Korea Północna ignoruje ONZ. Nowy test rakiety dalekiego zasięgu
Korea Północna, wbrew rezolucjom Rady Bezpieczeństwa ONZ, wystrzeliła rakietę dalekiego zasięgu. Na godz. 17 zapowiedziano nadzwyczajne spotkanie Rady w tej sprawie.
2016-02-07, 14:50
Posłuchaj
Korea Północna wystrzeliła rakietę. Korespondencja Tomasza Sajewicza (IAR)
Dodaj do playlisty
Władze w Pjongjangu twierdzą, że posłużyła ona do wyniesienia na orbitę satelity badawczego. Jednak według ekspertów, komunistyczna Północ testuje rakiety dalekiego zasięgu. W styczniu Korea Północna testowała elementy bomby wodorowej.
Informację o wystrzeleniu rakiety przez Pjongjang, które od razu wywołało szereg krytycznych reakcji ze strony społeczności międzynarodowej, podała początkowo południowokoreańska agencja Yonhap.
Nie stwarza zagrożenia
Wkrótce potem przedstawiciel Pentagonu potwierdził, że Stany Zjednoczone zarejestrowały pocisk wystrzelony z terytorium Korei Północnej. Zapewniono także, że nie stwarza on żadnego zagrożenia dla USA i ich sojuszników.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Będzie "mocna" rezolucja ws. Korei Północnej. USA dogadały się z Chinami
Choć nieco później Yonhap podała informację, iż możliwe, że wystrzelenie rakiety było nieudane, odpowiedzialne za militarne operacje kosmiczne Strategiczne Dowództwo USA (USSTRATCOM) powiadomiło, że nad Morzem Żółtym wykryto pocisk wystrzelony w przestrzeń kosmiczną - jak się podejrzewa - przez Koreę Północną.
Sama Korea Północna obwieszcza "pełen sukces" nocnego wystrzelenia rakiety dalekiego zasięgu. Państwowa telewizja emituje nagrania przedstawiające białą rakietę i otoczonego przez wojskowych w centrum dowodzenia północnokoreańskiego wodza Kim Dzong Una.
źródło: youtube/RT
REKLAMA
Z kolei japońska agencja Kyodo poinformowała, powołując się na źródła rządowe, że wystrzelony przez Pjongjang pocisk przeleciał nad Okinawą - wyspą w południowej części Japonii. Ministerstwo obrony tego kraju podało, że nie wystrzelono żadnych pocisków przechwytujących.
USA: Pjongjang poniesie odpowiedzialność
Sekretarz stanu USA John Kerry zapowiedział, że Stany Zjednoczone wraz z Japonią i Koreą Południową będą pracować wspólnie z RB ONZ nad "znaczącymi środkami", które sprawią, że Pjongjang poniesie odpowiedzialność za wystrzał rakiety. Jednocześnie Kerry potwierdził zobowiązania swego kraju, dotyczące obrony Japonii i Południowej Korei.
Posłuchaj
USA skrytykowały wystrzelenie przez Koreę Północną rakiety dalekiego zasięgu. Korespondencja Marka Wałkuskiego (IAR) 0:52
Dodaj do playlisty
Z kolei doradczyni amerykańskiego prezydenta Baracka Obamy ds. bezpieczeństwa narodowego Susan Rice w swoim komunikacie oceniła użycie technologii balistycznej przez Pjongjang jako działanie destabilizujące i prowokacyjne. Wezwała także społeczność międzynarodową, by pokazała Korei Północnej, że jej "lekkomyślne działania muszą pociągnąć za sobą poważne konsekwencje". - Rakietowe i nuklearne programy Pjongjangu stanowią zagrożenie dla interesów USA i bezpieczeństwa ich sojuszników; Waszyngton podejmie wszelkie konieczne środki, by się bronić - podkreśliła.
Sąsiedzi oburzeni
Wystrzelenie rakiety przez Pjongjang postrzegane jest jako ukryta próba rakietowa przeprowadzona wbrew ostrzeżeniom społeczności międzynarodowej - powiedział japoński premier Shinzo Abe, cytowany przez agencję AFP. Jego zdaniem krok ten, będący "jawnym naruszeniem" rezolucji ONZ, jest "absolutnie nieakceptowalny".
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Korea Północna nie będzie rozmawiać o swoim programie nuklearnym
W podobnym tonie wypowiedziała się prezydent Korei Południowej Park Gyeun-hie, która określiła test rakiety jako "niewybaczalny" i zaapelowała o objęcie Korei Półnoncej bardziej dotkliwymi sankcjami. Z kolei Chińska Agencja Prasowa Xinhua wzywa do natychmiastowego dialogu, zanim sytuacja na Półwyspie "wymknie się spod kontroli".
Posłuchaj
Azjatyckie reakcje na wystrzelenie rakiety przez Koreę Północną. Korespondencja Tomasza Sajewicza (IAR) 0:45
Dodaj do playlisty
REKLAMA
Krytyka ze strony sojusznika
Działania Korei Północnej skrytykowała też Rosja, która jest jednym z nielicznych sojuszników reżimu, oceniając to wydarzenie jako "bardzo szkodliwe" dla bezpieczeństwa regionalnego, w tym dla samego Pjongjangu.
- Jest oczywiste, że takie działania prowadzą do poważnego pogorszenia się sytuacji na Półwyspie Koreańskim, w całej północno-wschodniej Azji i jest bardzo szkodliwe dla bezpieczeństwa państw w regionie, a zwłaszcza przede wszystkim dla samej Korei Północnej - napisało rosyjskie MSZ w oświadczeniu.
Moskwa dodała, że Pjongjang po raz kolejny "zamanifestował lekkomyślne lekceważenie zasad prawa międzynarodowego". - Droga wybrana przez Koreę Północną może jedynie wywołać silne protesty - oświadczyło Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji. - Pilnie zalecamy północnokoreańskiemu kierownictwu, aby zadało sobie pytanie, czy polityka sprzeciwu wobec całej społeczności międzynarodowej leży w interesie kraju - dodano w oświadczeniu.
Korea zgłaszała próbę
We wtorek Korea Północna poinformowała Międzynarodową Organizację Morską (IMO), że w okresie między 8 a 25 lutego planuje wystrzelenie rakiety z satelitą obserwacyjnym. Rakieta miała przelecieć nad Morzem Żółtym i Morzem Filipińskim.
REKLAMA
Plan ten spotkał się z powszechną krytyką społeczności międzynarodowej, która postrzega go jako test rakiety dalekiego zasięgu. Rezolucje ONZ zabraniają Pjongjangowi wszelkiej aktywności nuklearnej i balistycznej pod groźbą sankcji.
Bomba wodorowa
Na początku stycznia władze Korei Północnej oświadczyły, że kraj przeprowadził próbny wybuch bomby wodorowej, potężniejszej od trzech testowanych wcześniej ładunków. Wielu ekspertów wątpi, czy izolowany kraj mógł dokonać takiego postępu w swoim potencjale. Jednak Korea Północna grozi zwiększaniem swego potencjału nuklearnego, a eksperci obawiają się, że reżim północnokoreański będzie w stanie skonstruować broń mogącą dosięgnąć USA.
To właśnie na wniosek USA, a także Japonii i Korei Południowej, ma zostać zwołane nadzwyczajne spotkanie Rady Bezpieczeństwa ONZ w postaci konsultacji za zamkniętymi drzwiami.
IAR/PAP/fc
REKLAMA
REKLAMA