pod jakim pretekstem” „przekazano Ukrainie ten region”. Według Putina dużo jest jeszcze tego rodzaju ”pomyłek”.
Ostrzały w Donbasie
Tymczasem w ciągu tylko jednej doby na wschodzie Ukrainy naliczono aż 40 ostrzałów ze strony prorosyjskich sił. Informuje o tym centrum prasowe sztabu operacji antyterrorystycznej na swoim profilu na portalu społecznościowym. Według wojskowych, napięta sytuacja utrzymywała się w regionie okupowanego Doniecka. Pozycje Ukrainy były ostrzeliwane z granatników dużego kalibru w Opytnym, Piskach, Awdijewce i przy kopalni Butiwka. Z kolei w okolicy Marinki bojownicy użyli rakiet. W pobliżu Majorskiego i Troickiego, również doszło do ostrzałów, podobnie w rejonie bliżej Ługańska. Wojska ukraińskie nie odpowiadały ogniem.
(Wideo: rzecznik operacji antyterrorystycznej o ostrzale na wschodzie)
SBU Ukrainy: w Donbasie są tysiące żołnierzy z Rosji
W Donbasie znajduje się ok. 8,5 tysiąca żołnierzy Rosji - tak mówił w zeszłym tygodniu kierownik Centrum Antyterrorystycznego Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) Witalij Malikow. Według niego to liczba przybliżona, a wojskowi przyjeżdżają i wyjeżdżają na zasadzie rotacji.
W dodatku, żołnierze z Rosji tworzą oddziały paramilitarne, na wzór armii Rosyjskiej Federacji, którymi kierują dowódcy z Rosji. Część osób przybywa w tym celu na Ukrainę z podrobionymi dokukmentami, ale są i regularne oddziały rosyjskie.
Mińskie porozumienie nie jest realizowane przez Rosję
12 lutego ubiegłego roku przywódcy Niemiec, Francji, Ukrainy i Rosji uzgodnili w Mińsku porozumienie, które przewidywało m.in. zawieszenie broni i wycofanie broni ciężkiej, powstanie strefy buforowej, odzyskanie przez Kijów kontroli nad granicą, wycofanie wojsk Rosji z Ukrainy. Rosja nie wypełnia postanowień tego porozumienia.
27 stycznia odbyło się kolejne z serii spotkanie grupy kontaktowej ds. wypełniania mińskich porozumień, pod auspicjami OBWE. Próbowano na nim uzgodnić m.in. kwestię wymiany jeńców.
Ukraińska Prawda/lb.ua/PAP/IAR/agkm