Zapowiedź zawieszenia broni w Syrii. Dżihadyści nasilają ataki
W Hims terroryści z Państwa Islamskiego zdetonowali materiały wybuchowe, ukryte w dwóch samochodach pułapkach. Dżihadyści twierdzą również, że to oni stoją za serią zamachów bombowych na przedmieściach Damaszku.
2016-02-21, 19:50
Posłuchaj
Konflikt militarny na pograniczu turecko-syryjskim stwarza niebezpieczeństwo eskalacji - ostrzegają eksperci. Więcej o rosnącym zagrożeniu Przemysław Pawełek/IAR
Dodaj do playlisty
W zamachach wokół stolicy Syrii zginęło co najmniej 60 osób, a kilkadziesiąt jest rannych. Jedna z bomb, ukryta w samochodzie, eksplodowała w pobliżu szyickiej świątyni Sayyida Zeinab, położonej na południe od Damaszku. Pozostałe dwa ataki przeprowadzili terroryści samobójcy.
W styczniu w rejonie sanktuarium w Sayyida Zeinab zginęło w trzech zamachach bombowych co najmniej 70 osób. Do ataków także przyznało się Państwo Islamskie.
Sanktuarium to jest dla szyitów miejscem kultu, ponieważ została tam pochowana Zeinab - córka pierwszego imama Alego, wnuczka proroka Mahometa.
Samobójczy zamach w Damaszku w końcu stycznia/RUPTLY/x-news
REKLAMA
Zamach na zachodzie Syrii
Do ataku terrorystów pod Damaszkiem doszło w kilka godzin po podobnym zamachu w mieście Hims na zachodzie Syrii. Zgineło w nim co najmniej 57 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Wśród zabitych jest wielu cywilów.
Do wybuchów doszło w centrum miasta, w dzielnicy Zahra. Jako pierwszy eksplodował samochód wyładowany materiałami wybuchowymi. Nie jest jasne, czy drugi wybuch spowodował samochód pułapka, czy zamachowiec samobójca.
W dzielnicy Zahra w ostatnich miesiącach doszło do kilku krwawych zamachów. W ataku pod koniec stycznia zginęły 24 osoby, a w grudniu - 32 osoby.
Jeszcze pod koniec stycznia duża część prowincji Hims pozostawała pod kontrolą rebeliantów, na północy zwłaszcza z Frontu al-Nusra, syryjskiego odgałęzienia Al-Kaidy, a na wschodzie z dżihadystycznego Państwa Islamskiego. Jednak siły reżimu syryjskiego, wspierane przez rosyjskie lotnictwo, przeprowadzają od wielu dni ofensywę na miasto Hims i Aleppo. Jak pisze agencja AFP, miasto Hims jest generalnie pod kontrolą sił reżimu syryjskiego.
REKLAMA
Zawieszenie działań zbrojnych?
Niedzielne zamachy w Hims i koło Damaszku zostały przeprowadzone mimo uzgodnienia wstępnych warunków zawieszenia broni w Syrii przez amerykańskiego sekretarza stanu i szefa rosyjskiej dyplomacji.
John Kerry o wynikach rozmów z Siergiejem Ławrowem poinformował na konferencji w stolicy Jordanii, gdzie przebywa z wizytą. - Osiągnęliśmy wstępne porozumienie dotyczące zasad przerwania działań wojennych, które powinno zostać wkrótce wdrożone - powiedział amerykański dyplomata.
Powiązany Artykuł
Pokojowa konferencja w Monachium w sprawie Syrii
Kerry poinformował też, że wraz z rosyjskim odpowiednikiem mają nadzieję, że wkrótce dojdzie do rozmowy Baracka Obamy z Władimirem Putinem. Prezydenci USA i Rosji mogliby bowiem sfinalizować negocjacje i uzgodnić szczegóły.
REKLAMA
Baszar el-Asad nie mówi "nie"
Prezydent Syrii zadeklarował, że jest gotów pod pewnymi warunkami zgodzić się na rozejm. - Terroryści nie mogą wykorzystać zawieszenia broni do umacniania swoich pozycji - powiedział Baszar el-Asad w wywiadzie dla dziennika "El Pais".
- Poza tym należy uniemożliwić innym krajom - przede wszystkim Turcji - logistyczne wspieranie terrorystów, dostarczanie im broni i nowych ludzi - dodał syryjski prezydent.
W wywiadzie, który ukazał się w sobotę wieczorem w internetowym wydaniu hiszpańskiej gazety, przyznał, że ostatnie sukcesy syryjskiej armii są w znacznym stopniu efektem pomocy ze strony Rosji i Iranu. "Syria potrzebowała tego wsparcia, gdyż ponad 80 państw w różny sposób wspiera terrorystów" - powiedział Asad.
Rosja prowadzi od 30 września bombardowania w Syrii, które przedstawia jako wymierzone w terrorystów z Państwa Islamskiego. Jednak syryjscy rebelianci walczący z reżimem prezydenta Asada, a także Zachód zarzucają Rosji, że celem nalotów są ugrupowania niedżihadystyczne i cywile.
REKLAMA
12 lutego, podczas konferencji w Monachium udało się osiągnąć porozumienie w sprawie rozejmu w Syrii. Miał on wejść w życie w ostatni piątek, jednak zamiast przerwania walk doszło do ich eskalacji.
ENEX/x-news
W Syrii od 2011 roku toczy się wojna. Szacuje się, że podczas konfliktu życie straciło 260 tysięcy osób, a wiele milionów zostało zmuszonych do opuszczenia domów.
WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny>>>
REKLAMA
PAP/IAR/iz
REKLAMA