Zabójstwo Borysa Niemcowa. Manifestacja w Moskwie ku pamięci Borysa Niemcowa
Opozycyjny polityk został zastrzelony dokładnie rok temu na Wielkim Moście Moskworeckim w pobliżu murów Kremla.
2016-02-27, 13:37
Posłuchaj
Organizatorem pochodu jest opozycyjna Republikańska Partia Rosji-Partia Wolności Narodowej (Parnas), której Niemcow współprzewodniczył. Uczestnicy zebrali się koło stacji metra Czechowska; trasa pochodu prowadzi dalej bulwarami aż do Prospektu Akademika Sacharowa.
Przed rozpoczęciem marszu Echo Moskwy oceniło liczbę zgromadzonych osób przy stacji Czechowska na ok. 10 tys. osób, ale zastrzegło, że liczbę uczestników trudno oszacować. W tłumie widać flagi partii Parnas i ruchu Solidarność, a także wiele rosyjskich flag państwowych; przy niektórych są czarne żałobne wstążki. Ludzie przynieśli też na marsz zdjęcia Niemcowa.
Władze stolicy nie wyraziły zgody na to, by marsz przeszedł do Dużego Mostu Moskworeckiego, nieopodal Placu Czerwonego, na którym Niemcow zastrzelony został późnym wieczorem 27 lutego zeszłego roku. Na miejsce to można przyjść indywidualnie. Jak zapowiadało radio Echo Moskwy, ludzie będą tam przepuszczani do symbolicznego miejsca pamięci w miejscu zabójstwa.
Przez rok od śmierci Niemcowa składano w tym miejscu kwiaty i stawiano znicze. Zaimprowizowane miejsce pamięci jest pilnowane przez wolontariuszy z powodu wielokrotnych prób jego zniszczenia.
REKLAMA
Upamiętnienie Niemcowa w rocznicę jego śmierci zapowiedziano też w innych miastach Rosji. Jak podało Echo Moskwy, tego rodzaju zgromadzenia odbędą się m.in. w Petersburgu, Woroneżu, Kazaniu, Samarze, Saratowie. W Niżnim Nowogrodzie odbędzie się uzgodniony z władzami marsz, w Krasnojarsku - mityng, w Nowosybirsku otwarta zostanie poświęcona Niemcowowi wystawa zdjęć. Mityng odbędzie się też w Jarosławiu, gdzie Niemcow był deputowanym do Dumy Obwodowej.
Powiązany Artykuł
![niemc 1200](http://static.prsa.pl/images/fc5e0dac-6c96-4f29-978f-cf7c1411ddfc.jpg)
"Zabójców Putinowi wskazano po trzech dniach"
Zabójstwo krytyka Putina
Polityk, który zginął w wieku 55 lat, uchodził za nieprzejednanego krytyka Kremla, a w okresie przed śmiercią krytykował przede wszystkim politykę Władimira Putina wobec Ukrainy. W latach 2011-12 współorganizował protesty w Moskwie po wygranych przez Putina i partię Jedna Rosja wyborach prezydenckich i parlamentarnych. Pozycję w rosyjskiej polityce Niemcow zdobył jeszcze w latach 90., najpierw jako gubernator Niżnego Nowogrodu nad Wołgą, a potem jako wicepremier Rosji, kiedy do rządu ściągnął go ówczesny prezydent Borys Jelcyn. Zyskał sobie wówczas opinię liberalnego reformatora.
Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej uważa za wykonawcę zabójstwa Zaura Dadajewa, a za domniemanego organizatora - Rusłana Muchudinowa, który jest poszukiwany międzynarodowym listem gończym.
Domniemani sprawcy zatrzymani zostali kilka dni po zabójstwie. Prócz Dadajewa są to: bracia Anzor i Szadid Gubaszewowie, Tamerlan Eskierchanow, Chamzat Bachajew; podczas zatrzymania zginął Biesłan Szawanow. Wszyscy pochodzą z Czeczenii, trzech z nich związanych było ze strukturami siłowymi republiki - batalionem "Siewier" (Północ).
REKLAMA
Prawnik reprezentujący rodzinę Niemcowa ocenił jednak, że Muchudinow może być organizatorem niższego szczebla, i apelował o przesłuchanie Rusłana Gieriemiejewa, zastępcy dowódcy batalionu "Siewier". Prasa rosyjska wielokrotnie pisała o możliwym związku Gieriemiejewa ze sprawą zabójstwa Niemcowa.
![](http://static.prsa.pl/images/8cd74396-87f7-4f0d-abe5-d0d89b635be0.jpg)
Kreml nie chce zmian
"Śledczy nie zdołali dotrzeć do oficera batalionu +Siewier+ (Północ) Rusłana Gieriemiejewa, który także mógł być związany ze sprawą zabójstwa. Przywódca Czeczenii (Ramzan Kadyrow) nazwał oskarżonego o zabójstwo Zaura Dadajewa +rosyjskim patriotą+. Sam Kadyrow nie został przesłuchany, mimo wniosków złożonych przez krewnych Niemcowa i jego adwokatów" - wskazuje gazeta w artykule redakcyjnym.
Według "Wiedomosti" "zabójstwo na zlecenie pod murami Kremla pokazało, że kraj i społeczeństwo przekroczyły tę granicę, do której człowiek ma gwarancję osobistego bezpieczeństwa przynajmniej pod rezydencją głowy państwa". Państwu wymknął się monopol na przemoc i coraz częściej jest ona stosowana przez tych, którzy uważają, że walka z "wrogami" jest niewystarczająco energiczna - zauważa rosyjski dziennik.
REKLAMA
Gazeta zwraca uwagę, że po śmierci Niemcowa prowokacje wymierzone w tzw. niesystemową opozycję stały się częstsze. "Ramzan Kadyrow i jego stronnicy nazwali opozycjonistów +wrogami narodu+ i opublikowali w mediach społecznościowych nagrania o prowokacyjnej treści. Doszło do serii drobnych napaści na liderów opozycji. Nagonkę na opozycjonistów próbuje się przedstawiać jako farsę, ale to nie znaczy, że reżyserzy kiepskich komedii zrezygnowali z bardziej brutalnych gatunków" - ostrzega dziennik.
Meldunek złożony Putinowi
"Sedno raportu dyrektora FSB Aleksandra Bortnikowa: wykonawcy - grupa funkcjonariuszy czeczeńskich struktur siłowych z pułku Wojsk Wewnętrznych MSW Federacji Rosyjskiej +Północ+ przypuszczalnie pod dowództwem zastępcy dowódcy pułku Rusłana Gieriemiejewa" - pisze "Nowaja Gazieta".
Jak przypomina, 5 marca w związku z zabójstwem zatrzymani zostali: Zaur Dadajew, bracia Anzor i Szadid Gubaszewowie, Tamerlan Eskierchanow, Chamzat Bachajew; podczas zatrzymania zginął Biesłan Szawanow.
REKLAMA
Zdaniem gazety "sprawcy, którzy wkrótce staną przed ławą przysięgłych, szczególnie się nie ukrywali, przypuszczając zapewne, że nie będą ścigani za +zamówienie dla ojczyzny+". Jak ocenia, byli oni "na tyle zaszokowani" faktem zatrzymania, że "niemal od razu złożyli nagrane na wideo zeznania z przyznaniem się do winy". Gazeta podkreśla, że te wstępne zeznania potwierdzili potem w toku rekonstrukcji wydarzeń na miejscu zabójstwa. Odwołali je, kiedy zmienili się ich adwokaci - pisze "Nowaja Gazieta".
W materiale gazeta opisuje działalność w Moskwie funkcjonariuszy czeczeńskich struktur siłowych. Według niej grupy tych funkcjonariuszy otrzymują "szczególnie delikatne zadania (...): porwania, zabójstwa, wymuszenia", a podejrzanych o zabójstwo Niemcowa niejednokrotnie widywano w uczęszczanych przez te grupy restauracjach i hotelach.
Spór o minutę ciszy
Gudkow, który należy do frakcji Sprawiedliwej Rosji, zaproponował, by ogłosić minutę ciszy przed rozpoczęciem debaty. Przypomniał, że taki sam pomysł wysunął rok temu, zaraz po śmierci Niemcowa. - Niestety wówczas Duma tego nie poparła, ale wielu deputowanych podchodziło i mówiło, że jednak był to błąd - przypomniał.
REKLAMA
- Dlatego proponuję, by naprawić ten błąd, tym bardziej, że to nie jest kwestia polityki, a etyki i ludzkiej postawy wobec człowieka, który pracował w Dumie, był szefem frakcji, pierwszym wicepremierem, gubernatorem, deputowanym w radzie obwodu jarosławskiego - apelował Gudkow.
Zaznaczył, że w sobotę odbędzie się marsz ku czci pamięci Niemcowa. - Wyjdą dziesiątki tysięcy mieszkańców Moskwy, Rosji, dlatego proponuję, by wykonać gest wobec nich - mówił Gudkow. Zapowiedział, że niezależnie od decyzji Dumy sam wstanie i zaproponował wszystkim przyłączenie się.
(Marsz pamięci Niemcowa 1 marca 2015 roku - materał przygotowany przez fundację "Otwarta Rosja")
REKLAMA
Ołtarzyk w miejscu zabójstwa
Mimo prowokacji nacjonalistów i nacisków władz grupa wolontariuszy czuwa dniem i nocą przy ołtarzyku ustawionym na moście naprzeciw Kremla w miejscu, gdzie zginął przed rokiem z rąk zabójców opozycyjny lider Borys Niemcow.
- Niemcow był zwykłym Rosjaninem, który marzył o Rosji bez Putina - cytuje agencja EFE wypowiedź 72-letnego inżyniera-emeryta Borysa spotkanego na moście, niecałe sto metrów od Kremla.
To jeden z wolontariuszy, strażników zaimprowizowanego ołtarza ustawionego w miejscu, gdzie został zabity strzałami w plecy były wicepremier i jeden z przywódców liberalnej partii Parnas. Zabójstwo to wywołało w świecie lawinę oburzenia i potępienia.
- Wszyscy tutaj jesteśmy ochotnikami. Nie bierzemy ani rubla ani od opozycji, ani od Amerykanów. Tylko niektórzy przyjaciele pomagają nam, przynosząc świeże kwiaty - mówi Borys.
REKLAMA
Ołtarzyk składa się z fotografii, portrecików i plakatów przypominających zmarłego, umieszczonych wśród kwiatów i płonących świec. Przypomina małe sanktuarium.
- Putin jest dla nas synonimem wojny i kryzysu. Skończmy z wojowaniem i skończy się kryzys - napisał ktoś na jednym z plakatów, parafrazując słowa zabitego.
pp/PAP/IAR
REKLAMA