Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka: siły reżimu Asada zdobywają kolejne tereny
Syryjska armia wraz ze sprzymierzonymi bojownikami kontynuowała we wtorek pomyślnie ofensywę, która może doprowadzić do przerwania linii zaopatrzenia rebeliantów między Aleppo a granicą z Turcją.
2016-02-02, 12:26
Posłuchaj
Według Obserwatorium ofensywę mocno wspiera lotnictwo rosyjskie. Operacja sił rządowych zdaje się mieć na celu przebicie się przez kontrolowane przez rebeliantów tereny na północ od Aleppo w celu dotarcia do szyickich miejscowości, Nubl i Al-Zahraa, lojalnych wobec władz w Damaszku i otoczonych przez grupy syryjskiej opozycji - pisze Reuters.
Agencja zaznacza, że jest to pierwsza od rozpoczęcia przez Rosję operacji lotniczej w Syrii ofensywa na północ od Aleppo - miasta w północno-zachodniej Syrii podzielonego między siły reżimu Baszara el-Asada i siły opozycji. Rosyjskie lotnictwo rozpoczęło bombardowania w Syrii 30 września.
Reuters podkreśla, że syryjskie siły rządowej i ich sojusznicy prowadzą szereg operacji ofensywnych w zachodniej Syrii w chwili, gdy ONZ próbuje doprowadzić do postępu w rozmowach pokojowych w Genewie. Rozmowy, które formalnie zaczęły się w poniedziałek, są elementem procesu zarysowanego w grudniowej rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ; wyznacza ona 18-miesięczny okres transformacji politycznej w Syrii.
Rozmowy w Genewie
Tymczasem syryjska opozycja w genewie apeluje, by rząd w Damaszku wykonał gesty dobrej woli.
REKLAMA
- Reżim syryjski musi jasno, bezpośrednio i bez żadnych niedomówień zadeklarować, że jest gotów natychmiast wprowadzić w życie artykuły 12 i 13 Karty ONZ i nie może to trwać dłużej niż kilka dni - powiedział przedstawiciel Wysokiego Komitetu Negocjacyjnego (HNC) Monzer Makhus w wywiadzie dla telewizji Al Arabija.
- W przeciwnym razie HNC nie weźmie udziału w jakichkolwiek innych działaniach - dodał. Równocześnie oskarżył specjalnego wysłannika ONZ do Syrii Staffana de Misturę o posunięcie się zbyt daleko poprzez ogłoszenie formalnego rozpoczęcia rokowań pokojowych w Genewie.
- Oświadczyliśmy de Misturze jasno, że nie może on interpretować jakichkolwiek kontaktów z nim jako rozpoczęcia procesu negocjacji - podkreślił Makhus.
Powiązany Artykuł
- To już dawno przestał być wewnętrzny konflikt syryjski - ocenia Marek Kubicki z portalu Arabia.pl.
Delegacja opozycji syryjskiej przybyła do Genewy, gdzie w ub. piątek rozpoczęły się rozmowy na temat zakończenia trwającej od 5 lat wojny domowej w Syrii. Członkowie delegacji podkreślali jednak wielokrotnie, że nie przystąpią do bezpośrednich rozmów z reżimem prezydenta Baszara el-Asada dopóki nie wykona on najpierw gestów humanitarnych, takich jak zakończenie oblężenia miast.
REKLAMA
W innym wywiadzie dla Telewizji Reuters, Monzer powiedział: "Będziemy tu przez kilka dni, żeby było jasne - tylko kilka dni. Jeśli w tym czasie nie nastąpi postęp, wyjeżdżamy... Nie jesteśmy tu aby prowadzić rozmowy, ale by wypróbować zamiary reżimu".
Tymczasem wcześniej w poniedziałek de Mistura oświadczył, że jego spotkanie z delegacją HNC oficjalnie otworzyło rozmowy pokojowe w Genewie. Rzecznik HNC miał mówić o "pozytywnym przekazie" ze strony wysłannika.
De Mistura spotkał się w piątek jedynie z delegacją syryjskiego rządu. W niedzielę spotkał się z przedstawicielami opozycji, ale - jak podawała Associated Press - było to spotkanie kurtuazyjne.
REKLAMA
Zamach w Damaszku w niedzielę 31 stycznia, do którego przyznali się dźihadyści. Wideo: RUPTLY/x-news)
(RUPTLY/x-news)
pp/PAP/IAR
REKLAMA
REKLAMA