Wielka Brytania: burza wokół projektu ustawy wywiadowczej

2016-02-09, 17:30

Wielka Brytania: burza wokół projektu ustawy wywiadowczej
Budynek parlamentu, Londyn. Foto: Pixabay.com

Planowane przepisy o uprawnieniach policji i służb wywiadowczych nie chronią wystarczająco prywatności obywateli i wymagają daleko idących zmian - oceniła wpływowa komisja brytyjskiego parlamentu.

- Ogólnie ochrona prywatności jest niewystarczająca i w naszej ocenie wymaga wzmocnienia - głosi raport komisji ds. wywiadu i bezpieczeństwa (ISC) obu izb brytyjskiego parlamentu. Oceniono także, że proponowana ustawa "najwyraźniej ucierpiała w wyniku braku wystarczającego czasu i przygotowań" w toku prac nad projektem.

"Najdalej idące prawo w świecie Zachodu"

Ustawa, tzw. Draft Investigatory Powers Bill, została zaprezentowana w listopadzie 2015 roku. Policja i agencje wywiadowcze alarmowały, że zostają w tyle za ściganymi, w sytuacji gdy zaawansowane technologie i rozwój usług, w rodzaju Skype'a czy Facebooka, stawiają przestępców poza zasięgiem służb.

Według krytyków, gdyby ustawa została przyjęta w tym kształcie, byłaby najdalej idącym prawem dotyczącym wywiadu w świecie zachodnim; firmy technologiczne ostrzegały zarazem, że ustawa naruszyłaby ich własne systemy bezpieczeństwa.

Jak informuje agencja Reutera, nowe prawo zmusiłoby firmy telekomunikacyjne do zbierania i przechowywania wielkich ilości danych dotyczących aktywności online w Wielkiej Brytanii. Ustawa zobowiązałaby także dostawców usług do pomocy w przechwytywaniu danych i hakowaniu urządzeń osób podejrzanych.

Pokłosie afery Snowdena

Dyskusja nad tym, w jaki sposób chronić prywatność, umożliwiając jednocześnie służbom działanie w świecie cyfrowym, toczy się od ujawnienia przez byłego współpracownika wywiadu USA Edwarda Snowdena w 2013 roku informacji o stosowaniu przez zachodnie służby wywiadowcze masowej inwigilacji obywateli i pozyskiwaniu w ten sposób ogromnych ilości danych niezwiązanych z działalnością zagrażającą bezpieczeństwu.

Projekt ustawy ma trafić pod obrady parlamentu później w tym roku. Rzeczniczka premiera Davida Camerona powiedziała dziennikarzom, że rząd "przeanalizuje zgłaszane uwagi przed ponownym zajęciem się projektem przepisów i przedstawieniem ostatecznych propozycji".

PAP/iz

Polecane

Wróć do strony głównej