List amerykańskich senatorów o sytuacji w Polsce. Politycy PiS odpowiadają
Politycy PiS uważają, że list amerykańskich senatorów o sytuacji w Polsce świadczy o braku rzetelnych informacji. Zapraszają jego autorów do Polski.
2016-02-15, 12:28
Posłuchaj
Szef MSZ Witold Waszczykowski: te listy wynikają z braku wiedzy (IAR)
Dodaj do playlisty
Minister spraw zagranicznych podczas rozmów w Waszyngtonie będzie chciał rozwiać obawy dotyczące sytuacji w Polsce.
Witold Waszczykowski mówił o tym rano w Brukseli, komentując list trzech amerykańskich senatorów do premier Beaty Szydło. Senatorowie wyrazili zaniepokojenie wydarzeniami w naszym kraju, które - ich zdaniem - zagrażają niezależności mediów i Trybunału Konstytucyjnego, oraz psują wizerunek Polski jako wzorca przemian demokratycznych.
W niedzielę amerykańskim senatorom odpowiedziała premier Beata Szydło, która podkreśliła, że takie opinie to wynik braku wiedzy na temat przemian zachodzących w naszym kraju.
"Inspiracja ludzi, którzy źle Polsce życzą"
Minister Witold Waszczykowski skomentował list w podobnym tonie. - Te wypowiedzi i listy są kierowane z powodu braku wiedzy na temat tego, co dzieje się w Polsce, z inspiracji ludzi, którzy źle Polsce życzą - powiedział szef polskiego MSZ.
REKLAMA
- To był list skierowany do premier Szydło, więc uważała, że trzeba odpowiedzieć kurtuazyjnie - dodał minister, pytany, czy odpowiedź szefowej polskiego rządu na list senatorów nie była na zbyt wysokim szczeblu.
Witold Waszczykowski po południu leci do Waszyngtonu na spotkanie z szefem amerykańskiej dyplomacji. Polski minister zapowiedział, że jeśli będzie taka możliwość, to spotka się także z trzema senatorami lub ich współpracownikami.
Wskazał, że akurat w tym tygodniu nie odbywają się posiedzenia Kongresu, dlatego nie jest pewne, że takie spotkanie uda się zorganizować.
Zaproszenie do Senatu
Marszałek Stanisław Karczewski zaprasza amerykańskich senatorów do odwiedzenia Senatu RP, by osobiście mogli przekonać się o stanie demokracji w naszym kraju. Karczewski powiedział w radiowej Jedynce, że dobrze się stało, iż premier Szydło tak szybko odpowiedziała amerykańskim parlamentarzystom. Szefowa rządu także zaprosiła amerykańskich senatorów do odwiedzenia Polski.
REKLAMA
List trzech senatorów USA jest datowany na 10 lutego. Jego sygnatariuszami są Republikanin, John McCain, przewodniczący komisji ds. sił zbrojnych, który w 2008 roku bez powodzenia kandydował w wyborach prezydenckich, oraz dwóch Demokratów: reprezentujący stan Illinois Dick Durbin, który od 2005 roku jest wiceszefem partii w Senacie, a także Ben Cardin ze stanu Maryland, zasiadający w Senacie USA od 2006 roku m.in. w komisji spraw zagranicznych.
W piśmie podkreślają oni, że "są przyjaciółmi Polski" i zwolennikami silnych dwustronnych relacji polsko-amerykańskich. Jednocześnie wyrażają obawy dotyczące przyjętych niedawno ustaw, które ich zdaniem mogą naruszyć podstawowe wartości, w tym wolność mediów i niezależność sądownictwa. Wzywają ponadto rząd premier Szydło do potwierdzenia poszanowania uniwersalnych praw człowieka oraz przestrzegania zasad rządów prawa i liberalnej demokracji.
Szydło odpowiedziała na list w niedzielę. "Zwracam się do Panów w odpowiedzi na list, w którym wyrażają Panowie swoje zaniepokojenie sprawami Polski. Przytoczone w nim argumenty budzą moje zdziwienie i jak sądzę są wynikiem braku rzetelnej informacji o ostatnich wydarzeniach w Polsce" - napisała premier.
TVN24/x-news
REKLAMA
IAR, PAP, bk
REKLAMA