UE znosi sankcje wobec Białorusi. "Decyzja jest słuszna, ale nie wiadomo, czy dobra"

Ministrowie spraw zagranicznych państw UE zgodzili się na zniesienie sankcji wobec 170 obywateli Białorusi, w tym prezydenta Alaksandra Łukaszenki, oraz trzech białoruskich podmiotów.

2016-02-15, 21:47

UE znosi sankcje wobec Białorusi. "Decyzja jest słuszna, ale nie wiadomo, czy dobra"
Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka. Foto: PAP/Viktor Drachev/TASS

Posłuchaj

Część białoruskiej opozycji krytykuje decyzję o zniesieniu większości sankcji Unii Europejskiej. Relacja Włodzimierza Paca/IAR
+
Dodaj do playlisty

Sankcje w formie zakazu wjazdu do UE i zamrożenia aktywów zostały zawieszone już 29 października 2015 r. na cztery miesiące, do 29 lutego 2015 r. Była to odpowiedź na uwolnienie w sierpniu ub. roku wszystkich białoruskich więźniów politycznych i poprawę stosunków UE z Białorusią, w tym zaangażowania władz w Mińsku w rozmowy o rozwiązaniu konfliktu na Ukrainie.

Sankcje wygasną ostatecznie 1 marca br.

Na liście objętych restrykcjami pozostały jeszcze cztery osoby, byli członkowie służb bezpieczeństwa Łukaszenki, podejrzewani o udział w niewyjaśnionym zaginięciu przeciwników politycznych białoruskiego prezydenta. Sankcje wobec nich przedłużono o 12 miesięcy. W mocy pozostaje też embargo na broń.

- Dostrzegamy pewne pozytywne tendencje na Białorusi i chcemy je dalej wspierać - powiedziała szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini na konferencji prasowej. Wskazała, że wznowiono dialog między UE a Białorusią na temat praw człowieka oraz negocjacje nad umowami o ułatwieniach wizowych i readmisji.

REKLAMA

"Pierwszym sprawdzianem będą wybory parlamentarne"

Powiązany Artykuł

unia europejska 1200 free.jpg
Szef MSZ: Białoruś chce zawrzeć z UE nowe porozumienie

Przewodniczący delegacji Parlamentu Europejskiego ds. stosunków z Białorusią Bogdan Zdrojewski (PO) ocenił, że decyzja szefów MSZ w sprawie sankcji wobec Białorusi "jest słuszna, ale nie wiadomo, czy dobra".

- Czas dopiero pokaże, czy ten etap poprawy komunikacji pomiędzy UE a Białorusią będzie inwestycją w poprawę sytuacji Białorusinów, postęp w budowaniu społeczeństwa obywatelskiego i poprawę sytuacji samej opozycji. Pierwszym, niezwykle istotnym sprawdzianem będą wybory parlamentarne, które pokażą czy znajdzie się w parlamencie miejsce dla reprezentacji opozycji politycznej - oświadczył Zdrojewski.

W przyjętym w poniedziałek dokumencie obradujący w Brukseli ministrowie ocenili, że "kroki podjęte przez Białoruś w ciągu minionych dwóch lat przyczyniły się do poprawy relacji UE-Białoruś". UE "docenia także konstruktywną rolę Białorusi w regionie" - napisano we wnioskach z obrad ministrów.

REKLAMA

Unia wezwała jednocześnie Białoruś do poszanowania zasad demokracji i praw człowieka, szczególnie w czasie tegorocznych wyborów parlamentarnych. Zaapelowała o rehabilitację byłych więźniów politycznych oraz potępiła wykonywanie kary śmierci na Białorusi.

Część białoruskiej opozycji przeciwna decyzji UE

Za "bardzo błędne" uważa posunięcie Zachodu były więzień polityczny Mikoła Statkiewicz. W wywiadzie dla Radia Swaboda ocenił, że zdjęcie sankcji to "zdrada wobec Białorusinów", która osłabia proeuropejską opozycję.

- Oni wychodzą z założenia, oby tylko był tu spokój. Ale na Białorusi narasta napięcie społeczne i nie wiadomo, jak ono się wyrazi. Jeśli proeuropejska opozycja będzie osłabiona, to na czele protestów może stanąć opozycja prorosyjska. Ona już istnieje w strukturach władzy i wspiera ją Moskwa. Dlatego Zachód gra wobec Białorusi w bardzo niebezpieczną grę – mówił z kolei niezależnej gazecie "Biełorusskije Nowosti".

Szef ruchu "O państwowość i niepodległość Białorusi" Uładzimir Niaklajeu wyraził pogląd, że choć zdjęcie sankcji będzie dla Międzynarodowego Funduszu Walutowego sygnałem, by przydzielić Białorusi kredyt, to Łukaszenka nie zdecyduje się na reformy polityczne. Bez nich zaś nie są możliwe reformy gospodarcze.

REKLAMA

- Tylko gdyby wybory parlamentarne, które mają się odbyć w tym roku, przebiegły w sposób sprawiedliwy i w nowym parlamencie powstałaby frakcja demokratyczna oraz zaczęła się systematyczna praca parlamentarna, można by mówić o jakiejś perspektywie. Ale gdy Łukaszenka pociąga za wszystkie sznurki władzy, nie może do tego dojść – zaznaczył.

Protesty opozycji po wygranych wyborach prezydenkich przez Łukaszenkę / RUPTLY/x-news

Unia Europejska powinna być konsekwentna

Szef Zjednoczonej Partii Obywatelskiej Anatol Labiedźka oświadczył zaś, że Unia Europejska powinna być konsekwentna. - Przyczyny, które doprowadziły do zastosowania sankcji finansowych i wizowych, nie zostały zlikwidowane – zaznaczył w "Biełorusskich Nowostiach".

Według niego "jest to zły sygnał dla proeuropejsko nastawionego elektoratu Białorusi". W Radiu Swaboda ocenił jednak, że być może decyzja UE doprowadzi do większej konsolidacji w kraju, bo do tej pory wielu Białorusinów zwracało się ku Zachodowi, czekając na pomoc. - Teraz sytuacja rozwija się tak, że odpowiedzialność za to, co dzieje się na Białorusi, muszą ponosić przede wszystkim jej obywatele. To wyzwanie dla zwolenników przemian – powiedział.

REKLAMA

Sankcje wobec przedstawicieli władz w Mińsku, w tym prezydenta Łukaszenki, UE wprowadziła w 2006 roku w związku z fałszowaniem wyników wyborów prezydenckich oraz represjami wobec białoruskiej opozycji.

IAR/PAP/iz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej